Wielkie święto na skoczni Małysza

Zdaniem prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusza Tajnera skocznia będzie „przyjazna dla zawodników" z racji lokalizacji w bezwietrznej dolinie. fot. Wojciech Trzcionka

Letnie Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej rozpoczną się w piątek i potrwają do niedzieli.

Małysz skoczy na skoczni Małysza
W piątek o godz. 9.30 w Wiśle-Malince rozpocznie się seria próbna skoków do kombinacji norweskiej, a pół godziny później konkurs. Następnie między 11.00 a 12.30 będzie trwał otwarty trening indywidualnego konkursu skoków. O 15.00 w Wiśle-Czarnem zawodnicy wystartują do biegu do kombinacji norweskiej. Na 16.30 organizatorzy przewidzieli drugi oficjalny trening indywidualnego konkursu skoków, a na 18.00 kwalifikacje do sobotniego konkursu. Na 19.00 zaplanowano otwarcie Alei Gwiazd Sportu na wiślańskim rynku. W uroczystości będzie uczestniczył Adama Małysz. Pół godziny później w amfiteatrze w Parku Kopczyńskiego zawodnikom zostaną uroczyście wręczone numery startowe. Punktem kulminacyjnym tego dnia będzie występ zespołu Kombi. Na wszystkie piątkowe imprezy wstęp jest bezpłatny.

Następnego dnia w sobotę o godz. 10.00 na skoczni w Wiśle-Centrum rozpocznie się konkurs skoków narciarskich na igielicie dla dzieci i młodzieży o „Mały Puchar Ustronianki”. Natomiast o 16.00 w Wiśle-Malince będzie można oglądać skoczków podczas serii próbnej indywidualnego konkursu skoków. Ceremonia otwarcia i poświęcenia skoczni narciarskiej HS 134 nastąpi o 16.45. Wtedy też obiektowi zostanie nadane imię Adama Małysza. 17.15 to godzina rozpoczęcia pierwszej serii indywidualnego konkursu skoków. Godzinę później na rozbiegu stanie finałowa 30. Po zakończeniu zawodów niebo nad skocznią im. Adama Małysza rozświetlą sztuczne ognie.

Niedziela w Malince to dzień, w którym odbędzie się konkurs drużynowy. 11.00 - seria próbna, 12.00 - pierwsza seria konkursu, 13.00 – finał.

Spodziewają się 10 tys. kibiców
Sobotnie i niedzielne zawody są biletowane. Na sobotni konkurs indywidualny wejściówki sprzedawane są w cenie 30 zł – miejsca stojące, 60 i 80 zł – miejsca siedzące na trybunach. W niedzielę na konkurs drużynowy wpuszczą nas za jedyne 20 zł. W bilety można się zaopatrzyć jeszcze tylko w Wiślańskim Centrum Kultury. Dostępne są tylko bilety na miejsca stojące. Na sobotnie zawody przygotowanych jest 10 206 biletów, z czego 1206 jest przeznaczonych na miejsca siedzące. W sumie zawody obejrzeć będzie mogło ok. 10 tys. kibiców (postawienie trybun przy zeskoku kosztowałoby ok. 9 mln zł).

Każdy bilet uprawnia do bezpłatnego przejazdu wynajętymi przez organizatorów autobusami, które będą wahadłowo kursować z centrum Wisły w okolice skoczni i z powrotem. Organizatorzy zachęcają do pozostawienia samochodów w centrum Wisły i skorzystania z bezpłatnych autobusów. Na czas zawodów na trasie Wisła – Szczyrk w okolicach skoczni ruch będzie odbywał się wahadłowo jednym pasem jezdni.

W sąsiedztwie skoczni przygotowanych jest również 16 parkingów, z których będą mogli skorzystać kibice. Organizatorzy zwracają się z prośbą, aby wszyscy, którzy zdecydują się dotrzeć w okolice obiektu własnymi samochodami, włożyli za szybę białą kartkę formatu A4, która ułatwi pracę służbom porządkowym przy kierowaniu samochodów na parkingi.

Potem Puchar Świata?
Zdaniem prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusza Tajnera skocznia będzie „przyjazna dla zawodników" z racji lokalizacji w bezwietrznej dolinie. — Nie powinno tu być takich kłopotów z wiatrem, jakie czasem mają organizatorzy zawodów Pucharu Świata — uważa Tajner.

— Marzy nam się organizacja u nas zawodów Pucharu Świata. Skocznia jest ważna dla rozwoju Wisły. Planujemy wybudowanie w sąsiedztwie kompleksu sportowo-rekreacyjnego — mówi burmistrz Wisły Andrzej Molin.

Na razie nie wiadomo, ile będzie kosztowało roczne utrzymanie skoczni. — Koszty są szacowane. Sam podatek inwestycyjny to około 940 tys. zł rocznie (2 proc. od kwoty inwestycji). Do tego dochodzą opłaty stałe i etaty dla przynajmniej 6-osobowej obsługi. Rozmawiamy z burmistrzem na temat ewentualnego zwolnienia z podatku — wyjaśnia Zbigniew Łagosz, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportowego w Szczyrku.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT:
Małysz przetestował Malinkę
Małysz: Będę skakał pod domem