, wtorek 23 kwietnia 2024
Miasto akademickie, a studenci gdzie?
Dagmara Stanosz, felietonistka Gazetycodziennej.pl. fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Miasto akademickie, a studenci gdzie?

DAGMARA STANOSZ, felietonistka Gazetycodziennej.pl
Cieszyn nad Olzą porównywany jest czasem z urokliwym Kazimierzem nad Wisłą. Tyle że w Kazimierzu brak uczelni o profilu artystycznym, za to nie brak studentów malujących plenery. W Cieszynie zaś jest wydział artystyczny, są plenery, ale... brak jest studentów. Dlaczego?
Studenci zwykle są „przyjezdni” i jako tacy powinni „zachwycać” się miastem, w którym przyszło im studiować. Zachłannie poznawać, bywać, wnosić nowe, ożywcze prądy, twórczy ferment i barwę. Tak zwykle bywa w miastach mających wyższe uczelnie, które zyskują wówczas miano miast „akademickich”, czyli aktywnych kulturalnie… Tymczasem w Cieszynie… cicho sza… UŚ żyje za niewidzialnym ogrodzeniem, bardziej mentalnym niż rzeczywistym. Pytanie tylko, kto je tam postawił?

Uniwersytet niby jest „stela”, ale faktycznie to jakby jednak - „nie stela”- bo nie włącza się w kulturalne życie miasta, a jeśli już, to w znikomej formie. Poza nielicznymi festiwalami, nie widzi się na ulicach plastyków, nie słyszy po kawiarniach muzyków, animatorzy nie animują życia kulturalnego. Nie mają motywacji? Są leniwi? Nie widzą potrzeby? Nie mają chęci? Nie wierzą, że to ma sens? A może myślą już o emeryturze? Czy jest aż tak źle, że można by założyć, iż kiedy student przyjeżdża po raz wtóry na zajęcia, wysiada z autobusu, czyta :„Ciesz się Cieszynem” na plakacie przy dworcu PKS , to uśmiecha się jowialnie, a czując zapach warzonego piwa i słysząc szum Olzy na granicznym moście - myśli tylko o tym, że chce mu się pić? Kulturę zaś ma (jeśli ma), w przewożonej tam i z powrotem teczce albo plecaku i wozi sobie z akademika do domu, z domu do akademika, potem do innego miasta, za granicę, do galerii, bo chociaż nie mówi mu się tego wprost, on podświadomie czuje, że w tym mieście za wiele w przyszłości dla siebie nie znajdzie. Swoisty paradoks.

Mieć w mieście wydział artystyczny, młodych twórców o docenianym w wielu innych częściach Polski i świata dorobku (a są i takie nazwiska), i zamiast inwestować w ten potencjał, inwestuje się w… marketyzację Głębokiej. Otwierają się nowe „szopy” ze zgrabnymi i wyszukanymi stylowo plastikowymi paniami na wystawach, ale miejsc dających możliwość aktywności kulturalnej i artystycznej nie przybywa. Życie studenckie toczy się w akademikach, barach (głównie po stronie czeskiej), prywatnych lokalach, na obrzeżach miasta, bo tak naprawdę nie ma w centrum miejsca, które można by nazwać „studenckim”.

Zachowawczość nie jest specjalnie dynamicznym motorem rozwoju kulturalnego. Spadkobiercy idei „Pomarańczowej Alternatywy”, by powołać się na ikonę studenckiej niezależności, nie spotkaliby się tutaj z aplauzem, chyba już prędzej z mandatem, ale… Cieszyn ma silną tradycję – słyszy się zewsząd i trudno zaprzeczyć. Ma. I to jest w nim również piękne, pod warunkiem, że nie ostateczne. Kiedy młodzi ludzie zaczynają z ironią dostrzegać, że największą popularnością, a co za tym idzie i frekwencją wśród imprez cieszyłby się pewnie Zjazd Sobowtórów Franciszka Józefa I, to jest to chyba wyraźne świadectwo „przesadzania” z tą tradycjonalnością - od widelca do szklanki. I nie chodzi o prztyczek w niczyj nos, ale skierowanie światła tam, gdzie go nie widać.

Może problem tkwi więc w braku dialogu i dlatego studenci nie mają śmiałości, nie traktują tego miasta jako miejsca, które żyje kulturą, sztuką, w którym jest miejsce na niezależność? A jakże chciałoby się przypomnieć, że wszystko to dlatego, że to miasto ten potencjał ma...!

Pojedyncze osoby oddolnie wdrażają swoje pomysły, zakładają stowarzyszenia, działają, włączają się w organizację festiwali, akcje społeczne. Są nieliczni, ale są jak przysłowiowe jaskółki zwiastujące ratunek przed drobnomieszczańską konserwą (co błędnie tradycją się zowie), choć od kilku jaskółek, jak wiadomo, jeszcze daleko do wiosny…

***
Powyższy artykuł wyraża osobiste poglądy jego autora. W dziale Opinie Gazetycodziennej.pl prezentujemy różne stanowiska na tematy społeczne, gospodarcze, polityczne, kulturalne, religijne i sportowe Śląska Cieszyńskiego ludzi różnych opcji, wyznań, zainteresowań... Zapraszamy chętnych do przesyłania nam felietonów, dzielenia się z nami swoimi spostrzeżeniami oraz bieżącego komentowania artykułów.
Komentarze: (38)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

po przeczytaniu artykułu odniosłem wrażenie, że zarzuca Pani miastu/mieszkańcom brak aktywności czy "zachowawczość". nie zgadzam się z tym ani trochę. dlaczego miasto ma dbać o krzewienie kultury? miasto ma utrzymywać szkoły, remontować drogi, odśnieżać ulice etc. kulturą niech zajmują się artyści a nie urzędnicy opłacani z naszych podatków.

kolejna kwestia- kultura w ogólności (w tekście przykład tradycji cieszyńskich). dlaczego festiwal sobowtórów Franciszka Józefa ma być jakiś gorszy niż inne formy kulturalnego wyrazu? w czym jest festiwal ten gorszy od happeningu, podczas którego goły artysta zajada się rzeżuchą przed publicznością? albo od malowania krasnoludków na ścianach? ludzie nie są tacy sami- większość ma Pani wysoką kulturę bynajmniej nie w teczce ani w akademiku. część woli udawać cysorza. a jeśli jest takich ludzi więcej niż chętnych na oglądanie Saddama Husajna i Rekina to czy znaczy to, że pływający w akwarium Saddam jest lepszy czy ma większą wartość artystyczną? czy może artyści nie zauważyli, że inni, spoza ich grupy, przestali ich rozumieć?

a na koniec moja diagnoza sytuacji. nie dzieje się nic bo się studentom nie chce nic robić. piją, palą trawę i kopulują. przynajmniej w znacznej większości. a system kształcenia nie zachęca do aktywności. społeczników jest może kilka %- więc efekt jaki jest każdy widzi.

i skorzystam z okazji żeby wyrazić życzenie. życzyłbym Cieszynowi, żeby kiedyś udało się ściągnąć do miasta filię jakiejś poważnej uczelni technicznej. żeby pójść w końcu do przodu. chcąc nie chcąc, społeczeństwa rozwijają się dzięki inżynierom. takie życie.

wystarczy przeczytać lokalną gazetę, tygodnik cieszyński, by przekonać się czym Cieszyn żyje?
A może jest to świat tych, co piszą w tej gazecie...?
Czy z Uniwersytetem cieszyńskim nie jest podobnie? Wszak nie studenci tworzą właściwą aurę ani też nie ukladają planu zajęć i tematów kształcenia. Jeżeli kadra dydaktyczna wpada do przysłowiową godzinkę to czego może nauczyć studenta? Komercja zżera wszystkie dziedziny neszego szarego życia. Czy sami studenci nie powinni odbywać praktyk choćby w takim regionalnym tygodniku? Czy studenci moga robić jakieś artystyczne festiwale, może nie takie jak w Kazimierzu (Plenerowe) ale co stoi na przeszkodzie by to się zmieniło...?

Co człowiek zasieje, to zbierze...
Kto sieje wiatr, zbiera burzę...!

To już syrenka na kacu była interesowniejsza

My studenci wiara równa... Tak się kiedyś śpiwało, nie tylko w stanie naukowego uniesienia. Aby jednak Miasteczko było "akademickie" w najlepszym tego słowa znaczeniu nie wystarczy ani śpiew, ani humor, ani Budynek, ani kadra, ani dyplomy, ani społeczność. To musi być pewna wypadkowa zjawisk ("postaci") tak aby nawet mniej świadomy "mieszczanin cieszyński" poczuł się lepiej kiedy padnie przy Cieszynie określenie "akademicki". Oczywistą oczywistością jest, że Miasta z Uczelniami Wyższymi "nabierają blasku". Wygląda jednak na to, iż Cieszyn ciągle ma tę sznasę raczej nieco z przodu. Zbyt dużo jest jednak lokalnych decyzji, które nijak do akademickiego charakteru się mają. Nie czas tu na licytacje pomyłek i wzajemnych animozji. Czas aby każden z Nas "studenta w Cieszynie" dostrzegł i niekoniecznie potraktował go wiaderkiem "pomyj". Nawet gdy ten nieco poswawoli. Wszak to tylko jeden z przymiotów jego bytowania. Zwalanie wszystkiego na tzw. czasy też nieczego nie wyjaśnia. W każdym czasie są ludzie i ludziska. W każdym czasie są studenci i studenty. Rzecz w tym abyśmy z tego współistnienia wyssali co najlepsze. Na pewno nie ma pod hasłem najlepsze ani gorzałki, ani trawy, ani komercji, ani artyzmu.

