, piątek 3 maja 2024
Coraz częściej dzieci biją dzieci
Może się zdarzyć, że dziecko po powrocie z wakacji będzie się buntowało – uważa psycholog Jolanta Dróżdż-Stoszek. fot. Piotr Malak 



Dodaj do Facebook

Coraz częściej dzieci biją dzieci

PIOTR MALAK
Gdy po wakacjach zaczyna się szkoła, zaczyna się też bicie. W ostatnich dniach na Śląsku Cieszyńskim doszło do trzech bójek z udziałem nastolatków, którymi zajęła się policja. Ile zdarzyło się podobnych zajść, które nie zostały zgłoszone?
W jednej ze skoczowskich szkół 12-letni uczeń podstawówki zaatakował swoją o rok starszą koleżankę z gimnazjum. Krewki młodzieniec posłużył się... workiem ze zmiennym obuwiem. Zadał też kilka ciosów rękami i nie szczędził kopniaków. Dziewczynka doznała wielu obrażeń. Sprawca stanie teraz przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich. Za tego typu przewinienia grożą kary od upomnienia do izolacji w zakładzie poprawczym. W drugim przypadku, trzej chłopcy w wieku 15 lat, w biały dzień na ul. Kolejowej w Wiśle pobili swojego rówieśnika. Napastnicy po skończonej „robocie” zabrali chłopakowi telefon komórkowy. Nie cieszyli się nim zbyt długo. Policjanci szybko ich zatrzymali. Też staną przed sądem. Do trzeciego zdarzenia doszło w Cieszynie. Gdy 15-letni uczeń gimnazjum wracał ze szkoły do domu w towarzystwie swojego kolegi, został nagle zaczepiony przez swojego równolatka. Napastnik próbował sprowokować go do bójki.  Kiedy tamten nie podjął wyzwania niespodziewanie otrzymał cios pięścią w twarz. Polała się krew a agresor uciekł. Poturbowany chłopak dotarł do domu i razem z mamą pojechał do szpitala.

Rozpoczęcie roku szkolnego to szczególny czas dla nastolatków. Po ponad dwóch miesiącach laby zmuszeni są wrócić do codziennych obowiązków i przestrzegania bardziej rygorystycznych zasad, niż podczas wakacji. Czy ta sytuacja może powodować wśród uczniów napięcia, dodatkowy stres i czy w efekcie przez to dzieci nie stają się agresywne w stosunku do swoich rówieśników?

— Rzeczywiście, może tak być, że dziecko, które przez kilka miesięcy nie miało żadnych obowiązków, rygorów, funkcjonowało w totalnej swobodzie zareaguje buntem po powrocie do szkoły — mówi Jolanta Dróżdż-Stoszek, psycholog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Cieszynie. — Jednak ten bunt zazwyczaj nie przyjmuje tak brutalnych form. Najczęściej są to wagary czy nie odrabianie zadań domowych. Powodów występowania agresji wśród dzieci jest wiele. Nie zawsze jest to agresja związana z frustracją. Bywa tak, że dziecko samo doznało przemocy albo było świadkiem agresywnych zachowań dorosłych. Tego typu doświadczenia powodują, że nie zna ono innego sposobu rozwiązana konfliktów. Wtedy przemoc przenosi np. na swoich rówieśników — mówi pani psycholog.

W Szkole Podstawowej Towarzystwa Ewangelickiego próbuje się zapobiegać patologom prowadząc regularne warsztaty dla uczniów.  — Przygotowujemy coś w rodzaju minidramy, w której uczestniczą dwie grupy dzieci. Uczniowie odgrywają konkretne scenki ucząc się jak rozładowywać napięcie, jak reagować na agresję czy zaczepki ze strony rówieśników. Staramy się w ten sposób przekazać im informacje jak nie należy się zachowywać, co jest dobre, a co nie i jakie konsekwencje mogą wynikać z nieodpowiedniego postępowania — wyjaśnia Joanna Gibiec, dyrektorka SPTE.
Komentarze: (53)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

przemoc jest i będzie poza tym takie sytuacje to były na porządku dziennym nawet 30 lat temu , więc nic odkrywczego tutaj nie widzę po prostu kolejny gniot.Oczywiście obecna sytuacja i nastroje w kraju na pewno sprzyjają rozwojowi agresji no ale miejmy nadzieję, że ludzie w końcu skierują ją tam gdzie jej miejsce czyli na rządzących.

Hlavně že jste každou neděli v kostele.Katecheta to učí?To je ta słynna"Polskoszcz"?Uskuteční se u Vás ME 2012?

sieg heil pepo

subtelna reklama spte

A wystarczyłoby, co by w szkołach nauczyciele mieli prawo karania we właściwy sposób uczniaków.
Trza wrócić do sprawdzonych praktyk. Rózga jeszcze nikomu nie zaszkodziła, jeśli wymierzana jest sprawiedliwie! Młodociani bandyci czując się bezkarni, będą terroryzować nie tylko rówieśników ale też bezwolnych, słabych i pozbawionych uprawnień nauczycieli ! Jeżeli młodociani czują potrzebę przemocy, to trzeba im tę przyjemność zaamplikować-czyli wychowywać przez pryzmat bata.
Zaraz się odezwą obrońcy praw krzywdzonych, że niby nie ma takich praktyk w żadnym kraju europejskim. Ktoś musi mieć odwagę i być pierwszy !

"Gdy po wakacjach zaczyna się szkoła, zaczyna się też bicie." - to co najmniej naciągana teoria, redaktorze. A do poradni powinni też chodzić rodzice, bo to oni są od wychowywania, szkoła - od nauczania.

Każda przemoc to zbrodnia!!! Żaden człowiek nie ma moralnego prawa podnieść ręki (nogi, rózgi, pasa, kija, miecza, napalmu, rakiety ss-21, itd...) na drugiego człowieka i to właśnie należy wpajać dzieciom od kołyski, a za propagowanie bądź akceptowanie przemocy w obecności dzieci powinno się wystawiać wysokie kary z odebraniem praw rodzicielskich włącznie. W szkołach wprowadzić lekcje etyki i naukę życia w nowoczesnym społeczeństwie, zlikwidować zabawki i zabawy uczące dzieci przemocy, ograniczyć dostęp do filmów i gier komputerowych ociekających krwią. Są to zadania bardzo trudne, ale wykorzenienie pewnych nawyków siedzących w społeczeństwie wymaga niestety dużego poświęcenia.

Droga Pani psycholog. Każdy z nas będąc dzieckiem doznawał przemocy i był świadkiem agresywnych zachowań dorosłych. I uczono nas w domu aby tak się nie zachowywać, bo nie jest to w porządku. I albo stosowaliśmy się do tego albo była kara. Gdy bardzo się było krnąbrnym-dostawało się w skórę i wszystko było jasne i proste ! Może by wrócić do metod sprawdzonych P. Jolanto ?

Przez takie podejście do wychowania młodego pokolenia mamy to co mamy: przestępstwa młodocianych, zanik dobrych obyczajów itp. Dzieci mordują bo czują się bezkarne. Wiedzą, że można im" naskoczyć" i nic poza tym. Poczucie bezkarności rodzi właśnie przemoc.

Forumowicz dla którego ideałem jest postać Dzierżyńskiego (o którym z kolei powiedzieć, że miał ciężką rękę to eufemizm) pisze: "Żaden człowiek nie ma moralnego prawa podnieść ręki na drugiego człowieka" Toć to schizofrenia w czystej postaci.

Nie mówię, że maja być bezkarne, nie popieram tylko stosowania kar cielesnych bo buduje to świadomość hierarchii społecznej opartej na sile. Karą mogą być prace społeczne, sprzątanie szkoły, dodatkowa pomoc innym dzieciom, a nawet przysłowiowe "stanie w kącie" czy jakiekolwiek inne naznaczenie budzące wstyd za swoje czyny, dzieci najbardziej się boją wyśmiania przez rówieśników i utraty akceptacji w grupie i właśnie na tym należy opierać metody wychowawcze.

Czytając te Wasze farmazony w komentarzach to rzeczywiście można dostać fiksum-dyrdum.
Trzeba nauczyć dziecko rozgraniczać dobro od zła. I cała filozofia-wy pseudo wykształciuchy !
Nie można dzieci izolować od przemocy, zła i bezprawia.
Pokazujmy dobry przykład na co dzień, bądźmy dobrzy.
Izolowanie od rzeczywistości nic nie da, bo młodemu przyjdzie żyć w tym złym-dobrym Świecie.
Nie jesteśmy w stanie odciąć Ich np. od TV.
Wszędzie stykamy sie z dobrem i złem.
A dobrego wychowania w rodzinie nie zastąpią ani lekcje etyki, religii ani nawet pogaduchy z wszechwiedzącymi psychologami i terapeutami.
A kto będzie miał być zły, to i tak będzie i nikt, nic mu w tym nie przeszkodzi...

walka z tzw. przemocą w rodzinie jest lewackim spiskiem, chodzi o zniszczenie tradycyjnej rodziny, dzieci mają donosić na rodziców za to, że dali dla ich dobra klapsa

Spodziewałem się takiego ataku tym chętniej odpowiem. Oczywiście Feliks Dzierżyński kryształkiem nie był, ale trzeba też pamiętać, że nie były to kryształowe czasy, przemoc była w większym stopniu elementem codziennego życia nie mówiąc już o życiu politycznym i dotyczy to nie tylko ZSRR, ale i całego świata. Dzisiaj, po prawie stu latach od tych nieprzyjemnych czasów mamy znacznie wyższe standardy moralne i takie powinniśmy wprowadzać swym przykładem tam gdzie jeszcze nie dotarły (kraje afrykańskie, rejony konfliktów, tereny o podwyższonym ryzyku). Trzeba też być świadomym, że działalność Dzierżyńskiego i CzeKa jest w jakimś stopniu demonizowana przez dzisiejszy styl pisania historii w Polsce. Nie mówię, że w nie było w niej wypaczeń, ale nie patrzę na to tak jednostronnie jak zwykło się o tym pisać. Pewne jest, że potrzeba ochrony państwa przed zamachem stanu była bardzo silna i bez stanowczych działań służb zmilitaryzowanych państwo nie miałoby szans obrony. Jako lekturę polecam ocenioną w tym roku na UW na 5 pracę magisterską Michała Nowickiego, "Rewolucyjny terroryzm w Rosji" Podaję link i liczę na wyrozumiałość moderatorów.

Nie raz Rodzice nie wiedzą co porabiają ich dzieci, nie raz Rodzice dają taki właśnie przykład używając siły wobec siebie. Ale jak sąsiada wezwala dyrektorka w sprawie jego syna bo juz nie dawali rady, to dostał mlody takie manto,że do dziś pamiętam. Teraz jest szanowanym dentystą. Niech mi nikt nie pisze, że mieli się poradzić psychologa i młodego jeszcze prosić aby z nim pogadał. Jeżeli raz na jakis czas, nie z powodu takiego kaprysu dzieciak zostanie ukarany, nic mu się nie stanie. A może na dobre wyjdzie. Mnie tez tak wychowano i nie mam kłopotow z prawem, ani z życiem osobistym . Znam granicę co mi wolno, a co nie.

kocham Cię !!!

bicie dzieci w szkole było powszechne za naszych ojców i dziadów, jak nauczyciele nie bije, biją się między sobą, uczeń ma bać się nauczyciela, strach najlepiej wychowuje

Niestety. Tu każdy może coś powiedzieć.

Racja i Święta prawda.Są jeszcze ludzie o normalnych , zdrowych poglądach. Najważniejsze wychowanie w domu rodzinnym. Przy solidnych korzeniach dajemy radę huraganom życiowym.

powinnismy powierzyć sprawe edukacji Kościołowi jak dawniej, szkoły mają byc kościelne, Wtedy był porządek.

Lać, prać tylko uważać żeby nie przesadzić , bo się można spocić, a to grozi przeziębieniem w czasie jesiennym !!!

Ja tez cie kocham mieczykk

W budzie kolesie pękają bo w dziub dostają. Stary też nie podskoczy bo poskarżyłem na niego pedagog szkolnej,że się znęca a jak fiknie to powiem że mnie molestował. Matka pęka bo ją przylapałem z "wujkiem".
Belferka wie że mam ADHD i mnie nie rusza.
Sąsiadowi wysmarowalem drzwi psinami.
I tylko się pytam: czemu mnie nikt nie KOCHA ?

Bicie dzieci nie jest dobre. Odreagowują one potem na rówieśnikach. Założę, się, że większość małoletnich bandytów była sama bita w domu. Przywalić może policjant, jak nie ma innego sposobu na obezwładnienie szczeniaka, ale nikt inny. A podniecanie się biciem jako środkiem wychowawczym jest chore. Jest wiele innych skutecznych sposobów, np. praca społeczna dla chuliganów. Oczywiście, że niezdrowy jest przechył w drugą stronę, czyli tzw. bezstresowe wychowanie, ale to nie usprawiedliwia bicia

Tylko skończony głupek może twierdzić, że dzieci biją dzieci bo wcześniej bili je rodzice. Powodów do takich zachowań jest zbyt wiele. Wystarczy, że dziecko ma zbyt szeroki dostęp do kretyńskich programów telewizyjnych, gdzie krew leje się strumieniami. Podobnie jest z agresywnymi grami komputerowymi. Ale jaką dziką frajdę maja dewianci wykorzystując każdą okazję by pokopać po kostkach polskich katolików za agresję wśród małolatów. To takie modne wśród zwolenników lewicy i platfusów.

No, podejrzewałem, że ktoś od kaczek wskaże winnych przemocy, czyli Tuska, filmy i komputer. Gry komputerowe i filmy prawie nikogo nie deprawują, jak ktoś jest frustratem bitym przez konkubenta i matkę alkoholiczkę, to pójdzie bić innych aby się odegrać, nie potrzebuje do tego gry ani filmu. 90% grających w różne strzelaniny i oglądających horrory WYŁADOWUJE w ten sposób swoją agresję i są potem grzeczni. W czasach mojego dzieciństwa szczeniaki lały się na podwórkach, to była norma. Teraz leją się w komputerze. Teza o deprawacji młodzieży w dzisiejszych czasach to bzdura. Dawniej wcale nie było lepiej

POmyjak i Komuch na tym forum są przeciwko biciu dzieci - czyli stał się faktem sojusz dewiantów liberalno-komunistycznych. Faszyści i komuniści zniszczyli kwiat polskiej inteligencji. To były potężne straty ,których skutki odczuwamy po dzień dzisiejszy.
"Elity" które ukształtowała PRL to skarlałe moralnie hordy ćwierć inteligentów. Ludzi głupich jak barany -chodź z dyplomami wyższych szkół. Ludzi o mentalności sowieckich parobków , POmyjaków nie mających pojęcia o historii Polski , ludzi unikajacych myślenia...

Poprzednika z platfusów niniejszym nominuję do nagrody Nobla za śmiałą tezę, przeczącą dotychczasowym wynikom badań psychologów dziecięcych. Gry walki na kompach, filmy gangsterskie rozładowują u dzieci agresję!!!! Brawo mądralo!!! Efektem tego rozumowania (tylko czy rozumowanie to właściwe słowo) będzie zniesienie ograniczeń wiekowych dla młodocianych widzów.

Ja stwierdzam fakty. A to, że nawiedzeni się z nimi nie zgadzają, to jest oczywiste. Nie traktujcie dzieciaków jak półgłówków. One w większości doskonale potrafią odróżnić grę od realnego świata. Ci, którzy tego nie umieją, mają problemy rodzinne i szkolne, dla nich nawet bajka o czerwonym kapturku może być inspiracją dla agresji wobec rówieśników. Im trzeba pomagać. Ograniczenia wiekowe mają sens, bo nie należy od razu dawkować dzieciakom wszystkiego. Stopniowo się wszystkiego dowiedzą

Jakie fakty? Gdzie o nich napisałeś? Twoja teza to ma być fakt?

Все дети мира плачут на одном языке.

Trzeba płakać nad ludźmi przy urodzeniu, nie przy śmierci. Montesquieu

wokandy sa pełne tego, więc dosiegneliśmy juz dna, ale PO-PiS...?

Ja spuściłem swojemu synkowi lanie dziś rano a w niedziele pójdę do spowiedzi,ksiądz mi puknie w deske trzy razy i będę znowu mógł lać ile wlezie. A jak to nie pomoze to wyślę gnoja np. do Salezjan i tam mu przepucują dupe że ho ho.

Kiedy czytam opinie wspierające bicie dzieci, ogarnia mnie przerażenie. Powiedzcie mi co to za metoda wychowawcza? Kto bije słabszego od siebie?
Dramat.
I dlatego właśnie rodzice tłukący (klapsujący) dziecko powinni być piętnowani, wysyłani na terapię, karani.

ale takie formy zachowania jak agresja sa modelowane .... ty bijesz dziecko ono bije kolegów ...
wyobraźcie soebi sytuacje - dostajemy tel. ze szkoły że nasze ukochane dziecko pobiło kolege ... przychodzimy do domu bierzemy dzieciaka przez "kolano" i lejemy pasiorem (prawda jeki to proste! - i jeszcze mu mówimy NIE WOLNO BIĆ KOLEGÓW) a ono sobie myśłi dlaczego ja nie mogę skoro mnie się bije ....

tylko słabi rodzice biją swoje dzieci

Wydaje mi się że taki mieczykk czy Fox musieli mieć niezły katolicki wpier...w dzieciństwie

Pewien nierozgarnięty platfus napisał w swoim poście: "90% grających w różne strzelaniny i oglądających horrory WYŁADOWUJE w ten sposób swoją agresję i są potem grzeczni." Jego durną teorię najlepiej weryfikuje cytat z ostatnich dni:"Sprawcy dwóch szkolnych masakr zabijali razem w internecie
Pekka-Erik Auvinen i Matti Saari grali w Battlefield 2 - brutalną grę on-line. Zabijali w niej ludzi. Byli w jednym teamie. Podobno się przyjaźnili - pisze "The Times". O sprawie poinformował jeden z ich wspólnych znajomych. Sugerował, że młodzi mężczyźni zachęcali się nawzajem do zabijania innych" Koniec cytatu. Nie wystarczy przypisać się do partii postępu by przybyło w glowie rozumu.

