, piątek 19 kwietnia 2024
„Głos Ludu”, czyli zwierciadło Zaolzia
W tym roku gazeta zmieniła szatę graficzną na bardzo nowoczesną. Layout opracował Sebastian Woźniak z Cieszyna. 



Dodaj do Facebook

„Głos Ludu”, czyli zwierciadło Zaolzia

GL
„Głos Ludu”, wydawana w Czeskim Cieszynie gazeta Polaków w Republice Czeskiej obchodzi 65-lecie swego istnienia. Wychodząca trzy razy w tygodniu gazeta pełni funkcję nie tylko informacyjną, ale ma również ogromny wpływ na kszałtowanie świadomości narodowej i poglądów polskiego społeczeństwa na Zaolziu.
Pierwszy numer „Głosu Ludu“ ukazał się 9 czerwca 1945 roku. Gazeta stała się wówczas jedynym kontynuatorem bogatej tradycji wydawniczej na Zaolziu sprzed II wojny światowej. Pomimo tego, iż stała się oficjalnym organem Komunistycznej Partii Czechosłowacji, spełniała już wtedy istotną rolę integrującą Polaków w Czechosłowacji. Stała się jedynym publicznym miejscem debaty, pozwalającym mimo agresywnej polityki państwa na utrzymanie polskiej tożsamości Zaolzia.

PISALIŚMY: 65-latek po udanym liftingu

– Łączyła wtedy Polaków skupiających się wokół Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego – mówi Kazimierz Santarius, długoletni dziennikarz i były redaktor naczelny „Głosu Ludu”. – Kształtowała Polską świadomość i, pomimo panującego ustroju, spełniała rolę opiniotwórczą – dodaje. Szczególnie po 1968 roku stała się miejscem, w którym pojawiała się krytyka ówczesnej rzeczywistości. Dzięki temu gazeta przekonała do siebie niemałą rzeszę młodych Polaków oraz intelektualistów. – Niektórych spośród nich spotkały za to później poważne prześladowania – dodaje Santarius.

Po przełomie, jaki nastąpił w 1989 roku, zdekomunizowany „Głos Ludu” stał się gazetą Polaków w Republice Czeskiej (do roku 1993 w Czechosłowacji) i przeszedł pod skrzydła Kongresu Polaków w RC. – Wydawanie gazety jest obecnie najbardziej widoczną, najbardziej kosztowną i najbardziej odpowiedzialną działalnością organizacji – podkreśla prezes Kongresu Polaków, Józef Szymeczek. Poproszony o próbę scharakteryzowania gazety odpowiada: – Staramy się, aby „Głos Ludu“ był gazetą wszystkich Polaków, aby zachował sobie niezależność od kręgów politycznych. Zaolzie jest bardzo zróżnicowane w poglądach. Trudno dogodzić każdemu, dlatego też na temat „Głosu“ toczą się najbardziej zaciekłe dyskusje. „Głos Ludu” pełni funkcję nie tylko informacyjną, ale ma również wpływ na kszałtowanie świadomości narodowej i poglądów naszego społeczeństwa. Jest więc opiniotwórczy – dodaje Szymeczek.

Podobnie rolę pełnioną w środowisku zaolziańskim przez gazetę ujmuje prof. Halina Rusek, socjolog, antropolog i religioznawca z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. – Jego zadanie nie polega jedynie na zamieszczaniu informacji, ale spełnia także ważną funkcję integracyjną. Pozwala bowiem na uświadomienie, iż społeczność ta trwa, działa i ma się dobrze – wyjaśnia. Halina Rusek podkreśla także istotę zadania edukacyjnego realizowanego przez gazetę. – Służy ono zachowaniu ciągłości polskiej tożsamości Zaolzia i uzmysławia młodym ludziom, iż bycie Polakiem w Republice Czeskiej jest wielką wartością, a nie ułomnością – tłumaczy prof. Rusek.

W odniesieniu do edukacji ważne jest także umożliwienie kontaktu z polskim słowem drukowanym oraz zamieszczanie informacji z Macierzy, choć te w czasach ogólnodostępności mediów nie są już tak istotne, jak w przeszłości. – Ważne, by nie zdominowały one pisma, gazeta winna się jednak w głównej mierze skupiać na problematyce Zaolzia – podkreśla Kazimierz Santarius.

Jaki więc będzie „Głos Ludu” w przyszłości? – Ma być tworem żywym i ciekawym – dodaje Józef Szymeczek. – „Głos Ludu” ma pozwalać miejscowym Polakom odczuć, że mimo iż są mniejszością w obcym kraju, mają coś własnego, mają „swoją gazetę” – uważa Halina Rusek.
Komentarze: (24)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

myślę, że pod redakcją Wojtka Trzcionki, gazeta znacznie zyskała - uwaga ta jest jednak hipotetyczna a czynią ją, pamiętając, jak świetny dodatek robił kiedyś dla "Dziennika Zachodniego", mam wrażenie, że rychło się o tym przekonam, biorąc (aż wstyd się przyznać, że po raz pierwszy) "nowy" GL do ręki...

MAŁO MNIE OBCHODZI SYTUACJA W CZECHACH.BARDZIEJ JESTEM ZAINTERESOWANY DLACZEGO W CIESZYNIE NA OSIEDLACH NIE MA WODY I KIEDY BĘDZIE.OD TAKICH SPRAW JEST LOKALNE PISMO.REDAKTORZE OBUDŹ SIĘ !!!!!!

Dzwonić można za pomocą telefonu. Telefon to taki wynalazek Bell'a opatentowany bodajże w 1876 roku.

