Górale odpalili mielerzMielerz to stos drewna pokryty darnią i starannie uzupełniony gliną. W środku powoli spala się drewno. W ten sposób powstaje węgiel drzewny. Zapaleńcy z Koszarzysk mielerz budowali przez całą sobotę. Wieczorem go odpalili. Drewno będzie się spalało do czwartku, potem zacznie się stopniowe wygaszanie pieca. O tym, czy próba przypomnienia dawnej metody produkcji węgla się ostatecznie się powiedzie, będzie można się przekonać w sobotę, kiedy górale rozbiorą stos. Szacują, że pozyskają z niego około 3 m sześc. węgla. – Mielerze budowano od czasów średniowiecza. Wtedy były jednak małe. W Beskidach najwięcej ich było w XIX wieku, co wiązało się z rozwojem metalurgii. Pod koniec XIX wieku budowano mielerze dużo większe od naszego. Ten, który tu postawiliśmy (ma niecałe 3 metry wysokości) to mielerz średnich rozmiarów – wyjaśniał Václav Michalička z muzeum w Nowym Jiczynie, znawca dawnych technologii. – Ostatni mielerz zapalono w Beskidach w latach 50. ub. wieku w Łomnej Górnej. Potem zaniechano tej technologii, ponieważ lasy objęto ochroną, a przy wypalaniu węgla drzewnego bardzo dużo trzeba ich było wycinać. Paleniu mielerza towarzyszą pokazy dawnych rzemiosł - przędzenia na kołowrotku, filcowania wełny, produkcji sznurków i inne. Odbywają się codziennie aż do piątku w godz. 10.00-16.00.
|
reklama
|
"Jeszcze przed ponad stu laty" co to za kalambur słowny
Dodaj komentarz