, niedziela 5 maja 2024
Narciarze walczyli na trawie
Leszek Pilch najlepiej wypadł w slalomie. fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Narciarze walczyli na trawie

ER
Świeżo upieczona reprezentacja Polski w grasski (narciarstwo na trawie) po raz pierwszy wystartowała w mistrzostwach świata. Szkoda, że zawodnicy z Wisły wrócili z Austrii bez medali.
— Grasski jest od lat 60. oficjalną dyscypliną FIS. Od zeszłego roku wprowadzamy ją do struktur Polskiego Związku Narciarskiego, a teraz po raz pierwszy nasza świeżo utworzona kadra narodowa, składająca się w całości z zawodników z Wisły, mogła wyjechać na mistrzostwa świata do austriackiego Rettenbach — mówi członek kadry Andrzej Cienciała.

W zakończonych w niedzielę zawodach Polacy nie odnieśli sukcesu. W super kombinacji Leszek Pilch zakończył rywalizację na 33. miejscu. W super gigancie Adam Pilch był 49., a Leszek Pilch - 50. W slalomie gigancie Leszek Pilch był 44., a w slalomie - 27. Triumfowali reprezentanci Niemiec i Czech. — Ważne jednak, że się tam pokazaliśmy — cieszy się Cienciała.
Komentarze: (12)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Do pokazania lepsza byłaby Doda

super sprawa, z roku na rok będzie coraz lepiej:)

Narciarze walczą na trawie, gwiazdy tańczą na fecie, a kierowcy jeżdżą na podwójnym gazie, życie jak w Madrycie!!!

Brawo Panie Leszku!!! Jako że startował pan na tych zawodach na zwolnieniu lekarskim to można powiedzieć, że i tak wysoka forma u zawodnika z Wisły!

Pan Leszek jest zawsze w wysokiej formie, (to profesjonalne wyszkolenie) wiec cos takiego jak choroba nie moze byc przeszkoda

Niesamowitą siłę ma ten druczek "L4" !! Wystarczy go wziąć do ręki i zdrowie powraca jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... My też tak chcemy !

Lele jest najlepszy!!! Po prostu człowiek orkiestra. To taki ambitny sportsmen ,że żadne chorobowe czy opieka go nie powstrzyma przed rywalizacją na stoku czy też w armwrestlingu. Jego pracodawca musi być z niego naprawdę dumny. Wielkie brawa, koledzy z pracy są z niego naprawdę dumni :)

O BORZE BORZE widzisz a nie grzmisz!!!

no pięknie, a co na to pracodawca?????

"Americano" pseudo po tacie wolał jeździć na nartach niż dymać w Juracie

ta spawa nadaje sie pod sąd koleżeński :-/

Pozdrowienia dla wszystkich byłych wiślan, oby do zimy pewnie wtedy pewnie przyjaźń będzie wszech ogarniająca:) ale....??? to się zobaczy co czas przyniesie:):):):):)

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama