, czwartek 2 maja 2024
Wisła mierzy w Puchar Świata!
Skocznia w Malince sprawdziła się jako arena mistrzostw Polski i Pucharu Kontynentalnego. fot. Wojciech Trzcionka 



Dodaj do Facebook

Wisła mierzy w Puchar Świata!

WOJCIECH TRZCIONKA
Wisła mierzy w Puchar Świata!

Obiekt zachwyca nie tylko działaczy i skoczków, ale też kibiców. fot. Wojciech Trzcionka


Wisła mierzy w Puchar Świata!

— Powstanie specjalny raport dla PZN, miasta, powiatu i województwa, co jest dobrze, a gdzie są luki — mówi Andrzej Wąsowicz. fot. Wojciech Trzcionka


Wisła mierzy w Puchar Świata!

W Malince przez większą część zimy śniegu nie brakuje, a obiekt jest dobrze osłonięty przed wiatrem. fot. Wojciech Trzcionka


Wisła mierzy w Puchar Świata!

Modernizacja Malinki pochłonęła 47 mln zł. fot. Wojciech Trzcionka

Latem Grand Prix, zimą Puchar Świata w skokach narciarskich. Taki jest cel Wisły na najbliższy rok. Całkiem realny cel. — Nadarza się szansa, z której trzeba skorzystać — mówi Gazeciecodziennej.pl Andrzej Wąsowicz, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego i menedżer skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince.
Wisła od dawna pozazdrości Zakopanemu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Przez lata nie miała jednak odpowiedniej skoczni, na której można by rozgrywać zawody rangi międzynarodowej. Teraz, gdy Malinka jest zmodernizowana i obiekt sprawdza się podczas licznych konkursów, beskidzki kurort chce, aby Zakopane podzieliło się z nim PŚ. Czy to możliwe?

Od momentu oddania do użytku zmodernizowanej skoczni latem ub. roku, obiekt im. A. Małysza przeszedł wszystkie możliwe sprawdziany. Były tu rozgrywane dwie edycje mistrzostw Polski, a w miniony weekend odbył się Puchar Kontynentalny. Kolejnymi dużymi wydarzeniami mają być konkursy Letniego Grand Prix, a potem Pucharu Świata. — Puchar Kontynentalny to pierwszy krok w staraniach o wyższą kategorię zawodów. Rozmawiałem z koordynatorem PK i jest zadowolony z tego, co tu zobaczył. Teraz wspólnie z władzami miasta chcemy wystąpić o organizację konkursów Letniego Grand Prix. Dopiero potem będziemy się starać o PŚ — mówi Gazeciecodziennej.pl Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN i menedżer skoczni im. A. Małysza w Wiśle.

Zdaniem Wąsowicza, PŚ może zagościć w Malince już w przyszłym sezonie zimowym. — Wkrótce ma się rozpocząć modernizacja Wielkiej Krokwi w Zakopanem. I w tym nasza szansa, bo gdzieś ten PŚ w Polsce będzie trzeba zorganizować. Mam nadzieję że właśnie w Malince. To wyjątkowa szansa i musimy z niej skorzystać — mówi nam Andrzej Wąsowicz.

Dlaczego Wisła musi czekać, aż Zakopane zamknie swoje obiekty, aby móc zorganizować PŚ u siebie? — Nie od dziś wiadomo, że beskidzcy i podhalańscy działacze są w tej kwestii w konflikcie. Zakopane nie odda swoich konkursów PŚ Wiśle. A Polska nie dostanie praw do organizacji dwóch konkursów PŚ w jednym sezonie. Trzeba więc liczyć, że remont Krokwi spowoduje, że PŚ trafi w Beskidy — mówi nam anonimowo jeden z działaczy narciarskich.

Skocznia w Malince nie jest jednak idealnym obiektem. — Trzeba uczciwie powiedzieć, że ma braki. Ja je skrzętnie notuję. Wkrótce powstanie specjalny raport dla PZN, miasta, powiatu i województwa, co jest dobrze, a gdzie są luki. To będzie ciekawy materiał w kontekście przyznania nam organizacji dużej imprezy — przekonuje menedżer skoczni. — Mam świadomość co trzeba jeszcze zrobić i poprawić. Niestety, mamy kryzys, i nie ma dobrego klimatu dla inwestycji. Ale jestem zdeterminowany, aby zorganizować w Wiśle Puchar Świata — zapewnia Andrzej Wąsowicz.

Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto
Komentarze: (18)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

w kraju gdzie brakuje sal gimnastycznych dla dzieci wybudowali skocznie za kilka milionów gdzie odbywają się zawody trzy razy do roku
jeszcze się Wiśle znudzi utrzymywanie tego obiektu zabraknie sukcesów Małysza a obiekt pójdzie w odstawkę
okaże się że miasta nie stać na coś takiego

zawsze można skocznie przerobić na no na coś tam

a mi się widzi ta skocznia

no 47milinów to trochę jest

Skocznia uchodzi za jedną z ładniejszych w Europie!
Opinia nie tylko Hofera, ale skoczków !
To ważny sygnał ! (Eda)

A kibice będą oglądac zawody na drzewach

Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrz

beda na drzewach bo im zal 10 zł wydac....a na skoczni jest spro miejsca dla widzow.

starac sie chopoko starać. To kupa forsy

Drodzy Wiślanie -działacze jak z kozi p..... torba.Mówi sie tak dziadek też chce ale trudno już nie może. Jak działacze chcieli to niech teraz utrzymują skocznię ze swoich pieniędzy na czele z Tajnerem.

W Wiśle nie będzie pieniędzy na nic bo wszystko będą wydawać na utrzymanie skoczni a turyści w lato będą przyjeżdżać i gapić się godzinami na to cudo zamiast kąpać się w nowych basenach

A właśnie że na skoczni jest mało miejsca no i bilety na PŚ na pewno nie będą za 10 zł tylko gdzies ponad 50 zł

Te trybuny na puchar kontynentalny za duże a na puchar świata za małe. Chociaz jak Adam skończy to na puchar świata też będą za duże.

ale jakiś plakat powieście że ten ps będzie się odbywał to może ludzi będzie więcej!

podobo mi sie to organizowanie skoków na większą skalę, /pamiętom jakżeśmy dawno temu chodzili do Malinki na skoki , a raczej chodziło sie wtedy piesZo, no i aut tela nie było, ale teraz to se nie wyobrażóm kaj sie ty auta tam pomieszczą,zresztą jeszcze nie było aż takij imprezy a co sie robiło na cestach jaki korki były nó i jak dłógo z Malinki przez Centrum sie jechało , może najpierw trzeba by rozwiązać problem na drogach,ale skocznia też musi być opłacalno, -myśleć kompleksowo , bo co z tego że skoki na dwie godziny, jak wyjechać nie bydzie jako

Bardzo trafny cytat.

M.Kędracki, prezes GAT, skupiającej ośrodki narciarskie w Szczyrku i Korbielowie w Beskidzie Śląskim. - Patrząc na to, co się tam dzieje, to katastrofa. Na Słowacji są o tej porze roku pustki. To niebywałe. Weźmy choćby pierwszą stację górską za Korbielowem, Oravską Polhorę. Kiedyś stało tam na parkingu kilkadziesiąt samochodów. Ostatnio przejeżdżałem i naliczyłem... trzy auta z polskimi rejestracjami. Polaków jest zdecydowanie mniej niż przed rokiem, nawet o jedną trzecią - ocenia Juraj Chovaňák z ośrodka w Tatrzańskiej Łomnicy, który reprezentuje właścicieli słowackich ośrodków narciarskich.Słowacy teraz chętnie wybierają się w Beskidy nie tylko na narty, lecz przede wszystkim na zakupy. Do Żywca, Cieszyna, Bielska-Białej, Zakopanego ciągną sznury aut zza południowej granicy.

To nacelniejsz uwaga tutaj. Skoki pucharowe - tak, komunikacja - nie. W Hermanicach wszystkie parkuiom auta a dali na piechte. Jako nańdywni bywało. A co! Turystyka jako sie patrzy

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama