Filmowcy napadli na jubileraOkoliczne sklepy otrzymały nowe szyldy. Tylko na jeden dzień. fot. Wojciech Trzcionka. Przygotowania do realizacji scen trwały od samego rana. fot. Wojciech Trzcionka. Bank PKO zmienił nazwę na Sparkasse. fot. Wojciech Trzcionka. Ekipa filmowa odwiedzi również miasta w zachodniej Polsce. fot. Wojciech Trzcionka. Scena oczywiście pojawi się nieprzypadkowo - bohaterami "Yumy" są młodzi mężczyźni, którzy na przełomie lat 80. i 90. postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i szybko się dorobić. Okazuje się jednak, że droga którą wybierają w naturalnej konsekwencji prowadzi do zatargów z prawem, a główny bohater - Zyga, szybko staje się przestępcą. Zyga działa bowiem na granicy polsko-niemieckiej, a swoje gangsterskie zajęcia określa jako tzw. jumę. - Ta historia ma pewne uzasadnienie w prawdziwych wydarzeniach. Yuma to oczywiście również kawał filmowej historii, był przecież film "15.10 do Yumy" a także miasto zaprzyjaźnione z przygranicznym Frankfurtem, gdzie oczywiście mogli działać nasi bohaterowie - dodaje Magdalena Napieracz. Juma w wykonaniu Zygi staje się modelowa, i niebawem procederowi oddają się niemal wszyscy w przygranicznych miejscowościach. Zyga staje się hersztem, potężnym i wpływowym gangsterem. Jak przekonuje ekipa filmowa, jego losy nie kończą się happy endem. Jego postać odgrywa Jakub Gierszał, znany m.in. z "Wszystko co kocham" oraz "Sali samobójców". W filmie zobaczymy także Joannę Kulig, Katarzynę Figurę oraz Tomasza Kota. "Yuma" to dramat kryminalny koprodukowany przez Polaków i Czechów, finansowo produkcję wsparły m.in. Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz czeskie Ministerstwo Kultury. Obecność strony czeskiej nie ogranicza się wyłącznie do współfinansowania filmu, bowiem w scenach realizowanych w Cieszynie brała udział ekipa kaskaderów, pracująca wcześniej m.in. na planie produkcji hollywoodzkich realizowanych w Czechach, m.in. przygodach Jamesa Bonda. W Cieszynie padł pierwszy klaps, filmowcy mają do dyspozycji 30 dni zdjęciowych. Kolejne sceny będą kręcone m.in. w miastach na zachodzie Polski. - Premierę filmu planujemy na przyszły rok, i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, film będzie gotowy już na wiosnę. Chcielibyśmy również aby "Yuma" zagościła na europejskich festiwalach filmowych - dodaje producentka.
|
reklama
|
Filmowcy oszczędzają na czym się da.
Oj te niemieckie napisy, łezka się w oku kręci, może kiedyś w końcu wrócą na stałe na cieszyńskie ulice.
idiota
wielu myśli jak ty... łezka się w oku kręci, może kiedyś...
Jak to taki komuch rusofil chciałby może powrotu tego
z wąsikiem , a może jednak tego z wielkimi bokobrodami. Tylko, że to już nie wrati ,jak mówią nasi sąsiedzi. Po drugie jesteś jednak żałosny.
no to jedźcie do Niemiec, droga wolna...
Udział tej kamienicy mieli właśnie Niemcy.
Chodziło mi o to, że dzisiaj na placu św. krzyża, który widzimy na zdjęciach, stoi flaga państwa obecnie sprawującego władzę na naszej ziemi i nie jest to flaga Polski. To jest flaga Watykanu, polecam się przyglądnąć podczas spaceru. Kiedy napisy były niemieckie, a stolicę mieliśmy we Wiedniu to ten z bokobrodami nie podporządkowywał się obcym mocarstwom.
nie wiedziałem, zrozumiałem wpis opacznie, zwracam honor...
następnym razem jubiler napadnie na filmowców.
dobrze, że Cieszyn jest po latach miejscem kręcenia filmu a może Fr.Dzida nakręci obraz na temat permanentnej klęski lokalnej polityk,właściwie byłby to dokument bo po co tracić pieniądze na dublerów i statystów,w UM statystów od groma...
Morda w kubeł i nie bulgotaj
Jeszcze się zdziwicie polaczki...
Ty się chyba z osłem na mózgi zamieniłeś!
Co ??? Teatr POLACY zbudowali?? 3/4 kamienic ?? Browar, Zamek, Mosty na Olzie (wysadzone w powietrze przez polaków w 39'), kanalizację, kolej... ??? Typowo polskie, zagrabić czyjąś własność a na dachu powiesić Polska flagę. "Powrót do macierzy"
Dodaj komentarz