, środa 1 maja 2024
Cieszyn z pianką na dwa palce
Dorota Chrapek z Pogwizdowa, zwyciężczyni tegorocznego Konkursu Piw Domowych Festiwalu Birofilia. 



Dodaj do Facebook

Cieszyn z pianką na dwa palce

Tekst i zdjęcia: DARIA GUBA
Cieszyn z pianką na dwa palce

Adam Pająk z Tychów pokazuje jeden ze swoich najcenniejszych eksponatów - górniczy otwieracz tyski.


Cieszyn z pianką na dwa palce

Kazimiera, Bolesław i Michał Kuś z Żor kolekcjonują kufle do piwa.


Cieszyn z pianką na dwa palce

"Bracka Jesień" to okazja do spróbowania egzotycznych piw z różnych krajów.


Cieszyn z pianką na dwa palce

Andrzej Sadownik, prezes Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych.

W piątek i sobotę Bracki Browar Zamkowy gościł w swoich murach uczestników \"Brackiej Jesieni\". Święto miłośników złocistego trunku odbyło się w Cieszynie już po raz drugi.
Głównym wydarzeniem towarzyszącym "Brackiej Jesieni" była Międzynarodowa Giełda Birofilów, czyli kolekcjonerów akcesoriów piwnych. Birofile z całego kraju przyjechali do Cieszyna, aby sprzedać lub wymienić swoje eksponaty w piwnicach browaru.

- Od czterech lat zbieram metalowe otwieracze do piwa, w tym czasie udało mi się zebrać około 300 sztuk - prezentuje swoją kolekcję Adam Pająk z Tychów, członek Śląskiego Klubu Birofilów, z zawodu... magazynier.

- Skąd zainteresowanie? Moi rodzice pracowali w tyskich browarach ponad trzydzieści lat, przynosili do domu kufle i inne akcesoria, więc postanowiłem założyć własną kolekcję. Skupiłem się głównie na otwieraczach tyskich, w mojej kolekcji brakuje tylko trzech z wszystkich, które wydały browary tyskie. Mój najcenniejszy eksponat to górniczy otwieracz wydany na biesiadzie górniczej - mówi briofil.

Artur i Małgorzata Majcher kolekcjonują akcesoria piwne od dziesięciu lat. Na cieszyńską giełdę przyjechali aż z Tarnowa. - Najpierw to było tylko zbieranie podstawek spod kufli. W swojej kolekcji skupiliśmy się wyłącznie na wzorach polskich, czeskich i słowackich. Mamy jedną z najcenniejszych w Polsce podstawek z nieistniejącego już Browaru Sanguszków z Tarnowa. Jej wartość rynkowa to około 2 tys. zł - chwali się Artur Majcher.

Michał Kuś z Żor przyjechał na giełdę z rodzicami, którzy zarazili go pasją kolekcjonerską. - W kolekcji mam ponad trzysta kufli. Moja największa zdobycz to stara beczka piwa Tyskie z lat siedemdziesiątych - mówi z dumą.

Jednym z najważniejszych wydarzeń tegorocznej imprezy było warzenie pierwszej warki Grand Championa 2010 - piwa autorstwa Doroty Chrapek z Pogwizdowa, które zwyciężyło w tegorocznym Konkursie Piw Domowych Festiwalu Birofilia.

- Zawsze lubiłam piwo. Studiowałam technologię żywności, miałam praktyki w browarach. Swoją pierwszą pracę dostałam w browarze w Kielcach. Potem przeczytałam artykuł, że można uwarzyć piwo samemu w domu, więc spróbowałam. To piwo w stylu "Belgian Pale Ale", lekkie i aromatyczne. Niestety uwarzyłam tylko 19 litrów więc szybko się rozeszło - śmieje się Dorota Chrapek. Zwycięskie piwo trafi do sklepów 6 grudnia.

Uczestnicy "Brackiej Jesieni" mogli wziąć udział w akcji edukacyjnej o piwowarstwie domowym, prowadzonej przez Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych. Stowarzyszenie powstało miesiąc temu, a na swoją siedzibę wybrało Bracki Browar Zamkowy w Cieszynie.

- Piwowarstwo to dziedzina, która wielu ludziom wydaje się magiczna, a w rzeczywistości wymaga znajomości chemii, mikrobiologii i technologii żywności - przyznaje Andrzej Sadownik, szef stowarzyszenia. - Warzenie piwa to bardzo wciągające hobby, organizujemy konkursy piwa, mamy też w planie letnią szkołę piwowarów - mówi mistrz piwowarstwa domowego.
Komentarze: (13)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Ano, kryzys czyści polską gospodarkę. Tylko w pierwszym półroczu bankructwo ogłosiły 332 firmy. To o 10 proc. więcej niż w pierwszym półroczu, rekordowego pod tym względem od 5 lat, ubiegłego roku.Blisko 70 proc. plajtujących przedsiębiorstw to sp. z o.o. , co siódme to działalność gosp. prowadzona indywidualnie bądź w formie sp. cywilnych.

Jak zwykle na takich imprezach (w Żywcu to samo...) zawiedli sfrustrowani i nienawidzący swojej pracy "bufetowi" (szczególnie ten co nalewał Mastne przy nalewaku całkiem z lewej). Lali Mastne (Brackie też) jak jakieś dyskotekowe siki bez pianki - jak herbatę. Brak kultury spożycia/podawania piwa daje o sobie znaki.

a "lać po ściance, piana na dwa palce" to instrukcja użytkowania pisuaru... a nie nalewania piwa. Można przejść się do Czech i tam zobaczyć jak nalewa się piwo.

do c.... tacy barmani jacy piwosze!!!!!

do cieszynianka - masz 100% rację, 75% społeczeństwa pije piwo by się "nawalić".

"75% społeczeństwa pije piwo by się nawalić" - "tacy barmani jacy piwosze!!!!! " -- co nie znaczy, że nie powinno się krzewić dobrych zwyczajów i kultury picia. Właśnie tym bardziej jest to potrzebne by ludziom pokazać jak można pic kulturalnie.

Ja wolę pić piwo niż jakąś pianę...

Piany się nie pije tylko piwo. Ale czego wymagać od 75% społeczeństwa ;)

Cóż byłem w browarze w sobotę, aby napić się Mastnego z beczki z kufla szklanego(bo lubię ze szkła pić browarek).Jak to bywa przy takich imprezach piwo lano do "plastiku", więc zakupiłem sobie kufelek szklany z logo Mastnego.Kufelek był brudny(gołym okiem było widać że jest mocno brudny) i do takiego brudnego szkła chciał mi Pan "barman" bez zająknięcia nalać piwa.Szkoda gadać.Na pytanie czy może mi go przemyć, kazał mi iść do Toy-Toya i tam go sobie umyć.Hmm myślałem że barmani "ze stoiska firmowego" dbają o bardziej o swoich klientów.Generalnie impreza fajna i oby powtarzała się co roku.

Intrygująca wydaje się propozycja umycia sobie kufla w Toy-Toyu.Czyżby....hmm...choćby i własnym.......ale to chyba niezbyt higieniczne?

Więc co się dziwić

A każdy głupek fanem PO.

Impreza fajna, oby cześciej
Choć golonko, które zakupiłem wygląd zewnętrzny jak z bajki a w środku niestety surowe (przepis bardzo prosty gotować 1,5 godz i położyć na grilku 15min i lalunia) troche kosmiczna cena piwa koźlaka dubeltowego 0,3L -10zł

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama