, piątek 3 maja 2024
Dziecko wpadło do studzienki



Dodaj do Facebook

Dziecko wpadło do studzienki

FE/Gazeta.pl
Pod kilkunastomiesięcznym dzieckiem zarwała się pokrywa wkopanej w ziemię rury kanalizacyjnej. Wpadło do środka. Na szczęście strażakom i ojcu udało się je wydobyć po dramatycznej akcji ratunkowej.
Do zdarzenia doszło przed południem przy ul. Sikorskiego w Cieszynie. Przez jedno z tamtejszych podwórek przechodziła matka z dwójką dzieci. Jedno z nich, 14-miesięczna dziewczynka, stanęło najprawdopodobniej na klapie wkopanej w ziemię plastikowej rury kanalizacyjnej, ta załamała się pod nią i maleństwo wpadło do środka. Dziewczynka utknęła na głębokości 3 metrów.

Na miejsce wezwano strażaków. Usunęli cegły, zrobili podkop do studzienki. Potem do środka spuścili ojca dziecka - studzienka ma średnicę zaledwie 35 cm, a mężczyzna jest szczupły.

Udało mu się wydobyć dziecko. Trafiło do szpitala. Dziewczynka jest cała i zdrowa, tylko wystraszona. Cieszyńscy policjanci badają okoliczności tego wypadku.
Komentarze: (9)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Brawo dla (podwójnego) taty. Nie na darmo mawiają - dobry kogut to chudy kogut

"Potem do środka spuścili ojca dziecka - studzienka ma średnicę zaledwie 35 cm, a mężczyzna jest szczupły." Chodzi o konstrukcję zdania.

Nie zrozumiałam. Co się załamało, klapa czy rura plastikowa? Skoro rura była plastikowa to skąd tam się wzięły cegły którymi zajęli się strażacy? Po co strażacy robili podkop skoro i tak spuścili ojca z góry? Jak ojcu (samemu?) udało się wydobyć dziecko?

gdzie wynajęta przez powiat ekipa ślamazarnie dłubie od niechcenia w ziemi juz kolejny miesiąc.... Zgroza, skandal, i wszyscy to maja w starostwie w d....

Byłem tam od początku, dziecko tkwilo na glebokosci ok 4-4,5metra, strazacy szybko obkopywali rure aby ja przyciac jak najnizej i jakos dostac dziecko a co do pokrywy to widzialem ja tylko na boku a po jej konstrukcji nie bylo widac aby byla zalamana macie sprzeczne informacje i znowu robicie afere na miejscu natychmiast byla policja wiec winny beknie za to rodzice natychmiast byli brani na badania na zawartosc alkoholu ale z codziennej nikogo tam nie widzialem - aferzysci

nie z 2 dzieci szla a z 4.nie usuwano zednych cegiel.zadnych cegiel tam nie bylo.kostke brukowa zrywai,a nie zadne cegly.moze by tak sprawdzic zanim sie cos napisze zwlaszca jak sie nie bylo?

Jak a hamerykanskim filmie...Dobrze, ze dziewczynce nic sie nie stalo.

Źle się dzieje w naszym mieście!Dzisiaj słyszałem o znalezionych zwłokach mężczyzny z podciętym gardłem niedaleko "starego motelu".

nie wytrzymał porażki

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama