, sobota 4 maja 2024
Na zboczach Równicy wykluł się raróg



Dodaj do Facebook

Na zboczach Równicy wykluł się raróg

MARCIN CZYŻEWSKI/GAZETA.PL <br><img src="pliki/gwbbb.jpg">
W Leśnym Parku Niespodzianek w Ustroniu na świat przyszło pierwsze pisklę drapieżnego ptaka. Malutki raróg jest rozkoszny, ale na razie spędza czas tylko z troskliwymi rodzicami, z dala od zwiedzających
W Leśnym Parku Niespodzianek jeszcze nigdy dotąd nie wykluł się drapieżnik. Do sensacji doszło na przełomie kwietnia i maja, gdy na świat przyszedł tam raróg, czyli sokół górski. - Nie chcieliśmy się cieszyć przedwcześnie, ale przeżył już 10 dni, w tym przymrozki, i rośnie w siłę. Możemy się nim pochwalić - cieszy się Paweł Machnowski, szef Leśnego Parku Niespodzianek. - Żyjące głównie na południu Europy rarogi nawet w naturze trudno się rozmnażają.

Sokolnicy w LPN już w minionych latach próbowali rozmnożyć drapieżne ptaki. Bezskutecznie. Nawet jeśli samice znosiły jaja, to nie wykluwały się z nich pisklęta. Tym razem udało im się połączyć parę rarogów. Przeznaczyli dla nich specjalną wolierę, aby miały odpowiednie warunki do godów (doszło do nich na przełomie lutego i marca). - Samiec ze wszystkich sił się starał, żeby zaimponować swojej partnerce. Przynosił jej do dzioba najlepsze kąski pożywienia, wykonywał efektowne przeloty, aby pokazać swoją sprawność - mówi Tomasz Zawadzak, sokolnik z parku.
Dorosły raróg miał podwójne szczęście. Po pierwsze, nie został rozszarpany przez samicę, co często się zdarza, gdy potencjalny oblubieniec nie wpadnie jej w oko, po drugie, konkury przyniosły efekt. Samica zniosła trzy jajka, z których wykluł się jeden malutki raróg. To najprawdopodobniej samczyk, który mieści się teraz w dłoniach mężczyzny.

Zawadzak opowiada, że rodzice sumiennie spełniają swoje obowiązki rodzicielskie, podtykają pod mały dziób kawałeczki mięsa, gdy trzeba dogrzewają pisklę, a gdy jest gorąco - chronią je przed słońcem.

Rodzina rarogów jest teraz odizolowana od ludzi - mieszka w wolierze na uboczu. Nawet jedzenie jest wrzucane do środka przez specjalne rury, a maluch jest obserwowany za pomocą kamery. Sokolnicy mieli z nim kontakt tylko raz, gdy zakładali mu obrączkę.

- To dla nas historyczny moment. Chcemy rozwijać hodowlę ptaków drapieżnych, mamy nadzieję, że to dobry początek. Wierzymy, że pojawią się u nas kolejne pisklęta - mówi Zawadzak.
Komentarze: (5)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

wypuść swojego z ręki to w dolinie będą już dwa na wolności

koleś byś sie zajął czymś pozytecznym...wez sie rozbiez i popilnuj ubrań ;) ..... spoko nowy ptaszek w naszej dolinie ...oby tylko doznał wolności ;)

drugie zdanie bez kropki na końcu/ "Samiec ze wszystkich sił się starał"=>Samiec ze wszystkich sił starał się/ "przymrozki, i rośnie w siłę"=>przymrozki i rośnie w siłę/"Samica zniosła trzy jajka, z których wykluł się jeden malutki raróg"=>Samica zniosła trzy jajka, z których wykluł się tylko jeden malutki raróg

Pisano o likwidacki LPN !!czy to aktualne??

Gratulacje dla rodziców.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama