, piątek 26 kwietnia 2024
Jak Golcowie góralkę rozebrali
Paweł Golec poleca książki, które mogą być świetnym prezentem. fot. Paweł Sowa/Gazeta.pl 



Dodaj do Facebook

Jak Golcowie góralkę rozebrali

MARCIN CZYŻEWSKI/Gazeta.pl
Co to jest ciasnocha? Jaką fryzurę nosiły góralki w czasie adwentu? Czy fortuch wiąże się z przodu czy z tyłu? Jakie koszule nosili górale? Tego wszystkiego dowiemy się dzięki słynnym bliźniakom z Milówki.
Choć ostatnio w mediach ucichło o Pawle i Łukaszu Golcach, to nie oznacza, że bliźniacy leniuchują. Grają koncerty (ostatnio m.in. w Londynie), w swoim studiu nagrań w Łodygowicach przygotowują piątą płytę, która ukaże się na wiosnę. Ostro pracowali tuż przed świętami, m.in. nagrywali programy dla różnych stacji telewizyjnych, a w Sylwestra wystąpią na placu Konstytucji w Warszawie. Okazuje się, że muzykom starcza jeszcze czasu i energii na wydawanie książek. Kilka dni przed świętami z drukarni wyszedł piękny album „Strój górali śląskich". To druga część gigantycznego przedsięwzięcia braci Golców - dziewięciotomowej serii wydawniczej, której celem jest profesjonalne i atrakcyjne pokazanie wszystkich strojów ludowych w Karpatach polskich.

Pomysł wydawania albumów jest efektem zamiłowania braci do góralskiej tradycji. — Od wielu lat oprócz starych instrumentów zbieramy dawne stroje góralskie. Mamy unikatowe kożuchy, portki, pasy. Gdy chcieliśmy jednak coś o tym przeczytać, okazało się, że w ogóle nie ma takich książek. Dlatego postanowiliśmy sami coś wydać. Tym bardziej że, niestety, żyje już coraz mniej ludzi, którzy mają ogromną wiedzę o strojach ludowych i mogą ją jeszcze przekazać — tłumaczą Paweł i Łukasz.

Wszystko zaczęło się przed rokiem, gdy do księgarń trafiła pierwsza część serii, czyli album „Mieszczański strój żywiecki". Na blisko 200 stronach wydanego na kredowym papierze albumu zaprezentowano historię i szczegółowy opis strojów noszonych w ciągu wieków przez żywieckich mieszczan. Autorką książki była żywiecka historyczka Krystyna Kolstrung-Grajny. Pięknie ilustrowany zdjęciami album był strzałem w dziesiątkę. Jak się okazało, kupili go nie tylko pasjonaci folkloru, ale także wiele osób, które wysłały go jako prezent za granicę. Golcowie otrzymali dużo listów z podziękowaniami od Polaków mieszkających w Australii, Kanadzie, USA czy Anglii.

Prace nad najnowszym albumem trwały rok. Jego autorką jest Małgorzata Kiereś - etnografka, badaczka folkloru górali Beskidu Śląskiego, dyrektorka Muzeum Beskidzkiego w Wiśle. Wszystko, co wiąże się z kulturą, historią i zwyczajami tutejszych górali, jest jej wielką pasją. Posiada też imponującą wiedzę na ten temat. — Przy pracy nad tym albumem moim przesłaniem było to, aby pokazać wszystkim piękno stroju górali Beskidu Śląskiego. Żeby ludzie zrozumieli, że to wspaniała wartość, a nie hańba — mówi Kiereś.

W blisko dwustustronicowej książce zawarła ogromną ilość informacji. Przede wszystkim dokładnie poznamy poszczególne składniki pięknego stroju zarówno górali, jak i góralek. Zobaczymy charakterystyczne płócienne koszule samodziałowe z tradycyjnym czerwonym znaczkiem na piersi, srebrne ozdobne spinki, owczarski pas, kożuchy, baranice... Dowiemy się, jak góralki nosiły ciasnochę, czyli najstarszą, płócienną halkę, jak zakładały chustki, że fortuch wiązały z przodu, a „fortuszek ze zadku". Zobaczymy też tradycyjne uczesanie panny młodej, warkocze, które nosiły w czasie adwentu i wielkiego postu. — Album pokazuje cały proces ubierania się. Dlatego każdy może uczestniczyć w ubieraniu i rozbieraniu góralki. To może wydawać się skomplikowane, ale jak już się zacznie, to nie ma siły, żeby się ktoś zniechęcił — śmieje się Kiereś.

W publikacji jest ponad sto fotografii. Część z nich to unikalne zdjęcia archiwalne. Ale większość wykonano na potrzeby wydawnictwa. Specjalnie przygotowywano opisywane stroje i ubierano w nie góralki i górali z poszczególnych miejscowości Beskidu Śląskiego. Większość ubrań pochodzi z prywatnych zbiorów autorki albumu. — Wzięłam tydzień urlopu z muzeum i od rana do nocy sama gotowałam ubrania w szarym mydle, krochmaliłam z dodatkiem ultramaryny, żeby były białe nad wyraz, i potem biglowałam, czyli prasowałam. Wreszcie sama godzinami ubierałam nasze modelki, wiązałam chustki. A potem przychodził panoczek z aparatem i w minutkę pstrykał zdjęcia — śmieje się autorka.

Wydawnictwo powstało pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Oprócz niego Fundacja Braci Golec wyda jeszcze części poświęcone strojom górali żywieckich, podhalańskich, sądeckich, babiogórskich, orawskich, spiskich i mieszczan cieszyńskich. Dochód ze sprzedaży zasila fundację, która organizuje kształcenie uzdolnionych muzycznie dzieci z Żywiecczyzny na instrumentach ludowych.
Komentarze: (10)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Studio nagrań w łodygowicach ? Na pastwisku czy w stodole ? Wieśniactwo, w sam raz dobre dla tubylców

Odezwał się jebany szwab !!

Brwo dla braci. Pomysł by zadbać o to co tak na prawdę różni poszczególne regiony Karpat jest super. Zdrowe podejście do tradycji naszych przodków objawiające się między innymi w muzyce i stroju oraz obyczaju przez ludzi ,ktorzy swoją karierę oparli na korzeniach, z których wyrośli jest godny naśladowania. Czytam yakże ,że i w Cieszynie coraz więcej ludzi sięga do tradycji. Przegląd kapel karpackich i bal cieszyński to również przejaw powrotu do tradycji. Może tak kiedyś i bracia Golcowie się pokażą na cieszyńskiej imprezie.

A ty wsioku cieszyński nagraj sam chociaz jeden utwór

Bardzo lubię muzykę Golców. Nie lubię określenia "wieśniak". Używają go tzw. szpagatowi inteligenci

Po czym wieśniak poznaje wieśniaka BO SAM JEST WIEŚNIAKIEM. Peter a Ty jesteś jeszcze dodatkowo tzw. farbowanym lisem z wyliniałą kitą.

Niema nad Golców, wytworzyć taka super muzyke, śpiew i granie,kto im dorówna?

Nie ma nad tradycje i szanowanie staruych korzeni a dotego super muzyka

Są fajni i tyle;przyda się czasem jakaś odmienność stylów...

Bardzo,bardzo fajnie žycze powodzenia i dužo dalszych nagrań i ksiag.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama