Ejżeż ty, zażywny huncwocieSPRÓBUJ NAPISAĆ SAM! Oto tekst Dyktanda 2009: — Hej, hop, panie lelum polelum, rusz no że się! — Ejżeż ty, zażywny huncwocie przechero, czegóż to sobie winszujesz? — Chcę li tylko, byśmy jakowąś sztukę dell'arte odegrali. — Kiedym nieruchawy w tym niby-pancerzu... — Złóż otóż kontusz tuż obok, bo przyprószony on gdzieniegdzie z rzadka ciemnooliwkowymi cętkami, i włóżże te czerwono pręgowane wzdłuż antycellulitisowe legginsy z lycry. — Oj, to raczej za pewne przyjąć by trzeba, że hajdamackie hajdawery byłyby lepsze... — Lecz skądże ten miszmasz w twej ekstraeleganckiej zazwyczaj postaci? — Bom poniekąd zamierzył odchudzić się co nieco. Zarzuciłem fondue z mozzarelli i gorgonzoli, oryginalne sushi, purée z ratatui, a zwłaszcza kogel-mogel i rachatłukum - i nic. Nie pomogła niskokaloryczna dieta ekspres ani inne hocki-klocki. — Boś zapewne pił co dzień półtrzecia kieliszka cabernet, a może nawet półczwartej szklaneczki beaujolais? — Alem nie do syta jadł i pijał... — Lecz cud-dieta nie pomoże, jeśli się nie ochędożysz... — Potrzebneż mi to ochędóstwo? — Ani chybi, panie bracie. Zmień menu i strój, zastosuj feng shui, a poprawisz image swój!
|
reklama
|
Wygląda na to, że haczykami w dyktandzie z j. polskiego były słowa zapożyczone z innych języków.
To dyktando było ze znajomości polskiej ortografii czy też z ze znajomości języków obcych?
Układającym treść w dupach się poprzewracało od nadmiaru bożole :/
Jasne, że tego nikt jeszcze nie skomentował. Cały czas czytają i się dziwują.
Większość internautów nie umie jednego zdania napisać bez co najmniej 2 błędów ortograficznych, a o interpunkcji nie słyszeli. Jak który skończy czytać, to niech coś napisze.
d.pek
Nikt nie pisze...Zatkało kakało. Siedzą, czytają i się dziwują.
A dziś ze ściągą po co pisać? Trzeba było wczoraj, ze słuchu. Kto napisał, to napisał :))
"Polacy nie gesi i swoj jezyk znaja" - kon by sie usmial nad wyborem takiego tekstu. Komus porzadnie odbilo.
Dodaj komentarz