, wtorek 30 kwietnia 2024
Zwykli turyści ratują Beskidy
Beskidy. Widok ze zbocza Baraniej Góry. fot. Wojciech Trzcionka 



Dodaj do Facebook

Zwykli turyści ratują Beskidy

EWA FURTAK/Gazeta.pl
W Beskidach kryzys najbardziej odczuwają hotele, żyjące głównie ze szkoleń i imprez integracyjnych. Dlatego muszą obniżać ceny dla firm. Sezon ratują indywidualni turyści - jest ich więcej niż w zeszłym roku
Hotel Cis w Przybędzy na Żywiecczyźnie utrzymywał się przez ostatnie lata głównie z organizacji imprez integracyjnych i szkoleń dla firm z całej Polski. — Indywidualni klienci nigdy nie byli głównym źródłem naszych dochodów, jest ich niewielu. W podobnej sytuacji są zresztą właścicieli innych obiektów w Beskidach — mówi Zbigniew Śliwiński, właściciel hotelu.

Jednak odkąd pojawił się kryzys, firmy tną koszty i rezygnują z takich wyjazdów. — Mieliśmy plany na cały rok. Ale odmawiają nam jedna firma po drugiej — opowiada nam pracownik firmy organizującej imprezy integracyjne w Beskidach.

Śliwiński postanowił nie czekać z założonymi rękami. Na stronie internetowej hotelu zamieścił ogłoszenie: „Walczymy z kryzysem! Tnij koszty w firmie, rezerwuj teraz !”. Daje aż 50 proc. zniżki na organizację szkoleń, konferencji czy imprez integracyjnych. Oprócz noclegów, wyżywienia i sali na spotkania proponuje wiele dodatkowych atrakcji: rafting, skoki na bungee, wyprawy do jaskiń, loty na paralotni.

Szczyrkowski hotel Klimczok też przygotował specjalny, promocyjny pakiet dla firm. Z atrakcyjnych cen można skorzystać przy przyjeździe minimum dziesięciu osób. W pakiecie są: noclegi, wyżywienie, korzystanie z siłowni, basenu oraz sauny. A jeśli chodzi o typowo integracyjne imprezy, to hotel jest w stanie zorganizować taką zabawę w każdym stylu. Od pikniku country po wieczór z hazardem.

Promocyjny pakiet dla firm proponuje także ustroński pięciogwiazdkowy Belweder. Zniżki obowiązują aż do końca sierpnia. Nocleg ze śniadaniem, wynajęciem klimatyzowanej sali konferencyjnej wraz ze wszystkimi niezbędnymi urządzeniami, możliwością korzystania ze wszystkich atrakcji hotelowych kosztuje teraz 199 zł od osoby.

Problemów nie mają za to właściciele kwater prywatnych i gospodarstw agroturystycznych. Dlatego nie muszą obniżać cen. Ewa Zarychta, szefowa referatu promocji, turystyki i sportu wiślańskiego magistratu, przyznaje, że grup zorganizowanych przyjeżdża do Wisły mniej niż w zeszłym roku. Jednak to wcale nie oznacza, że w Wiśle turystów jest mniej. — Jest więcej turystów indywidualnych. W efekcie wcale kryzysu nie widać. Na jakieś kategoryczne oceny jeszcze za wcześnie, bo to dopiero początek sezonu, ale nic nie zapowiada, żeby miało być źle — uważa Zarychta.

Także w Szczyrku, choć na razie na ulicach jest pustawo, nikogo to nie martwi. — U nas od lat sezon zaczyna się dopiero około 10 lipca — mówi Jolanta Lechowicz ze szczyrkowskiego Biura Kwater Prywatnych. — I są już rezerwacje na ten termin — cieszy się.

Choć z powodu wysokiego kursu euro wakacje w Polsce stały się w tym roku popularne, w Szczyrku nie zamierzają podnosić cen. — Ceny noclegów zaczynają się już od 20 zł. W dodatku można jeszcze negocjować, np. w przypadku dłuższego pobytu — zaprasza Lechowicz.
Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama