Cieszyn: Wyjątkowy projekt MOPS-u— Wszyscy jednak borykają się z podobnymi problemami, takimi jak długotrwałe bezrobocie i społeczna stygmatyzacja będąca skutkiem niepełnosprawności — mówi koordynator projektu, Łucja Stolpa (z prawej). Tegoroczny projekt spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem. Celem projektu jest przede wszystkim przeciwdziałanie skutkom wykluczenia społecznego i aktywizacja zawodowa. Celem projektu jest przede wszystkim przeciwdziałanie skutkom wykluczenia społecznego i aktywizacja zawodowa. — Działaniami objęliśmy 15 osób, 9 mężczyzn i 6 kobiet. Przedział wiekowy jest zróżnicowany, najmłodszy uczestnik ma 32 lata, najstarszy 51. Wszyscy jednak borykają się z podobnymi problemami, takimi jak długotrwałe bezrobocie i społeczna stygmatyzacja będąca skutkiem niepełnosprawności. Brak perspektyw zatrudnienia pogarsza sytuację życiową, praca dla osoby niepełnosprawnej jest nie tylko warunkiem utrzymania rodziny i niezależności finansowej, ale i sposobem na podniesienie własnej samooceny i ucieczką przed odstawieniem na „boczny tor” — mówi koordynator projektu, Łucja Stolpa z MOPS. Miałam obawy — Rekrutację uczestników do tegorocznego projektu postrzegałam jako duże wyzwanie, i miałam pewne obawy o realizację tego przedsięwzięcia, jednak determinacja i zaangażowanie jakie obserwuję u moich podopiecznych pozwala mi pozytywnie myśleć o dalszym przebiegu szkoleń. Podpisanie deklaracji uczestnictwa było nie tylko dopełnieniem formalności ale również deklaracją woli uczestników —dodaje Danuta Łusiak pracownik socjalny z MOPS. Tegoroczny projekt spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem. — Cieszy mnie to, że znalazłem taką okazję — mówi pan Roman, uczestnik projektu. — Jestem osobą niepełnosprawną, na rencie, po śmierci mamy mieszkam sam. Nie dawałem sobie rady. Opieka postanowiła mi pomóc. Zgłosiłem się, ponieważ szukam dodatkowego zajęcia. W przyszłości chciałbym znaleźć zatrudnienie jako pracownik zieleni miejskiej, aby przybyło parę groszy na rachunki i żywność — dodaje. Pan Eugeniusz ma grupę inwalidzką w stopniu lekkim. W przyszłości też chciałby pracować w „zieleni”. — Zamierzam podnieść kwalifikacje, tu jest dla mnie nadzieja na rozwój zawodowy. Pracowałem w „Olzie” i w budownictwie. Teraz jestem na bezrobociu, a mam dom, który potrzebuje remontu, wiec pieniążki się przydadzą — mówi o swoich planach. Chciałbym być między ludźmi Uczestnictwo w projekcie daje także możliwość integracji społecznej, spotkania z ludźmi o podobnych problemach, wspólne wsparcie w grupie. Cześć osób chce się nauczyć pewności siebie, przebojowości, zaradności. Pomagają w tym spotkania z psychologiem. — Mieszkam sam i chciałbym być między ludźmi — mówi pan Eugeniusz. — Tu jest bardzo przyjemna atmosfera i można się czegoś dobrego dowiedzieć. Ludzie są zgrani. Chcę dalej to kontynuować, bardzo mi to odpowiada. Człowiek może poznać zdanie innych, ich doświadczenie zawodowe, podejście do życia. To jest bardzo pozytywne. Obowiązek żeby wstać na zajęcia też jest dobry, uczy dyscypliny, mobilizacji — dodaje. Pani Urszuli jeszcze do niedawna ciężko było wyjść z domu. Udział w projekcie nadał jej życiu nowy cel. — Jest to jakaś odskocznia od życia codziennego. Atmosfera jest bardzo dobra — mówi pani Urszula. — Chciałabym spróbować pracy jako pomoc kuchenna. Kiedyś cieszyłam się z pracy, z pieniążków. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie, a spróbować zawsze można — przyznaje. Dodać odwagi i wiary w siebie Tegoroczny projekt gromadzi osoby z bardzo różnymi problemami natury psychologicznej. Zajęcia prowadzone są w taki sposób, aby ułatwić uczestnikom naukę i odbiór. Dla organizatorów to także nowe wyzwanie. — Jestem zaskoczony, ponieważ wobec tej grupy było najwięcej obaw dotyczących zaangażowania, frekwencji, możliwości udziału w tego rodzaju zajęciach. Jest to forma zajęć tzw. miękkich, uczących umiejętności społecznych — mówi Dariusz Bożek, psycholog prowadzący zajęcia, wiceprezes Zarządu Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej „Być Razem”. — Podejście uczestników jest bardzo dobre, frekwencja na pierwszych szkoleniach była stuprocentowa, a to się rzadko zdarza. Większość reaguje entuzjastycznie. Duża część uczestników to osoby samotne, dla nich to okazja, żeby wyrwać się z domu, spędzić w ciekawy sposób czas. My staramy się, żeby te zajęcia były dla nich atrakcyjne. Bardzo dobrze pracuje się z grupą, która jest wdzięczna za samą możliwość spotkania — dodaje. Udział w projekcie daje szansę bezrobotnym na podjęcie pracy lub odbycie praktyki zawodowej na otwartym rynku pracy. Uczestnicy mogą np. w przyszłości znaleźć zatrudnienie w Spółdzielni Socjalnej „Nowy Horyzont”, jako pracownicy terenów zielonych, sprzątaczki, pokojówki, pomocnicy kucharza i stolarza. Spółdzielnia ma coraz więcej zamówień, wśród pracodawców są m.in. MOPS, Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości, wspólnoty mieszkaniowe. — Dzięki udziałowi w projekcie osoby te mogą zdobyć umiejętności niezbędne do podjęcia normalnej pracy, która w przyszłości da im możliwość dodatkowego zarobkowania. Uczestnicy czują się bardziej pożyteczni, mają nadzieję na zarobienie własnych pieniędzy. To jednak wymaga dużej pracy, aby dodać tym ludziom odwagi i wiary w siebie — mówi Dariusz Bożek . PISALIŚMY: Kolejna edycja projektu Aktywna Integracja Społeczna Rosnąca popularność projektu Aktywna Integracja Społeczna
|
reklama
|
?
