Wybory parlamentarne: Kandydaci PSL-u z powiatu cieszyńskiego Maciej Bieniek jest sołtysem Ochab i zastępcą przewodniczącego Rady Miejskiej w Skoczowie. fot. Maciej Kłek
Danuta Kożusznik jest nauczycielką, a także prezesem Zarządu Rejonowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Bielsku-Białej. Halina Wenglorz pracuje jako pielęgniarka oddziałowa Oddziału Laryngologicznego Szpitala Śląskiego w Cieszynie; jest również delegatką Śląskiej Izby Rolniczej w Katowicach. Obie są członkiniami PSL-u, w przeciwieństwie do bezpartyjnych Jana Gazura i Macieja Bieńka. Jan Gazur jest przewodniczącym Rady Gminy w Istebnej oraz prezesem Zarządu Spółdzielni Usług i Produkcji w Koniakowie, z kolei Maciej Bieniek sołtysem Ochab i zastępcą przewodniczącego Rady Miejskiej w Skoczowie.
W okręgu senatorskim Cieszyn-Żywiec kandydatem ludowców będzie osoba spoza powiatu cieszyńskiego. Zarządy powiatowe partii w Cieszynie i Żywcu zdecydowały się na Piotra Tyrlika, wójta Węgierskiej Górki. Niektóre sondaże, jak niedawne badania SMG/KRC, sugerują, że po jesiennych wyborach w sejmie może zabraknąć posłów PSL-u. - Polskie Stronnictwo Ludowe, stawiając na życzliwość i normalność, w ubiegłorocznych wyborach do sejmików wojewódzkich (były to wybory proporcjonalne), uzyskało 16,2% głosów poparcia w skali kraju, co upoważnia do pokazania czerwonej kartki różnym ośrodkom sondażowym nieustannie plasującym PSL na granicy lub poniżej 5% progu wyborczego - mówi Jan Kubień, prezes Zarządu Powiatowego Polskiego Stronnictwa Ludowego. - 11 sierpnia TNS OBOP ogłosił, że PSL ma 7 % poparcie wyborców. Ile będzie rzeczywiście, okaże się 9 października 2011 roku. POLECAMY: Polityka na Śląsku Cieszyńskim - ta mała i duża
|
reklama
|
|
Halna Wenglorz super kandydatka.Nie zna się kompletnie na niczym ale dzielnie popiera PSL,i PO,i PIS.Kobitka wie jak się ustawić, żeby jej bylo dobrze.
Droga do nowoczesnego państwa:
http://www.kamila-ploszczyca.pl/articles.php?article_id=2
podobno to już H.Wenglorz nie jest pod tym nazwiskiem ( wyszła za maż) i jej tam jeszcze trzeba.
Dlaczego brak na liście Jana Matuli z Górek. Przecież od od powicia wzmacniał sojusz robotniczo-chłopski. Bez Jana Matuli i Jana Kubienia nie wygracie. A mogło być tak pięknie
Jan Gazur bezpartyjny!!! Malowany jak kur na straży ewanelickij wieży, tak samo jak wielu innych podających się za niezrzeszonych kompanów ze starego istebnego betonu. Ponoć ledwo co tróje w wieczorówce dostawał...a co sprytniejsi to za flaszke piątki mieli hi hi hi
Ponoć śp. Lepper był politycznym superbystrzakiem. Wiedzy książkowej nie używał w życiu codziennym aż do ( sic !) czasu wyboru na pOSŁA RP............ IQ mu raczej nie badano. Pewnie dlatego, aby nie zaniżać średniej pOSŁÓW z Wiejska Strasse.
Nie zobaczymy na Wiejskiej umysłowych bystrzaków – za optymalne IQ kandydata przyjmuje się 200% Bronka.
Przy werbowaniu kandydatów na posłów trzeba pamiętać o dwóch rzeczach: o parytecie płciowym (ma być nie mniej niż 35% kobiet) i parytecie ilorazowym. Jerzy Przystawa, ujął to w maju tak: „Kobiety nie mogą być nadmiernie urodziwe, bo uroda, jak już się nieraz pokazało, sprzyja niewierności, zaś męskie IQ nie może być zbyt wysokie, bo wyskoki niepożądanej inteligencji prowadzą często do kwestionowania dyspozycji i pozycji samych wodzów".
Przy werbowaniu kandydatów na posłów trzeba pamiętać o dwóch rzeczach: o parytecie płciowym (ma być nie mniej niż 35% kobiet) i parytecie ilorazowym. Jerzy Przystawa, ujął to w maju tak: „Kobiety nie mogą być nadmiernie urodziwe, bo uroda, jak już się nieraz pokazało, sprzyja niewierności, zaś męskie IQ nie może być zbyt wysokie, bo wyskoki niepożądanej inteligencji prowadzą często do kwestionowania dyspozycji i pozycji samych wodzów".
Wystarczy spojrzeć na facjaty " uśmiechające" się ze zdjęć powyżej. Jest to według mnie szyderczy "uśmiech" karierowicza. Zdają się mówić: "- Wybierzcie mnie, sk...ny, a JA już zrobię swoje". Typowe gęby polskich dorobkiewiczów.
posłowanie to niezły kawałek chleba, choć czasem śmierdzącego - niemniej gratuluję odwagi
Od dawna wiadomo, że PSL to partia „prorodzinna”. Choćby na przykładzie Waldemara Pawlaka, który ma głowę do interesów i wie, jak i gdzie uszczknąć państwowe pieniądze. W ciągu dwudziestu lat bycia w polityce, szef wszystkich strażaków zabezpieczył przyszłość nie tylko swym zaufanym przyjaciołom, ale i rodzinie. Fundację Partnerstwa dla Rozwoju podarował swej matce, którą uczynił prezydentem; konkubinie dał mieszkanie i spółkę 3i –w której się realizuje budując strażackie strony internetowe, wgrywa oprogramowanie do strażackich komputerów, a nawet prowadzi portiernię w Domu Strażaka. Sam Pawlak jest jednym z najuboższych posłów, ale mógłby być przykładem dla Janosika, jak zabrać sobie, by dać rodzinie. Bo przecież rodzina jest najważniejsza.
chyba wybory parlamentarne
Dodaj komentarz