Oszaleli na punkcie tańca

Gabrysia Stoszek w przebraniu do musicalu „Nie tresuje się motyli”. fot. ARC

Gabrysia Stoszek ma 15 lat i chodzi do Gimnazjum nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi w Cieszynie. W Szkole Tańca Nowoczesnego Pas de Bourree ćwiczą od września. Nie ukrywa, że magię tańca odkryła dzięki programowi „You Can Dance” – dostrzegła uniwersalność tego rodzaju sztuki i zrozumiała, że tańczyć może rzeczywiście każdy. — W szkole tańca można poznać fajnych ludzi, nauczyć się ciekawych układów. Ważne jest by nie tańczyć z przymusu, a z chęci — przekonuje 15-latka.

17-letnia Daria Pagieła z Cieszyna w Pas de Bourree tańczyła przez ostatni rok. Obecnie uczy się w Szkole Organizacji i Zarządzania: —Do tańca ciągnęło mnie od zawsze, jednak dokładniej zaczęłam interesować się tą dziedziną sztuki dzięki serii programów telewizyjnych. A że szkoła Pas de Bourree jest właściwie jedyną w naszym regionie. Było naprawdę przyjemnie, poznałam różne techniki, nauczyłam się wyrażać siebie. Niestety obowiązki związane z nową szkołą zmusiły mnie do zaprzestania nauki — mówi Daria. Zaraz jednak dodaje: — Mam nadzieję, że to stan przechodni!

Ale są i tacy, którzy tańcem zachłysnęli się o wiele wcześniej, niż za sprawą telewizji zaczęło się szaleństwo. Jagoda Grobelna, Roksana Romejko i Agata Nagórniewicz nad krokami pracują od kilku lat. Umiejętności tanecznych również nabywają w cieszyńskiej szkole tańca. Jagoda chodzi obecnie do drugiej klasy w Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kopernika w Cieszynie, a Roksana i Agata w tym roku go skończyły.

— Kiedy byłam w pierwszej klasie gimnazjum, moja przyjaciółka i jej siostra wpadły na pomysł ułożenia układu tanecznego na Szkolną Ławkę Artystyczną. Mnie również w to zaangażowały. Tak się właściwie zaczęło. Później założyłyśmy kółko taneczne, z którym występowałyśmy na każdej możliwej szkolnej imprezie — mówi Jagoda. Agata zaczęła tańczyć w drugiej klasie gimnazjum, kiedy to zapisała się na zajęcia tańca współczesnego, które odbywały się w cieszyńskim Domu Narodowym. Natomiast Roksana zaczęła od małego. — Tata zaprowadził mnie na pierwsze lekcje tańca towarzyskiego już kiedy miałam 4 lata! Oczywiście były to zabawy, występy tylko dla rodziców, ale miło wspominam początki! — mówi Roksana.

Izabela Tymich, założycielka Pas de Bourree, jest zadowolona z napływu młodych ludzi. — U swoich podopiecznych bardzo sobie cenię zdyscyplinowanie i lojalność, bo dzięki tym cechom możemy zdziałać wiele — mówi Izabela Tymich.

— Taniec to forma wyrażania emocji i uczuć, pozwala opowiedzieć swoją własną, indywidualną historię — zapewnia Jagoda. — To sprawdzian własnych umiejętności, praca nad osobowością. Tancerz musi być świadomy tego nad czym pracuje i dlaczego to robi — dodaje Roksana.

— Każdy może zostać tancerzem! Poruszać się spontanicznie do muzyki potrafią chyba wszyscy, wystarczy tylko wytrenować kroki i dołożyć od siebie to „coś” — przekonuje Agata.