Ja też, ja też:
"myślę, że pod redakcją Wojtka Trzcionki, gazeta znacznie zyskała"

Mi osobiście nie podoba się gazeta po liftingu. Kto określił że gazeta odniosła sukces??? Pan Trzcionka nieźle rozrabia, zobaczymy jak długo Czesi mu na to pozwolą.

dokładnie. Konflikt z czeskim radiem. Zaściankowośc, poczucie o nieomylności... Zobaczymy jak długo, zobaczymy.

zazdrość przesłania tobie rzeczową opinię, więc nie widzisz wyraźnie...

pardon: do Obserwator bo observer niepotrzebnie się pbruszy...

...

"...„Głos Ludu” ma pozwalać miejscowym Polakom odczuć, że mimo iż są mniejszością w obcym kraju..." ?
Niezbyt fortunne zdanie - moim zdaniem. Obcym, czyli jakim, szanowna pani Rusek ? Ma Pani ma myśli Śląsk Cieszyński, czy też Republikę Czeską ? Ale ani w pierwszym, ani też drugim przypadku nie jest to "obcy kraj". Tak mi się zdaje.

Trzcionka zrobił co miał zrobić, postawił gazetę na nogi i odszedł - złożył wypowiedzenie. Już nie jest naczelnym, to znaczy na wypowiedzeniu jest miesięcznym. Chłop ma jaja. Nie certolił się z zaolziańskimi układzikami.

Zaolzie potrzebuje redaktora naczelnego Zaolzianina.Człowieka wyrosłego w nurcie polskich autochtonów niosącego spuściznę Jana Kubisza, Niedoby i Młynka i wielu innych działaczy polskich tego skrawka ziemi ,którego przekroczyły granice. Niestety mój początkowy entuzjazm co do nominacji na to stanowisko WT bardzo szybko zamienił się w dezaprobatę. Głównie za sprawą antagonizowania Polaków na Zaolziu i wywoływania wojenek ,co szkodziło mniejszości polskiej a nie przynosiło oczekiwanego wzrostu nakładu gazety. Tanich sensacji to środowisko miało dosyć- że wspomnę panią Mrózek. Nie można też dwom panom służyć. Ta ewangeliczna przypowieść nie docierała do redaktora powiązanie prywatnej gazety internetowej do której docierają środowiska ponad granicami z GL powodowało ,że informacje się powtarzały i w GL było coraz mniej Zaolzia a coraz więcej spraw ,które Zaolzianinom były obce. Prowadzenie rozlicznych własnych biznesików powodowała całkowite wyłączenie się redaktora naczelnego z życia tej społeczności. Zabiegi kosmetyczno graficzne w GL to kwestia zlecenia- znacznie trudniej jest poczuć się zaolzianinem i spełnić oczekiwania czytelników-a tego Pan WT nie potrafił -dlatego decyzja jest słuszna. Pytanie kto obejmie redakcję pisma. Dla mnie Kazimierz Kaszper byłby najbardziej odpowiednim na to stanowisko -czy jednak będzie umiał połączyć świetnie redagowany przez niego Zwrot z prowadzeniem gazety opisującej bieżące życie Zaolzia. Na obecnym etapie nie widzę nikogo bardziej kompetentnego. Moim zdaniem wydawca KP powinien zrobić wszystko by GL był także w części pod kuratelom PZKO- najlepiej powołać wspólny zarząd wydawniczy- wówczas jest szansa na nierozbijanie środowisk polskich na Zaolziu.

ma być kuratelą.

tam gdzie jest władza, tam też są układy, gdzie do pierwszych rzędów i funkcji pchają się niejednokrotnie miernoty...taka jest mentalność niedowartościowanych, głodnych uznania osób - jeżeli ktoś odnosi sukces, stanowi to zagrożenie dla ich ekspansywnych interesów - wejście Wojtka Trzcionki w reprezentatywny i opiniotwórczy Głos Ludu, pokazało, jak hermetyczne oraz introwertyczne jest to środowisko... z drugiej strony jest to częściowo zrozumiałe, zważywszy na specyfikę kulturową miejsca

...

może i przesadzam, tylko o tym nie wiem, mało znam to środowisko, jednak mniejszości zachowują się podobnie, niezależnie od lokalnej specyfiki, syndrom władzy, ten również objawia się podobnie...

...

jeżeli docenianie kogoś lub czyichś dokonań nazywasz podlizywaniem się, to radzę ci również, podlizuj się...jest przesada jest w krytykowaniu i akcentowaniu niepowodzeń czy niedostatków...

Czyli podsumowując i jednocześnie używając skrótu myślowego internauty o ksywie @kolo - okazało się, że chłop rzeczywiście ma jaja, ale klasy S.

...

Wiemy ,że czujesz się niedowartościowany, zawsze
podobno walczyłeś z komuną ,ale tak jakoś delikatnie,
przy kieliszku,stawianym przez innych,.
Nie dziw się zatem ,że nie brano Cię pod uwagę przy
obsadzie stanowisk, czy nawet zwykłych funkcji.
Rozumiem Twoje rozżalenie ,ale kolego oprócz
własnych, zresztą często zmienianych poglądów były jeszcze inne aspekty nie pozwalające
brać poważnie pod rozwagę Twojej kandydatury,-na jakiekolwiek stanowisko-
reszty domyśl się sam.

do mojego biografa, ukrytego odważnie za pseudonimem - dystans , który klucząc pośród domysłów i domniemań, wysyła w moim kierunku m.in. nietrafioną sugestię, jakobym oczekiwał "instytucjonalnego awansu społecznego", mam swojsko brzmiącą radę: dej się zaorać...

...

już milczę, wstydu jednak tobie nie oszczędzając...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama