W związku z tragicznym wypadkiem w miniony piątek w kopalni „Wujek-Śląsk” w Rudzie Śląskiej, Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zwróciło się do dyrekcji Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Cieszynie z prośbą o pilne wypożyczenie kardiomonitorów.
— Pomimo trudnej sytuacji sprzętowej szpitala, mając na względzie powagę zaistniałej sytuacji, dyrektor ZZOZ Anna Bednarska-Czerwińska zdecydowała użyczyć dwóch kardiomonitorów, które w środę zostały przewiezione do Siemianowic — poinformował Dariusz Babiak, specjalista ds. marketingu Szpitala Śląskiego.
Jak dotąd, w wyniku poparzeń po wybuchu metanu w kopalni „Wujek-Śląsk” zmarło 17 górników. W szpitalach znajduje się jeszcze 35 rannych. Sprzęt, który cieszyński szpital użyczył siemianowickiemu centrum, pozwala nieustannie kontrolować pracę serca i płuc chorego, sygnalizując wszystkie, nawet najdrobniejsze zaburzenia.
pięknie to zdjęcie z pogrzebu koresponduje z tytułem artykułu. Nic dodać nic ująć :D
Właśnie miałem to samo napisać; przegięcie, redaktorze!
Jak zwykle malkontenci
ładny nick panie redaktorze, a może lepiej czasem przyznać się do błędu?
Mylisz się, po prostu mam dość ciągłego narzekania na tym forum...
Inga, czy nie uważasz, że okraszanie artykułu o rannych, przebywających w szpitalu górnikach zdjęciem z pogrzebu jest co najmniej niestosowne? Może po prostu mamy inną wrażliwość.
Daj już spokój, ciebie i tak żadne tłumaczenia nigdy nie zapokajają...
znają renomę cieszyńskiego szpitala i pewnie dlatego woleli pożyczyć sprzęt niż przewieźć tu rannych.
Uzyczenie, pomaga? A może zawiodły procedury zarządzania kryzysowego? Zamiast kogoś chwalić, czy ganić, trzeba by "przemyśleć" pewne kwestie.
Dodaj komentarz