Konieczny rywalizuje i projektuje
Na festiwal do stolicy Katalonii przyjeżdżają setki architektów z całego świata, żeby dyskutować, podziwiać ciekawe projekty i nagradzać najlepsze spośród nich. Podczas tegorocznego festiwalu, który rozpoczyna się na początku listopada, o nagrodę główną rywalizować będą trzy polskie pracownie, w tym katowicka KWK Promes Roberta Koniecznego, która pokaże Dom Bezpieczny. — Obowiązuje system pucharowy. Jesteśmy już w finale naszej kategorii. Podczas festiwalu będziemy musieli publicznie „obronić” projekt. Jeśli wyjdziemy z naszej grupy, powalczymy o nagrodę główną — mówi Konieczny.
Dom Bezpieczny został zbudowany pod Warszawą. Głównym życzeniem inwestora było zapewnienie mieszkańcom maksymalnego bezpieczeństwa. Architekci zaproponowali dom z potężnymi, ruchomymi ścianami. W zależności od ich położenia dom może być mrocznym, szarym bunkrem lub willą z szerokimi przeszkleniami. Robert Konieczny pracuje obecnie na zlecenie władz miasta nad koncepcją architektoniczną strażnicy przy moście Przyjaźni w Cieszynie. Projekt ma być gotowy jeszcze we wrześniu, aby jesienią urzędnicy mogli dołączyć go do wniosku o unijne dofinansowanie. PISALIŚMY: Konieczny: „Granica” ma potencjał Rada pogrzebała „granicę” „Granica” wciąż rozpala emocje Kompromis dla „granicy” Strażnica zaświeci jak szlaban Kompromis - Konieczny!
|
reklama
|
|
Robert Konieczny jest już chyba etatowym zbieraczem nagród i wyróżnień na międzynarodowych festiwalach. Dom Bezpieczny, ostatnia z realizacji biura KWK Promes, zdobył nominację WAF w kategorii projektów domów jednorodzinnych. W tym roku kolejny budynek zaprojektowany przez Konicznego - Dom OUTrialny - znalazł się również w finale LEAF Awards, które przyznane zostaną we wrześniu w Berlinie. Dom Bezpieczny to prawdziwa twierdza. Czarna minimalistyczna bryła wygląda niczym dobrze strzeżony bunkier. To za sprawą wysuwających się ścian, które mogą ograniczyć dostęp na teren posesji lub zgodnie z życzeniem pozostać otwarte.
głucho wszędzie, ciemno wszędzie...?
wpisał chyba sam Konieczny, albo jego klakier. Na tym właśnie polega kwalifikacja do tych konkursów, że samemu trzeba się zgłosić. Więc kto ma łokcie i plecy, i wystarczająco wysokie mniemanie o swojej twórczości, ten się zgłasza, nawet z projektami jeszcze nie zrealizowanymi. Ciekawe też, czy Pan Konieczny czytał komentarze pod wcześniejszymi artykułami na temat strażnicy i czy rzeczywiście nie stać go na podjęcie publicznej dyskusji zanim coś władzom miasta przedstawi ???
takich architektów jest na pęczki...?
nieprawdaż...?
niestety, z GARGAMELEM nie ma nic wspólnego i z p.Robertem też, więc lepiej nie wyhylać się z koment. j.w.
projektant ma projektować, a publiczne dyskusje to my sobie możemy prowadzić:-)
odsyłam do komentarzy pod poprzednimi tekstami o strażnicy - projektant ma projektować, ale o tym co i czy w ogóle w tym miejscu powinna zdecydować władza po konsultacjach i dyskusji publicznej lub w drodze otwartego konkursu architektonicznego. Bo potem może być jak ze słynnym mostem - pieniądze się wyda po to, żeby dojść do wniosku, że lepiej projektu nie realizować. Bo strażnicę można po prostu wyburzyć i otworzyć widok na rzekę i odbudowywaną kawiarnię Avion (tak jak było za dawnych lat). I nie można zapominać, że kroki podjęte teraz będą bardzo trwałe i przesądzą o kształcie wspólnej przestrzeni publicznej na wiele długich lat.
oczywiście. to zupełna racja. tak jak mówisz, dyskusję powinna prowadzić władza jeżeli już takowa jest potrzebna, a nie architekt.
Nie można tam ładować publicznych środków. To nie spełnia norm prześwitu stropu. Nawet poziom O, nie mówiąc już o minus 1. To trzeba zburzyć by cokolwiek ciekawego tam postawić. To po pierwsze. Po drugie, funkja tego na centrum konferencyjne to bzdura. US realizuje taki projket. To sie nie nadaje do tegoż także ze względu na brak parkingu. A jeszcze na dodatek ma tym administrować Pani Dyrektor z Zamku. Nie będę się godził na kolejne pomiki władzy Ficka. Na most też poszło przeszło 100 000 i nic nie ma. Choć to błąd. Most w tym miejscu na sens jako element tak ciekawostki architektonicznej tak i szlaku pieszego. Strażnica to dar przeklenstwo. Oddajmy to temu darczyńcy.
to łakomy kąsek dla elity cieszyńskiej koterii. Ona żyje z majątku miasta, na strażnicy utuczy sie paru kateringowo - artystycznych cwaniaków. Nie odpuszczą tego architektonicznego - de facto - gluta. Pozdrawiam ich serdecznie, podatnik Jancio.
Dodaj komentarz