Kosy poszły w ruch

Zasady konkursu były proste. W trzy minuty uczestnicy i uczestniczki zawodów musieli skosić jak największy obszar, liczony zarówno na długość jak i szerokość pola. Sędziowie oceniali także, czy zawodnicy zostawili po sobie dużo muzykantów, czyli pojedynczych nieskoszonych traw, za które można było dostać ćwierć metra kary.

Zwycięzcą zawodów został Andrzej Holeksa, który skosił 64,9 m trawy. Drugie i trzecie miejsce wywalczyli bracia Bronisław i Erwin Bonk, z wynikami 57,5 i 46 metrów.

Zawody w koszeniu łąk były jedną z wielu atrakcji, jakie tego dnia miały miejsce w gospodarstwie agroturystycznym "U Gazdy" w Brennej-Malince. Uczestnicy imprezy mogli także wziąć udział w zawodach w wspinaniu się na pal, rżnięciu drewna i toczeniu bali. Miłośnicy folkloru mieli okazję kupić wyroby beskidzkich pasterzy i spróbować tradycyjnych góralskich przysmaków przygotowanych przez gospodarzy. Festyn połączony został z 9. Spotkaniem Gajdoszy i Dudziarzy.