W wirtualnej rzeczywistości wysadzali bomby, zabijali ludzi - komunikowali się przy tym za pomocą mikrofonów i słuchawek.

Pekka-Erik Auvinen, który zabił ośmiu uczniów i pracowników w pobliżu Jokela w listopadzie ub. r. miał wcześniej zachęcać Mattiego Saari do ataku. Saari w tym tygodniu zabił 10 osób w szkole zawodowej w Kauhajoki, a następnie popełnił samobójstwo.

to natura ludzka instynkt drapieżnika tym bardziej w stadzie, mozna to w jakis sposob minimalizowac ale sie nie wyeliminuje

Ludzie, jest różnica od wychowawczego klapsa ( co dla rodzica też nie jest miłe) za karygodne zachowanie dziecka. A pobiciem dziecka. Oczywiście taki klaps nie zastapi rozmowy z dzieckiem i wytłumaczeniu jego zlego zachowania. Przecież jest miedzy tymi skrajnymi sytuacjami ogromna różnica. a co do pani psycholog niech nie szuka frustracji w wakacjach i innych bzdurach. smiech na sali normalnie. to jest często buńczuczność i walka z rówiesnikami spowodowana tym, że nie raz dziecku łatwiej komus innemu wlać i pozbyć się swoich frustracji w ten sposób. Bardzo często szkoły nie sprawdzają co się dzieje w szatniach, ani na przerwach. A nauczyciel nie raz usłyszy od sweko ucznia, że może mu skoczyć. Jak nauczyciel zwróci uwagę takiemu, albo zlapie za ucho to zaraz jakas mamuska z pyskiem przyleci, że jej synuś kochany co regularnie leje inne dzieci jest pokrzywdzony. I nauczyciel ma przechlapane w papierach. Katastrofa.

może to Twoja natura, ja nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem

100 lat lex!

Bicie to bicie. Klaps to agresja. Kropka.

Fox, ten Fin pozabijał ludzi, bo był świrem. A był świrem nie z powodu gry, tylko dlatego, że żył w depresji, nie miał dziewczyny, izolował się towarzysko, nie łaził z kumplami na piwo, nie pomogli mu rodzice. I zaprzyjaźnił się z podobnymi świrami. A do tego w Finlandii bardzo łatwo jest posiadać legalnie broń

główna patologia polskiej szkoły to nie przemoc, a edukacja seksualna - istnieje ogromne niebezpieczeństwo deprawowania dzieci

są jednostki mniej przystosowane i bardziej... wpływ na to mają rodzice, otoczenie, a w szególności zazdrość... pamiętam szkołę, liceum, dzieciństwo na osiedlu... nic się nie zmieniło teraz jednynie dzięki temu że media i komunikacja ogólnie znacznie rozszerzyły swoją działalność więcej się o tym mówi... nie popieram przemocy bo to ostateczność. a jeśli WSZP Psycholog dostrzega motyw przemocy w szkole jako efekt powakacyjnej frustracji młodzieży to japikole musi mieć na imię nie Jola lecz Mariola.

Proszę nie tłumacz mi motywów działania przykładowego Fina -mordercy. Gry komputerowe nie rozładowały gościa i nie był po nich grzeczny jak naiwnie sądzisz. Tak samo jak bohater filmu "Taksówkarz" grany bodaj przez Dustina Hoffmana też zainspirował kilku młodocianych gości do szukania z "klamką" w rękawie mocnych przygód.

a może Inga lub Monika?

Gry go nie rozładowały, bo on nie szukał w grach gier. On szukał okazji do zemsty na świecie. Pisałem, że PRAWIE wszyscy podchodzą do gier jak do relaksu. Zawsze jest promil świrów, zakażesz im gier, to będą się wyżywać na czymś innym

nie bylo komputerów to były inne gry wojenne proste... najlepiej rozładowuje agresję sport. a ten w polsce kuleje totalnie w każdej dziedzinie.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama