Koronki jak płatki śnieguJak oscypek dla Zakopanego, czy obwarzanek dla Krakowa, koniakowska koronka jest symbolem beskidzkiej Trójwsi. - Koronka jest naszą tradycją. Jest w każdym domu i każda prawie kobieta w wolnej chwili wykonuje takie koronki - opowiada Dorota Juroszek, która tak zwane heklowanie nazywa pewnego rodzaju nałogiem. Sama szydełkuje od siódmego roku życia.- Moja trzyletnia córeczka już pyta mnie jak się hekluje, już chciałaby wziąć szydełko. Juroszek przyznaje, że choć tradycja heklowania powoli zanika to motywy i elementy koniakowskiej koronki coraz częściej pojawiają się w biżuterii, czy ceramice. To właśnie sposób młodszego pokolenia na zachowanie tradycji. Takie małe dzieła sztuki również można zobaczyć w ARTadresie. - Kocham koronki. Kocham ceramikę. Koronki w ceramice to spełnienie moich marzeń. Czego można chcieć więcej. Połączyłam pracę z pasją - mówił Justyna Łodzińska, która z wykształcenia jest magistrem sztuki. Obie panie są córkami Tadeusza Ruckiego, założyciela "Chaty na Szańcach" - galerii sztuki regionalnej, gdzie na co dzień można oglądać nie tylko koniakowskie koronki, ale też rzeźby, obrazy i inne dzieła artystów z Trójwsi Beskidzkiej. Wystawę w skoczowskim ARTadresie (Rynek 18) można oglądać od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-16.00 oraz w soboty 9.00-13.00
|
reklama
|
piękne te zdjęcia:) a koronkowe kolczyki można nabyć już nie tylko w Koniakowie, choć te z Trójwsi mają najlepszą jakość wykonania
a ja myślałem że najładniejsze są Koniakowianki :-)
Brakuje mi informacji na temat możliwości zakupu np. obrusów! Może ktoś w Koniakowie czy Istebnej zajmie się marketingiem dla twórców ludowych i ich wyrobów?
się uśmiecha i informuje, obrusy, obrazy i inne artykuły z koniakowa znajdziesz Gal w budynku na rondzie pomiędzy Stawową a Katowicką.
Dodaj komentarz