Ruch rozniósł BeskidSpotkanie od samego początku toczyło się w trudnych warunkach atmosferycznych przy nieustannie padającym deszczu. To utrudniało ofensywne poczynania piłkarzy obu ekip, ale groźniejsze sytuacje stwarzali sobie goście, w składzie których znalazł się m.in. były król strzelców ekstraklasy, Adam Kompała. Jeden z ataków popularnych „Cidrów” został nagrodzony w 17. minucie. Joachim Mikler nie był w stanie opanować piłki po strzale zawodnika Ruchu, a ze skuteczną dobitką pospieszył Sebastian Gielza. Jeszcze w pierwszej połowie oba zespoły próbowały zmienić rezultat. Dwukrotnie bezbłędnie interweniował golkiper Beskidu, natomiast próby Arkadiusza Ihasa i Damiana Zdolskiego nie powiodły się. Po przerwie nie było już żadnych wątpliwości, która z drużyn sięgnie po punkty. Radzionkowianie przejęli kontrolę nad wydarzeniami na murawie, długo utrzymując się przy piłce i w końcu strzelając kolejne gole. Wpierw dośrodkowanie z rzutu wolnego na gola zamienił Piotr Giel, który skutecznie główkował, a podobnej sztuki dokonał kilka minut później w podbramkowym zamieszaniu Gielza. Skoczowianie w drugich czterdziestu pięciu minutach z rzadka gościli pod bramką Ruchu, stąd też nie dziwi fakt, że żaden z zawodników Beskidu nie znalazł sposobu na golkipera gości. Lider rozgrywek z Radzionkowa odniósł kolejne zwycięstwo, a przerwaniu uległa dobra passa podopiecznych Karola Michalskiego. Beskid Skoczów – Ruch Radzionków 0:3 (0:1) 0:1 Gielza (17 min.) 0:2 Piotr Giel (69 min.) 0:3 Gielza (72 min.) Beskid: Mikler – Zaremski, Rumiński, Świerczyński, D.Ihas – Padło, Kotrys, Tkocz (77. Prudło), Mzyk (73. Nsangou) – A.Ihas (60. Kiełczewski), Zdolski; Trener: Michalski
|
reklama
|
Nareszcie Skoczów wie gdzie jest jego miejsce
To jest tylko piłka nożna i czasami przegrać można Ja za "Beskid" się nie wstydzę Bo "Ruch"grał już w pierwszej lidze
Ty śmieszny mały Franio czy byłeś kiedyś chociaż na jednym meczu Beskidu ze piszesz takie pierdoły ? Ten zespół przeszedł takie zmiany że to iż ma ją tyle punktów to jest już sukces także walnij się w tę swoją pustą głowę!!!
Myślę, że p. Marek Para, jako spiker, źle się stara
franio a zabki mleczne ci juz wypadły ? sie nie znasz to nie mow dzieciaku.
Jo jak dodom swym otuchy, to od zaroz z nich są zuchy
В футболе самая опасная дистанция - одиннадцатиметровая.
Franio, Ty to jesteś GOŚĆ!!! Napisz jeszcze "cos" równie mądrego i podpisz się ;-)).
Był taki erotoman Franio, jak spotkał kobietę, to od razu na nią
Spiker nie odmieni oblicza meczu,ewentualnie może go okrasić lub nie,z Radzionkowem nie wstyd przegrać nawet u siebie,jak już szukasz powodów to znajdż lepszy i mądrzejszy.
Dobrze to ująłeś " może go okrasić " i to głównie, gdy drużynie się wiedzie, bo gdy przegrywa, to kibica trudno czymś zwabić Celowo ująłem to rymem, by rozbawić nieco kibiców, choć na dole (widz) "Beskidu"broniłem :)
Para do gara i na ogień ;-)
Dodaj komentarz