Noworoczne hop do wodyNoworoczne kąpanie się w Wiśle ma kilkunastoletnią tradycję. Po raz pierwszy strażacy weszli do rzeki, kiedy w mieście powstała grupa płetwonurków. Chcieli w ten sposób zaakcentować swoją obecność. — Jak co roku mamy dwunastogodzinne opóźnienie. Najpierw bawimy się na Sylwestra, a potem na otrzeźwienie wchodzimy do Wisły. Zima kąpiel zawsze dobrze robi — dodał Kohut. Wśród płetwonurków zabrakło Bogdana Kowalczyka, który wymyślił noworoczne kąpanie. Zmarł wiosną 2009 roku. Jego bliscy i przyjaciele z Ochotniczej Straży Pożarnej zapalili znicz nad brzegiem Wisły. Jako jeden z nielicznych w samych kąpielówkach kąpał się (pozostali w większości wchodzili do wody w piankach) Konrad Kowalczyk, syn byłego naczelnika. — Cztery lata temu założyłem się z kolegami, z każdym o 10 złotych, że wejdę do wody w samych kąpielówkach. Od tego czasu właśnie tak się kąpię. Wcale nie jest to takie trudne, każdy z nas byłby w stanie wejść do takiej wody. Wszystko rozgrywa się w głowie — przekonywał strażak ochotnik. Brak kry uniemożliwił pozostawienie choinki na rzece. Wszystkie pozostałe elementy tradycji – kąpanie, picie szampana oraz puszczanie sztucznych ogni – miały miejsce.
|
reklama
|
To taki sam rodzaj "tradycji" jak wleczenie na linie misia za helikopterem w filmie Barei.
Не в наших традициях их соблюдать.
kąpiel w piance termicznej
Spróbuj sam krowa co dużo muczy mało mleka daje a tacy co nic nie robią najwięcej gadają
Dodaj komentarz