, piątek 26 kwietnia 2024
Lepistoe: osuwisko na skoczni nie jest tylko waszym problemem
Ziemia na zeskoku skoczni osunęła się równo rok temu. Od tego czasu prace stoją. fot. WO 



Dodaj do Facebook

Lepistoe: osuwisko na skoczni nie jest tylko waszym problemem

PAP/WO
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner i trener kadry skoczków Hannu Lepistoe odwiedzili plac budowy skoczni w Wiśle-Malince.
Budowa nadal jest wstrzymana z powodu problemów z naprawą zeskoku, który osunął się latem ubiegłego roku. Wznowienie robót planowane jest na wrzesień. Do tego czasu prace będą prowadzone tylko na obiektach wokół zeskoku.

Fin Hannu Lepistoe, który z Tajnerem oglądał skocznię, pociesza wszystkich tych, którzy martwią się przeciągającą się inwestycją: — Osunięcie się ziemi na zeskoku nie jest tylko waszym problemem. Takie same przypadki mieli Francuzi i Japończycy. Uważam, że ten problem trzeba jak najszybciej rozwiązać, tak, aby zimą można już na tym obiekcie trenować

Obecnie koszt budowy skoczni, łącznie z potrzebnymi naprawami i wzmocnieniem zeskoku, wynosi około 47 mln zł (pierwotny projekt zakładał, że skocznia będzie kosztowała 38 mln). Dotychczas wydano 25 mln zł. Dodatkowe pieniądze ma dać minister sportu. — Skocznia w Wiśle jest wam bardzo potrzebna, dla zawodników z tego regionu Polski dojazdy do Zakopanego są męczące i pochłaniają zbyt wiele czasu, który powinien być przeznaczony na trening — uważa Hannu Lepistoe.
Komentarze: (4)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dyć to się nie godzi! Jo jak chcioł zrobić dycki rajczule do babuci to wzienych ze starzykiem geologa z prowdziwego zdarzenio kiery nom za ełra unijne dycki wszystko pieknie pomierzył. Teraz rajczula stoi, starzyk babuci wahuje i żadnego osuwiska ni ma. A godo wom to prowdziwy nie osunięty bamber stela!