To nie jest uczelnia artystyczna tylko PEDAGOGICZNA.
Studenci filii UŚ w Cieszynie, to nie PRZYSZLI ARTYŚCI tylko PRZYSZLI NAUCZYCIELE.
Artystów kształcą Akademie Muzyczne, Wyższe Szkoły Teatralne oraz Akademie Sztuk Pięknych a nie żadne "tanie podróbki chińszczyzny" jakim jest cieszyński UŚ, w porównaniu z wyżej wymienionymi. A jak powszechnie wiadomo, kto nie dostał się na studia ląduje na studiach pedagogicznych. I to tłumaczy wszystko .

To bolesna, ale szczera prawda.

wypraszam sobie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!co to ma być cytuję: "A jak powszechnie wiadomo, kto nie dostał się na studia ląduje na studiach pedagogicznych. I to tłumaczy wszystko ." Powodzenia z taki tokiem myślenia! A co z tymi ludźmi, którzy od początku chcieli iść na studia pedagogiczne?..tak jak na przykład ja? Więc dzięki za takie określenie i zsumowanie mojej pracy, którą w nie wkładam!wielkie dzięki wiesz? Ludzie nie mierzcie wszystkich tą samą miarą!

No wreszcie „coś” ruszyło w tematach tabu…
My Cieszyniacy, jesteśmy przecież wspaniali, poukładani, prawi, bo wychowani przez dwie dobre, idealistyczne doktryny. My rzadko mordujemy, grzecznie się sobie kłaniamy, w niedzielę chodzimy do kościołów, mamy długie i bogate tradycje. Nasi dziadkowie, ojcowie, no wie pani to już w 18 wieku… No i jesteśmy stela, jeden na drugiego nie doniesie, choćby widział, że sąsiad pali w piecu stare opony. Jednym słowem kwitnie narcyzm, obłuda i lenistwo. Oczywiście mamy pretensje, że biznes nie napływa pomimo dogodnego, położenia w Europie, bo organizatorom życia społeczno biznesowego, czyli samorządowcom nic nie wychodzi. Nie potrafią zaproponować stref specjalnych dla inwestorów, nie rusza tu budownictwo, bo wciąż brak planu zagospodarowania przestrzennego. Drogi mają być, choć nie wiadomo, co z Bielską i Stawową, miała być obwodnica, most na Olzie, program rewitalizacji brzegów Olzy, czyli cuda, wianki. Wiadomo, że kulturę trzeba wspomagać, ale najpierw trzeba mieć na nią pieniądze, czyli trzeba zapewnić większy dopływ do budżetu, aby było czym dzielić. Burmistrz uważa, że najlepiej podnosić podatki: czynsze, za transport, wodę, kanalizację, za pieski, psia mać, też!!! Dlaczego nie podejmuje się, choćby na próbę, obniżenia kosztów (np. w oczyszczalni ścieków)? Burmistrz nie pozwala sprzedać starych kamienic w centrum, chociaż nie ma pieniędzy na ich remont. Mówi, że straciłby na podatkach (czynsze), ale nie mówi, ze zyskałby na podatkach gruntowych i mógłby nie martwić się o remonty zdekapitalizowanych budynków. Zmniejszyłby administrację, bo prywatni sami sobie sterem, okrętem. Jednocześnie zyskałby gotówkę za sprzedane domy. Nie kalkulujemy, kto nam da na utrzymanie nowej hali sportowej ( wiem, że piękna, choć z usterkami i w pewnym stopniu przydatna), Zamku Sztuki, Mennicy-, czyli Książnicy, teatru bez aktorów i z wielce zasłużonym dyrektorem (w Zamku też zasłużona) … Jak długo będziemy tolerować kierownictwo Miejskiego Ośrodka Sportu, który tylko wyciąga pieniądze podatników niewiele dając w zamian?
Za kilka miesięcy rozpoczniemy obchody 1200- lecia legendarnego założenia Cieszyna. My Cieszyniacy znów będziemy dumni, bo będzie o nas i Panu burmistrzu głośno. Przecież to będzie rok wyborów samorządowych. I co z tego wszystkiego wynika?
Jak się nie obudzimy i nie zabierzemy ostro do pracy, to się obudzimy… z ręką w nocniku!
Bo dzieci już wyjechały a wnuki tego skansenu nie utrzymają.
Uniwersytet jest stela i my leż stela a na pytanie Pani Redaktor, gdzie ci studenci, skoro jest Uniwersytet odpowiem porównaniem: pewnie jest z nim, jak ze sklepem mięsnym za komuny (oby nie wróciła)- w środku był tylko rzeźnik i puste półki.
Wcale się nie dziwię, że ŚP Redaktora Żurka „nic w tym Cieszynie nie cieszyło!”.

