Cieszyn: Prawie 1,5 tony kart do głosowania!

W niedzielę, 9 października, wydano 15 796 kart do głosowania. Frekwencja w mieście osiągnęła 54,77% i była jedną z najwyższych w kraju. Dwie osoby głosowały korespondencyjnie, 14 wyborców oddało swój głos za pośrednictwem pełnomocnika.

W Cieszynie w 27 obwodach otwartych, w tym w 4 obwodach odrębnych, które mieściły się u Sióstr Boromeuszek i Elżbietanek, w Szpitalu Śląskim oraz w cieszyńskim zakładzie karnym, pracowało 210 osób. Tegoroczne wybory kosztowały państwo 45 mln zł. Na tę kwotę składają się także zarobki członków komisji - przewodniczący otrzymał 200 zł, zastępca 180 zł pozostali po 160 zł.

PISALIŚMY: Wybory parlamentarne: Głosowanie bez barier?

Karty do głosowania można było odebrać już w sobotę. Mogły to zrobić jedynie te obwody, które miały możliwość przechowania arkuszy tak, by nie naruszyć ich stanu i odpowiednio je zabezpieczyć. Dziewięć lokali wyborczych skorzystało z tego przywileju. - Największą ilość arkuszy miał obwód nr 4 w Pastwiskach przy Szkole Podstawowej nr 6. Tam osób uprawnionych do głosowania było 2151. Stos papierów osiągnął prawie 180 cm wysokości. W sumie Cieszyn miał do odebrania 1350 kg kart do głosowania - mówi Ryszard Mazur, sekretarz miasta. - Kiedy zobaczyłem taką ilość to trochę zdrętwiałem. Pojechaliśmy dwoma samochodami, by można było to na raz przewieźć. Karty zostały zdeponowane w tajnej kancelarii, następnie członkowie komisji mieli za zadanie przeliczenie arkuszy wyborczych - dodaje.

Podczas wyborów do dyspozycji mieszkańców było 5 lokali wyborczych dla osób niepełnosprawnych. Wszystkie obwodowe komisje odwiedzili mężowie zaufania. W większości były to osoby z Prawa i Sprawiedliwości. Wybory odbyły się bez żadnych incydentów.