O gazie w ciepłej atmosferze

Prezydenci gorąco przywitali się na progu Zameczku. fot. Wojciech Trzcionka

Juszczenko spóźnił się na spotkanie z Kaczyńskim z powodu obfitych opadów śniegu. fot. Wojciech Trzcionka

Prezydent Ukrainy wpisał się do księgi pamiątkowej Zameczku. fot. Krzysztof Kaczorowski

Polskiemu prezydentowi towarzyszył minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. fot. Krzysztof Kaczorowski

Polskiemu prezydentowi towarzyszył minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Władimirem Ohryzko.

Gdy za oknem sypał śnieg, prezydenci w ciepłej atmosferze dyskutowali o kryzysie gazowym, który od tygodnia elektryzuje Europę. Ukraina, jak wyraził się na konferencji prasowej Juszczenko, nie powinna być obwiniana za odcięcie dostaw gazu przez Rosję. — Bardzo się cieszę, że możemy się spotkać, że mogłem obiektywnie przedstawić sytuację, kto ponosi odpowiedzialność za to, co się stało, jak również wyciągnąć wnioski na przyszłość — kontynuował Juszczenko. Prezydent Ukrainy zaproponował Rosji podanie jego kraju do sądu, jeśli Moskwa uważa, że winnymi konfliktu gazowego są Ukraińcy. Kaczyński go wsparł: — Mamy do czynienia nie pierwszy raz w Europie z informacyjnym zamieszaniem. Jest w interesie Polski i Ukrainy, aby prawda wyszła na jaw.

Podczas spotkania omawiane były również stosunki Ukrainy z NATO w kontekście grudniowego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO i Ukrainy. Poruszona zostanie również sprawa stosunków Ukrainy z Unią Europejską w zakresie umowy stowarzyszeniowej i partnerstwa wschodniego.

To nie pierwsza taka wizyta głowy obcego państwa w beskidzkiej posiadłości polskiego prezydenta. W sierpniu ub. roku, na zaproszenie Kaczyńskiego, Zameczek odwiedził prezydent Estonii Toomas Hendrik. Poprzednik Kaczyńskiego - Aleksander Kwaśniewski w 2005 roku zaprosił do Zameczku przywódców krajów Grupy Wyszehradzkiej. Wielkanoc w 2005 roku spędzili tu także: król Belgów Albert II z królową Paolą.

Spóźnieni prezydenci
Wylot Kaczyńskiego na spotkanie z Juszczenką w Wiśle opóźnił się. Dlaczego? Kancelaria Prezydenta twierdzi, że rządowa maszyna była oblodzona. Dowództwo Sił Powietrznych informuje, że to Kaczyński się spóźnił...

Opóźnienie miał też Juszczenko, który do Wisły przyjechał nie o 12.00 jak zapowiadano, ale dopiero o 13.00. Powodów jego spóźnienia nie podano.