Albo remont, albo katastrofa

Most na Wiśle w Strumieniu to piękna, stalowa przeprawa, pamiętająca lata 20. ub. wieku. Na Śląsku Cieszyńskim nigdzie już takich mostów nie ma. Niestety, most przyprawia też o ból głowy - samorządowców, bo jest w katastrofalnym stanie, i kierowców - bo ruch na nim ograniczony jest do 15 ton i odbywa się wahadłowo.

— Cały ruch z i do Bielska-Białej odbywa się przez most. Przez przeprawę dowożone są dzieci z Zabłocia do przedszkola w Strumieniu, dzieci z Chybia dojeżdżają tędy do szkoły w Pawłowicach... Ten most jest ważny dla kilku gmin i aż trzech powiatów — mówi burmistrz Strumienia Anna Grygierek.

We wrześniu 2006 roku stan techniczny mostu oceniała firma Miastoprojekt z Katowic. Z ekspertyzy wynika, że most nadaje się do natychmiastowego remontu i powinien być użytkowany... jedynie warunkowo pod nadzorem specjalisty. Antoni Łukosz, rady powiatowy, zwrócił się do zarządcy przeprawy - powiatu cieszyńskiego - aby włączył most do planów inwestycyjnych. — Jego stan jest katastrofalny, dlatego trzeba go wyremontować albo wybudować nową przeprawę — przekonuje radny.

Co na to starosta cieszyński Czesław Gluza? — Ekspertyza techniczna obiektu jest znana Radzie Powiatu oraz Powiatowemu Zarządowi Dróg Publicznych. Niestety podobnych obiektów w złym stanie mamy wiele. Przy ustalaniu kolejności prac na drogach musimy jednak brać pod uwagę zarówno warunki bezpieczeństwa kierowców, jak i możliwości finansowe powiatu — przekonuje starosta dając do zrozumienia, że Strumień może zapomnieć o remoncie przeprawy. — W pierwszej kolejności będziemy remontować drogi, na które pozyskaliśmy środki unijne i te których stan jest bardzo zły, a remont był przesuwany z roku na rok.

— Gruntowny remont powinien być przeprowadzony jak najszybciej. Prace konserwatorskie, które odbywają się od czasu do czasu już nie wystarczą. Most trzeba też poszerzyć. Marzeniem jest drugi most, przez który wiodłaby również ścieżka rowerowa. Remont to plan minimum — mówi burmistrz Strumienia.

Radny Łukosz dodaje, że będzie namawiał władze powiatu, aby postarały się o pieniądze unijne na remont przeprawy.