świeżo upieczonych !
cieszę się, że kolejna grupa ludzi edukuje się, uczy większej akceptacji siebie, innych, z satysfakcją odnawia relacje z sobą, innymi, światem... odkrywa głębiej bezcenność , pożytek i piękno własnego życia, potrafiąc zobaczyć w nim także...jako sprzymierzeńców - własną słabość, kruchość (któż ich nie posiada) oraz trudności...z przyjemnością rozpoznałem dwóch znajomych, niektórych z pozostałych, znam z widzenia...
UCZELNIA ...?
Nadać MOPS-owi range Uczelni i po kłopocie...?
Polska otrzyma z Unii Europejskiej 11 mld euro na zwiększenie zatrudnienia i szkolenia, z czego 4,5 mld euro pochłoną koszty administracyjne - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". blisko jedna trzecia dotacji UE dla bezrobotnych, starszych pracowników chcących podnosić kwalifikacje czy tych, którzy chcą założyć firmy nie trafia do adresatów, ale przeznaczona zostaje na zarządzanie projektami.
do proboszczów czasem pomaga
sa inne FOLWARKI, które niczym JEMIOŁA grabią grosz społeczny...
to pożytek jest tylko dla zatrudnionych tram!...
cieszą się, gdy cokolwiek dobrego się dzieje, natomiast sprawy administracyjno-biurokratyczno-personalne, tzw układy słuszne i niesłuszne, spryciarstwo pomieniane świadomie z umniejszoną w ten sposób inteligencją, itd, itp - to jest dodatkowy "nadobszar" tego o czym czytamy i wiemy... porównanie z jemiołą, może być tutaj, niejednokrotnie słuszną, uderzającą precyzyjnie w realia, przenośnią...
he he, dobre to 4-te zdjęcie w górnym zestawie, od razu przypominają mi się filmy Bareji
że chyba zostanę bezrobotnym, żeby wpaść pod jej skrzydełka...
Jestem ciekaw jakie straty generuje Zakład pod nazwą: "Być razem" który to znajduje się na Małej Łące. Duża była wrzawa przy rozruchu tego dziwoląga i z czyjej kasy obecnie ta inwestycja jest finansowana. I zgadzam się z poprzednikiem, że oglądając zdjęcia pod artykułem też dochodzę do wniosku , że śp. S. Bareja zaangażowałby tych ludków zaraz "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz II".
idź i sprawdź i zdziw się.
wejdź ciekawski na stronę: www.fundacjabycrazem.pl. O ile wiem z budżetu miasta nie dostają ani grosza w przeciwieństwie do innych, którzy mieli się podobno samofinansować!
w 2009 roku dysponował planem budżetu
w wysokości: 12.738.229 zł,
W ramach tego budżetu (...) W ramach zadań własnych z pomocy społecznej zrealizowano następujące zadania:
1. Zasiłki i pomoc w naturze 1.418.435 zł,
(...)
2. Usługi opiekuńcze (pomocą objętych było 51 osób) 123.680 zł.
3. Koszty utrzymania Ośrodka poniesione z tytułu realizacji zadań 2.087.653 zł,
w tym wynagrodzenia 44 etatów do obsługi świadczeń (...). Zadanie
dofinansowano dotacją z budżetu państwa w wysokości 488.875 zł.
Jerzy O z twoich wpisów widać, że znasz się na wszystkim. A może zaczniesz leczyć z bezpłodności kobiety.
Gratuluję projektu. Gratuluję również Fundacji Być Razem działalności. Odwiedziłam Fundację przy okazji uruchamiania spółdzielni gastronomicznej i jestem pod ogromnym wrażeniem. Oby więcej takich inicjatyw. Życzę wytrwałości liderom.
pierw ciebie wyleczę z nadmiaru chybionych płodów myślowych...
Dodaj komentarz