Katastrofy budowlane – głęboką lekcją
(Skocznia narciarska w Malince)
No cóż, błądzić, to rzecz ludzka. Takie budowlane wypadki towarzyszą człowiekowi od starożytności do współczesności. Ostatni taki wypadek w USA dowodzi, że niekoniecznie ich przyczyną są ludzie. Jeśli wierzyć rzeczniczce amerykańskiej policji, most powinien stać jeszcze następne dwadzieścia lat bez ryzyka, że się złamie czy też przewróci, a jednak z niewyjaśnionych przyczyn i okoliczności doszło do kolejnej katastrofy …
Jeżeli obeszło się bez ofiar ludzkich, takie wydarzenie staje się kolejnym newsem, by po krótkim czasie ustapić miejsca, kolejnemu. Gorzej jest, gdy taka katastrofa pochłonie jakieś ofiary, często niewinne i przypadkowe. Wtedy dochodzimy i szukamy winnych zaniedbania. W przypadku awarii na skoczni, obeszło się bez czarnego scenariusza, chociaż do końca nie można niczego wykluczyć… Można dzisiaj z całą pewnością czegoś już się nauczyć, by przy projektowaniu tego rodzaju obiektów dokładnie analizować to, co jest zakryte, pod ziemią …
Lekcja ze skocznią ma swoje głębokie duchowe podłoże, na temat którego wiele możemy przeczytać na kartach Biblii. W zamierzchłych czasach, nasi ambitni prarodzice chcieli wykazać się swoimi umiejętnościami i rozpoczęli wznosić ku niebu potężną wieżę, jako symbol postępu techniki i nauki. W mieście Babel miał powstać taki cud techniki. Atrakcyjna budowla była nie tylko szczytem technicznego osiągnięcia, ale stała się wyrazem ludzkiej pychy i wynoszenia się nad Boga. Dlatego Stwórca, jak czytamy w Piśmie, pomieszał ludziom mowę, tak, że z powodu barier językowych doszło do tej historycznej katastrofy i przerwania budowy… (1Mojż.11,1-9) To właśnie ci mieszkańcy i to królestwo dało początek starożytnemu Babilonowi … (1Mojż.10,8-10)
Katastrofy budowlane wykorzystał również w swoim nauczaniu Pan Jezus, używając ich jako pedagogiczne narzędzie w swoim ewangelicznym orędziu. W swoim przekazie sporo uwagi poświęcił on pojęciu fundamentu budowli. W licznych przypowieściach opisał on dwóch inwestorów, z których jeden swój dom wzniósł na piaszczystym podłożu a drugi na fundamencie skalnym. Obie budowle poddane zostały ekstremalnym testom, podobnie jak skocznia… Długie deszcze rozmyły grunt i podłoże budowli, co stało się bezpośrednią przyczyną katastrofy jednego domu. Drugi, którego ściany spoczęły na skalnym gruncie, ostał się. Jezus jednego inwestora nazywa głupim, a drugiego mądrym. Fundament nie jest tą częścią budowli, która jest widoczna i podziwiana. Jednak to od fundamentu zależne jest powodzenie, stałość i bezpieczeństwa danej budowli … Nasze życie bez Jezusa jako fundamentu, może w przyszłości okazać się chybione i zakończyć również katastrofą… (Mat.7, 24-29).
Kolejna budowlana katastrofa, opisana w Biblii miała swoją lokalizację na południu Jerozolimy w pobliżu akweduktu Syloe. Jerozolimczycy chcieli wznieść okazałą , wysoką wieżę. Nie wiemy, czy była podobna do minaretu, czy też przypominała krzywą wieżę w Pizzie? Wiemy ze słów Jezusa, że się zawaliła i że upadła na ludzi, zabijając osiemnastu z nich! Pan Jezus chciał tutaj podkreślić, że ignorowanie Jego nauki, Dekalogu Bożego, może prowadzić ludzi do nieszczęścia i katastrofy! (Łuk.13, 1-5)

Na zakończenie, o katastrofach budowlanych jeszcze jeden przykład z Biblii. Skocznia też ma wieżę zjazdową i sędziowską. Każdy człowiek wchodzi na tą wieżę zjazdową i oddaje, jak Małysz, swój skok w życie doczesne, z lepszym czy gorszym skutkiem. Później z wieży sędziowskiej zostaniemy za ten skok ocenieni…
Bóg mówi do ludzi, że nie wystarczy położyć fundament i założyć ręce. Trzeba Mistrza od duchowych budowli konsekwęntnie naśladować i to całe życie. Jego Prawo budowlane jest wciąż obowiązujące.
Nie ważne, jak zaczynamy, liczy się jak kończymy ! (Łuk.14,27-30)
Nasz ażurowy rynek pracy wypełniają dzisiaj różne egzotyczne firmy z dalekiego Wschodu. Należy żywić nadzieję, że znaja się na budownictwie co naj mniej tak dobrze jak polscy inżynierowie …
Dawid C.

Dawidzie Cieszynski, ze ci sie chcialo ;-) Doszedlem tylko do polowy. Jutro, obiecuje, zaczne jeszcze raz ;-)

Panie Redaktorze!
Pierwotny "koszt" był znacznie niższy niż 38 milionów. Rzetelnym by zatem było pokazać "po kolei" jak publiczną kasę "zjadały" kolejne poczynaia mądroków. Skoro był znacznie niższy to znaczy, że fachowców w branży u Nas "0"-jest. Chcieli austrioki zrobić skocznię to im Nasze mądroki odmówili. No to mamy to co mamy. Niestety, Tajner a. też dołączył do grona któremu kasa rozum zjadła. No ale PZN i idzie w ślady PZPN. Tylko czekać na kolejną aferkę. Wyniki? Zawsze się znajdzie jakiś talent na którym będzie można zarobić, do Sejmu się dostać i ... żyć jak człowiek.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama