Dwa światy
Nie jestem dobry w kwestiach kościelnych, więc jakoś umknęło mojej uwadze, że w niedzielę 15 sierpnia przypadało święto Wniebowzięcia Maryi Panny i Matki Boskiej Zielnej, a dzień był wolny od pracy. Wczesnym rankiem, jak to mam w zwyczaju robić, wyskoczyłem po pieczywo. Jeden sklep zamknięty, drugi zamknięty… Zaczęło do mnie docierać, że pewnie to jedno z tych dwunastu świąt państwowych, gdy wszystko jest pozamykane.
Bez bułek, choć nie bez trudu, w niedzielny poranek jakoś przeżyłem. Nie mogę jednak pojąć, co ma kościół i święto państwowe do pływania. Myślałem, że jak już nie zjem dobrego śniadania, to choć popływam. Niestety, basen przy Szkole Podstawowej nr 4 w Cieszynie był zamknięty na trzy spusty. Ktoś tu chyba zbyt poważnie wziął sobie do serca zakaz handlu w dni świąteczne. *** Następnego dnia wieczorem, wracając z Ostrawy widziałem, jak na hałdach w zaolziańskiej Stonawie, gdzie składowane są skały i ziemia z urobku, tabun ludzi z czołówkami na głowach i lnianymi workami w rękach przeczesywał teren w poszukiwaniu brył węgla. To co zebrali, ładowali do przyczep podpiętych do favoritek. Pewnie następnego dnia gdzieś tym, co uzbierali, handlowali. Pomyślałem: Trzeci Świat. Bo na pewno nie recykling… Tak, wprost przy drodze, moim oczom objawiła się ogromna bieda. Przypomniałem sobie zdjęcia Sebastiana Salgado, wybitnego fotografa, który właśnie takie sceny biedy fotografował w Ameryce Południowej. To jednak było lata świetlne temu. A to, co zobaczyłem w Stonawie, dzieje się tu i teraz…
|
reklama
|
|
Wystarczy zobaczyć śmietnik na jakimkolwiek osiedlu. Widziałam niedawno ubogiego, który zjadał coś, co wygrzebał z kontenera. Codziennie widzę tych, którzy wyszukują puszki i szklane butelki. Więc niech Gazeta spojrzy na biedę pod swoim oknem - może to jest jakiś temat?
na fotce jest pewnie jeden z tych zbieraczy wongla
na codzień!
wow... takie felietoniki to tylko na portalu gazety codziennej... wzruszyłem się... :)
Porobiło się. Najpierw szabat i zaraz później Matki Zielnej. Bywają i tacy co mają zgryz.
A no właśnie u nas większa bieda niż w Czechach,na Śląsku kradną węgiel z całych składów pociągów he.he.
Zasobność rządzących tworzy się kosztem pogrążania obywateli w ubóstwie. Im większe dochody rządu ich urzędników, tym mniejsze bogactwo obywateli. Natomiast politycy, którzy pragną walczyć z biedą, muszą w tym celu mieć biedaków, więc nawet jak ich nie ma, to ich stworzą. Im więcej polityków pragnie walczyć z biedą, tym więcej biedaków potrzebują, to chyba jasne, żeby dla każdego starczyło, żeby każdy mógł się wykazać.
zakaz handlu we wszystkie niedziele i święta Panie Trzcionka. Jeżeli chcesz Pan świeże bułeczki w niedziele koniecznie, to sobie je można surowe kupić dzień wcześniej i upiec w niedziele rano.
zamożne społeczeństwa, to nie elity polityczne, ale znaczący procent społeczeństwa, który winduje gospodarkę, jakaś tam klasa średnia. Proszę zobaczyć jak myśli przeciętny polski profesor, czy dr inż...
Ważny kontrakt z byle szkółką, godziny na uczelni, a czego tam uczy - nieważne, grunt że on ma kasę i daje zaliczenia studentom. W końcu to oni są pracodawcami pana profesora, ale ten układ nie jest poprawny. Po co kształci się kosmetyczki, panie od hoteli, fizjoterapeutów. Wygląda na to, że mamy milion bokserów w kraju, i że będzie kogo rehabilitować...? Po co kształcić pedagogów, skoro idzie niż demograficzny, ale PLAN 5-letni RP naszego najjaśniejszego szkolnictwa zakłada, że tak trzeba i kto podskoczy Min.Oświaty i wyższego szkolnictwa? Nikt nie podskoczy, jest to twór podobny do PKP i innych reliktów komuny zaczerwienionej... Chociaż Czesi szybciej bez PIS-u uporali się z muchoMORAmi swojego systemu... To , że ktoś zbiera węgiel, to wstyd dla tego kraju, że nie ma na chleb !
Nie każdy ma taki system socjalny jak w Niemczech, ale dziękuje za taki narodowy SOCJALIZM i obciążone sumienie przez tragicznych dziadków i wujków nazistów!
dotrzymam słowa !
Serwis digizone.cz opublikował trzy zaktualizowane mapy zasięgu cyfrowej telewizji w Czechach. Mapy naziemnej telewizji cyfrowej u naszych czeskich sąsiadów mogą przydać się mieszkańcom południowej Polski. Mapy pokazują regiony Bron, Jesenik, Trutnov oraz Zlin i przydadzą się, jeśli ktoś mieszka blisko granicy.
Najlepszym dowodem na to, że ministerialne wymogi są patologią, jest następujący przykład : gdyby dziś nad Olzę przeniosły się najlepsze uczelnie świata, takie jak HARVARD , to następnego dnia zostałyby zamknięte, gdyż nie spełniają wymogów naszego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego!
ja też jestem za tym, aby we wszystkie niedziele i święta wprowadzić zakaz handlu. Niech też Ci sprzedawcy mają trochę wolnego.
... kiedy światu sprzedaje tylko drut miedziany... !
To klasyka naszej mentalności. Nasze elity zainteresowane są tylko dniem dzisiejszym, no, może jeszcze jutro, ale najbliższe 7 lat, to dla nich era lodowcowa ...?
nie mam wątpliwości. Pracodawcy grzeszą !
będą mieli cały miesiąc jak długi wolny, jak więcej takich głupiutkich ewek się objawi
szkole, przedszkolu i Uczelni - jak wygląda SROMOTNIK i uczyć tej świadomości kulinarno-seksualnej !
12 lat więzienia może dostać ksiądz, który spowodował wypadek. Duchowny prowadził auto kompletnie pijany. Śmierć poniósł pasażer, jadący z nietrzeźwym kierowcą.
apopieram Pana Trzcionka, jak chcą takiej demokracji to trzeba by pozamykać wszystko szpitale , pogotowia, policje WSZYSCY KTÓRZY IDA DO PRACY W NIEDZIELĘ POWINNI MIEC WOLNE.... ale by były checa. To co robia to istny cyrk, ograniczenie swobód obywatelskich- kto chce niech idze do kościoła nawet po kolanach niemam nic przeciwko ale niech moge kupić wszystko nawet w niedzielę, niech ludziska zarobią ( 100%)albo niech doliczają jakiś % do rachunku za obsługę w Święta.
i ja nie mam nic przeciwko temu abyś na kolanach chodził na zakupy w niedziele.
Po 1000 dniach odwoływania się do liberalnych rozwiązań gospodarczych Tusk wystąpił w sejmie z projektem ratowania budżetu podatkami(sic!!). Sam w sobie wzrost VAT o jeden procent nie byłby zmartwieniem. Cała Europa to robi. Z tą różnicą, że równolegle rządy w Londynie, Berlinie, Lizbonie, nawet w Atenach eliminują bariery rozwoju
gospodarki.
Dewiza na sztandarze PO - nikomu nie pozwolimy pobić naszych obietnic!!!
najwyższa pora przywrócić klechom prawo do odpoczynku w ten swięty dzień!... gdzie jest rzecznik praw obywatelskich pytam?!...
Pani redaktorze, a może ludzie którzy pracują w sklepach i na basenie też by chcieli mieć wolne w święto?O nich pan nie pomyślał.Nie wielu się ma tak dobrze jak pan.Oby więcej takich świąt.
jest Pan nowoczesny i europejski. Ba, światowy! A ta głębia refleksji... Ho, ho!
Obroty w sklepach spadły nawet o 30 proc. Handel tonie w długach i grozi nam fala bankructw, alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".
A co Sz. P. Coma robi w święta? Siedzi w domku? Niech więc siedzą wszyscy i dajmy wolne kelnerom i kucharzom w knajpkach, zamknijmy hoteliki i pensjonaty, kina, baseny. Zamknijmy drogi (niech policja też ma wolne), parki, wesołe miasteczka... Niech pracują w te dni tylko kościoły.
Zamiłowanie ludzi lewicy do luksusu znane jest od dawna. Elektoratowi SLD i PO przypominam, że lud korzysta z zamorskich wakacji rękami swych wybranych przedstawicieli.
W 2005 roku, przed wyborami parlamentarnymi, Platforma Obywatelska zgłosiła projekt podatkowy nazwany 3 x 15. Zgodnie z jego założeniami stopy podatku PIT, CIT i VAT miały wynosić po 15 proc. PO rządzi już od 3 lat, a obecnie ma także wywodzącego się z jej grona prezydenta. Jakie mamy stopy podatkowe? PIT – 18 proc. i 32 proc., CIT – 19 proc., VAT – 22 proc. (stopa podstawowa). Mało tego, pierwsze decyzje podatkowe po wyborach prezydenckich zmierzają do podniesienia podstawowej stopy podatku VAT do 23 proc.!
Ten podnoszony podatek płacą wszyscy, którzy cokolwiek kupują. Może więc lepiej nie handlować w niedzielę, by nie nabijać kieszeni rzucającym obietnice bez pokrycia. A i grzeszyć będziemy mniej.
7 dzień ma być poświęcony Panu Bogu. Cykl pracy pozostaje niezmienny, ale człowiek już to zmienił i wciąż coś nie pasuje, bo łamany jest Boży ład.
Jaki ład boży na ziemi, widać gołym okiem co to za ład panuje w polskim kościele - więc broń się człowieku przed zakusami uzurpatorskiej "władzy bożej" na planecie Ziemia - większość wojen ma podłoże etniczno-religijne, to jest ten ład, zwolenniku 6 dni pracy, który to pomysł jest akurat dobry...
ale... dobra recepta więcej mile widziana. Człowiek się całe życie uczy,a i tak głupi umrze:-), mimo wszystko warto dążyć do tego by być stale lepszym i przez to niezależnym albo w mniejszym stopniu zależnym od innych.
miało być - potrafię:-)
będzie ostra jazda...
nie wrócił do zdrowia lecz wrócił z oddali, jeżeli zaś będzie ostra jazda, to tylko bez trzymanki...cieszysz się?
2 razy w tygodniu pod kontener podjezdza gosciu toyota avalon (typuje rok 2002-3),wybiera wszystkie puszki i butelki, laduje do toyoty i odjezdza. Ludzie o nim wiedza i specjalnie zostawiaja mu "towar" obok kontenera, zeby juz grzebac nie musial tyle...Ja go nazywam recycling guy :)
to inny kraj. lepiej tu ludziom o takich rzeczach nie opowiadać bo się im zupełnie w głowach po...doli.
Jest sierpień, gdy kraj kwitnie pod rządami Tuska to w miasteczku na naszym wybrzeżu sezon w pełni – ale leje, więc puchy.
Wszyscy miejscowi pozadłużani po uszy. Na szczęście do jednego hoteliku przyjeżdża
bogaty Rosjanin. Prosi o pokój na piętrze. Rzuca na stół 100 $ i idzie go obejrzeć.
Hotelarz chwyta banknot – i natychmiast leci uregulować należność u dostawcy mięsa, któremu zalega. Ten łapie banknot – i leci zapłacić nim hodowcy świń, któremu też zalega za towar. Ten łapie te 100 $- i leci zapłacić dostawcy paszy. Ten z ulgą bierze pieniądze i z tryumfem wręcza je prostytutce, z której usług korzystał (kryzys!) na kredyt. Ta łapie
banknot – i leci spłacić dług w hoteliku, z którego też korzystała na kredyt…..
i w tym momencie Ruski schodzi z góry,oświadcza, że pokój mu się jednak nie podoba
- więc bierze swoje 100$ i wyjeżdża.
Zarobku nie ma, ale całe miasteczko jest oddłużone i z optymizmem patrzy w niemal irlandzką przyszłość.
Wszyscy uregulowali dlugi i po klopocie. Ino zysku dalej nie ma...
Wojny w zasadzie są potępione – ale oczywiście nie wszystkie. Potępione są tylko wojny o wojnę, natomiast wojny o pokój nie tylko są dozwolone, ale nawet pożądane, bo nie ma takich ofiar, których znękana ludzkość nie poniosłaby dla pokoju. W zasadzie od drugiej wojny światowej wszystkie wojny odbywają się głównie z powody obrony pokoju. (Afganistan, Irak, Liban, Strefa Gazy, Gruzja, Jugosławia, Wietnam, Korea itd. łącznie z przyszłą wojną w Iranie).
Jak widać, głód zmusza do myślenia - zarówno redaktora jak i proletariat. Stare to jak świat
W Kauflandzie są dobre, gotowe mieszanki do których wystarczy dolać wodę, wymieszać i wstawić do piekarnika.
Za biedę biednych jesteśmy odpowiedzialni. Kto ich wyautował? - "Prawo" które sprzyja jednym, no i "sprawiedliwość" ...
Zainteresowanym podstawami dobrobytu w RP polecam wycieczkę do biedaszybów do Wałbrzycha, gdzie ludzie tracili zdrowie a nieraz życie.
Wielkie oszczędności u naszych sąsiadów. W Czechach rząd wdraża program radykalnych cięć budżetowych, do końca sierpnia skarb państwa podejmie decyzję o emisji obligacji skarbowych w euro, planowana tam jest jeszcze na ten rok zmiana prawa podatkowego oraz szereg reform. W Polsce ..... reform nie ma - jest tylko podwyżka podatków. Bo czekamy na najbliższe wybory, a po nich na następne wybory itd.
wg ciebie cudownym czeskim lekiem na biedę ma być zaciąganie kolejnych pożyczek?.. to jest gwóźdź do trumny a nie żaden lek. Dupy w troki i do roboty się wziąć, a nie kredyty przejadać.
większość tzw "wyautowanych" to auty na życzenie - ludzie, którzy pracą się brzydzą i uważają ją za dopust boży, mają wielkie oczekiwania - od państwa się im należą zasiłki, pomoce, renty itd - duża część z nich woli błogi spokój przy butelce piwa niż staranie sie o chleb powszedni. Nie mam dla nich za grosz współczucia, jak oni szacunku dla mojej pracy. Tyle.
Bardzo nieobiektywny felieton jeśli chodzi o jego drugą część. Po pierwsze należy zadać pytanie kim są, czy też do jakiej grupy społecznej należą członkowie owego tabunu ludzi. To Romowie (Cyganie). W Czechach zdecydowana większość z nich żyje z zasiłków, które wcale nie są małe, choć Urząd Pracy oferuje im zatrudnienie, nie podejmują się go, co wynika po części z ich mentalności. Zbieranie węgla na hałdach to po
prostu dodatkowe zajęcie, podobnie jak zbieranie złomu. U nas na hałdach można również spotkać ludzi zbierających węgiel, złom i wszystko, co wypluje kopalnia. Robienie z Republiki Czeskiej trzeciego świata to znaczna przesada. Zbieranie węgla przez tych ludzi to ich wybór, bo niech mi Pan wierzy Panie Wojciechu, że każdy z nich otrzymuje od państwa zasiłek nieporównywalnie większy niż w Polsce.
Nasz rząd też bierze kredyty, ale na likwidację stoczni lub kopalń. To bardziej reformatorskie.
felietony zazwyczaj są nieobiektywne, taka ich rola...
Dodaj komentarz