Minister ds. praw człowieka i mniejszości narodowych Michael Kocáb spędził dwa dni na Zaolziu, by z bliska przyjrzeć się stosunkom czesko-polskim. Kocáb spotkał się z władzami samorządowymi, przedstawicielami polskich organizacji, gimnazjalistami. Wizytę zakończył w Śmiłowicach, na seminarium poświęconym wdrażaniu dwujęzycznych napisów.
Pierwszym przystankiem ministra na Zaolziu był ratusz w Czeskim Cieszynie. Kocáb powiedział, że miasto nad Olzą może być wzorem dla innych w realizacji zobowiązań wobec mniejszości. Burmistrz Vít Slováček zauważył, że państwo zobowiązało się do ochrony mniejszości i ich języka, tymczasem wszystko spoczęło na barkach samorządów. — To nie jest szczęśliwe rozwiązanie i dlatego też wywołuje burzę emocji i niechęć. Wdrażaniem dwujęzyczności powinny się zajmować organa państwowe, ewentualnie nakazać to samorządom w stosownej normie prawnej. Wtedy wszystko byłoby jasne i uniknęlibyśmy dyskusji, czy wprowadzić podwójne napisy, czy nie — powiedział Slováček.
W Kongresu Polaków w RC odbyło się spotkanie z przedstawicielami polskich organizacji i szkolnictwa. Najwięcej uwagi poświęcono problemom związanym z wdrażaniem dwujęzycznych nazw w Trzyńcu. — Trzyniec stanie się oazą nietolerancji i ksenofobii. Jadąc pociągiem z Czeskiego Cieszyna do Mostów koło Jabłonkowa na wszystkich dworcach będziemy mogli zobaczyć polskie nazwy. Tylko w Trzyńcu-Końskiej i Trzyńcu ich nie będzie — mówił pełnomocnik KP w Trzyńcu Roman Suchanek, ostro krytykując władze miasta i ich stosunek do polskiej mniejszości. Minister zapewnił, że rozumie rozgoryczenie Polaków, zarazem jednak prosił, by nie dramatyzować, nie zaostrzać sporów, ponieważ to tylko podjudza ekstremistów. — Nie eskalujmy napięcia. Jeżeli to zrobimy, zniszczymy to, co musi być na pierwszym miejscu - dobre wzajemne współżycie Czechów i Polaków — zaapelował. O niszczeniu polskich tablic powiedział: — Lepiej, byśmy to traktowali jako zwykłe chuligaństwo i starali się, by interweniowała policja. Kiedy dostarczymy wandalom „ładunek ideologiczny”, będziemy zbierali niebezpieczne owoce.
Kocáb spotkał się z uczniami Gimnazjum Polskiego w Czeskim Cieszynie i czeskiego Gimnazjum w Trzyńcu. — W internecie jest dużo ataków na Polaków. Bardzo nas bolą — przekonywał Adam Wróblewski. Kocáb powiedział, że sam stara się o to, by zostały jasno określone zasady etyki w internecie. — Nie zgadzam się z anonimowością na forach. Anonimowość budzi w ludziach zło, agresję. Każdy powinien być odpowiedzialny za to, co napisze.
Czesi piszą, że w Trzyńcu będzie ich to kosztować 3 mln koron. a wiecie jak oni każdą koronkę liczą.
"...dobre wzajemne współżycie Czechów i Polaków..." Mogę zagwarantować że współżycie Polaków i Czeszek jest na jak najwyższym poziomie.
Ja se jeżdżę na hokej w Trincu i mam paru kolegów Czechów i jest ok . No ale na górze zawsze będzie problem....
Ja rozumiem problemy i zaszlosci historyczne w sprawie mniejszosci polskiej na Zaolziu ale teraz kiedy jestesmy razem w Schengen to faktycznie nie nalezy wyolbrzymiac spornych tematow . Jak ktos chce poznac nietolerancje wobec polskiej mniejszosci to niech sie wybierze na Bialorus lub Ukraine i wtedy zrozumie co to sa prawdziwe przeszkody i problemy!!
Jeżeli dla ciebie Trzyniec to Trinec, to dla mnie jesteś nie Peterek, ale burak.
Napisoł eine kleine wasserpolen, hast du arsch gefickt?
Dodaj komentarz