...jak to nie zachwyca skoro zachwyca ;) może czasem warto wejść (za to "ogrodzenie") i zobaczyć jak działają niektórzy studenci (wiem, wiem doskonale, że nie wszyscy) i wtedy dopiero wydać wyrok!!

120 tysięcy wiernych wzięło udział we mszy świętej pod przewodnictwem Benedykta XVI w Brnie. Wielu przybyło z Polski

nieco egzotycznych specjalizacji kadry naukowej. Z garnka z grochówką rosołu nie nalejesz.

Na pewno nie w ... kazimierzu. może do kazimierza pomorskiego, popularnego tak samo jak nasz cieszynek

Ale smucisz! Lepiej się czegoś napij,może ci przejdzie!

Był już Cieszyn Małym Wiedniem, Małym Krakowem ale to mało. W Cieszynie ma być jak w Kazimierzu.

a dr Ficek nie ma chyba żadnej okncepcji...?

Jeno etnologia i pedagogiga, a nauczyciele pomnażają liste bezrobotnych, a inżynierów w RP jak na lekarstwo.
Może kierunek juz kierunek Filologiczny z rektorem J.Pilchem!
Albo wydział piwowarski (Browar Cieszyn)
albo wydział Prawa, jest Sąd a przed wojną były ty mocne Kancelarie! itd itp.
Jakiś kaczy pomysł poparty przez PO jest konieczny na 1200 lecie bo inaczej - WSTYD ! dla grodu piastowskiego! Wstyd panie i panowie - luminarze Cieszyna!

Wenecja, Kazimierz, Mały Wiedeń, co jeszcze? Ja myślę, że jak samo miasto nie potrafi się wznieść to nazewnictwo tego miasta nie zmieni:-), a studenci... hm, ja myślę, że brakuje im wiary w siebie, polotu, odwagi, a może liczy się do nich "kasa" i za darmo ani rusz, a może po prostu nie potrafią i boją się skompromitować. W tym miejscu muszę zapytać, co ma Burmistrz do tego, że studenci siedzą na piwie i nic nie robią poza mądrzeniem się. Spotkałem już kilku takich patriotów- studentów, który nic nie zrobił ale pouczać by chciał jak się powinno pracować, żyć i być patriotą:-). Takim się dobrze mówi jak są na garnuszku rodziców.

Trafny artykuł. Na Ostre Pióro.

to prawda, że Cieszyn nie wykorzystuje swojego potencjału, ale to z samego gadania nic się nie zmieni. Wszystko zależy od ludzi i chęci. Nie dziwię się, że ludzie mają dość porównywania swojego miasta to innych, nie ważne, czy jest to Wiedeń, Kraków czy jak tu Kazimierz. Cieszyn powinien wyrobić swoją markę, ale to praca całej społeczności. Uciekł już super festiwal Era Nowe Horyzonty, który na odbiorów narzekań nie musiał, ale zabrakło zaangażowania miejscowych. Nie może być tak, że z jednej strony coś chcemy mieć, niech coś się dzieje, a z drugiej strony sami rzucamy kłody pod nogi, domagając się przestrzegania ciszy nocnej, zamykając wcześniej sklepy. To wszystko jest ze sobą powiązane, dopóki tego nie zrozumieją Cieszynianie, nic się nie zmieni.

Ten opis rzeczywistości autorki tekstu jest smutny ,bo nie podaje dróg wyjścia z takiej sytuacji. Może cała rzeczywistość w Cieszynie nam wraz z jego burmistrzem skarlała. Rutyna zabija wszystko! I UŚ nam skarlał jako uczelnia pod względem ekonomicznym ,organizacyjnym i naukowym a tym samym studenci też są nieco inni niż byśmy tego oczekiwali. Zarówno na uczelni jak i w życiu polityczno społecznym miasta brakuje indywidualności ,które mogły by wyzwolić w swoim otoczeniu entuzjazm do zmiany tego co skłania felietonistkę do takiej analizy. Być może musi być jeszcze gorzej aby obudziło się w nas poczucie zbiorowej odpowiedzialności za to miasto i nie pozwolić tym co nim zawładnęli usypiać ambicji jego mieszkańcow.

A gdzie się podział artykuł o nagrodzie z BCC? Panie WOjtku? Czy to pokora?

Indywidualności z Cieszyna uciekają, bo klika zakutych łbów cieszyńskich nie cierpi takich, gdyż na ich tle jest jeszcze bardziej żałosna....

Nie da się wszystkiego zrobić od razu. Jeśli latami narasrają pewne napięcia i zaniedbania ,które budzą słuszną krytykę otoczenia ,to jednak trzeba sobie zdawać sprawę ,że wszystkiego nie da się naprawić od razu. Jeśli mamy zaniedbane drogi i trzeba naprawić ich nawierzchnię ,zabraknie na remont budynków, jeśli chcemy zainwestować w kulturę,zabraknie na oświatę, jeśli wybudujemy lodowisko,nie będzie na mfiteatr czy garaż wielopoziomowy. Jeśli chcemy uzbroić tereny pod budowy obiektów komercyjnych zabraknie na kanalizację na osiedlach mieszkaniowych. A przy tym długi z niby preferencyjnych pożyczek i obciążenie źle prowadzonymi inwestycjami miejskimi.Ślepy zaułek ,w gminie cieszyńskiej ,gdy dookoła kryzys ekonomi europejskiej. Myślę ,że trzeba też sobie dokładnie powiedzieć ,czego my oczekujemy w mieście o 36 tysięcznej społeczności. W oparciu o co chcemy budować przyszłość naszych następnych pokoleń cieszyniaków.

Miało być bez chamstwa. Dlaczego więc ktoś mówi o "luminarzach" skoro wszędy ciemno. Mówić prosto z mostu. Jak podaje się publiczności wzorzec jednostkowy samorządowca w Osobie np. Pana Burmistrza to trzeba też podać skalę w jakiej ocenić kandydatów na jego fotelik. A niż znowu trafi sie ktoś o podobnej iluminacji. Jak wtedy rozstrzygnąć Kto jest lepszy? Przyjmijmy zatem skalę znaną wszystkim od 1-5 i oceniając przypinajmy określoną wartość. Pamiętajmy też, że znakomiat większość nadal ocenia skalą sobie nie znaną. Nie zna, nie kuma, nie rozumi, ale głusuje. Czy wypadał by zatem odebrać prawo głosowania?

Szanowna Pani autor! Diagnoza jest lecz leku nie wskazano. Co mogło by być tym lekiem? Kto miałby leczyć? Takie pytania nasuwają mi się lekturze Pani tekstu. Uważam, że samo narzekanie, nawet ukryte za zasłoną pięknych porównań, nie naprawi problemu i nie skłoni do rozważań. Zarzuca Pani, że na ulicy Głębokiej lokuje się handel, że zza witryn spoglądają "plastikowe panie". Moim zdaniem ukryty adresat tych wyrzutów jest zupełnie chybiony. Pretensje można mieć nie do handlowców lecz do tych wszystkich "światłych studentów", "cieszyńskich mecenasów i orędowników kultury", że nie wychodzą z inicjatywą i nie lokują w mieście placówek, mających uczynić z Cieszyna drugi Kazimierza. Tak, to grzech zaniechania popełniany przez to krytykujące "stan obecny" środowisko, przyczynia się w dużej mierze "zaściankowości" "naszego tysiącletniego" miasta. Proszę się zatem nie dziwić, że miasto kwitnie "handlem przeróżnym", że burzy się dworki, że festiwale wyprowadzają się jeden po drugim. Ktoś może zarzucić, że "oni - przedsiębiorcy - mają pieniądze" i stać ich na realizację własnych projektów. Nic z tych rzeczy - w nowoczesnym świecie ZARABIA SIĘ NA KULTURZE. Jeśli mimo to nie potrafimy tego zauważyć, to chyba słusznie jesteśmy tym zaściankiem :( Pozdrawiam

a że niby co??? kiedyś było lepiej?!

Mi tam UŚ kojarzy się z seksem. Dobrym. Bardzo dobrym bym rzekł. Co roku nowe ciała,co 5 lat wymiana. E viva del Usyo!

Jestem studentem US. Czuje sie obrażony tekstem tej pani! Kim Ona jest do cholery aby stawiać takie tezy?! "UŚ żyje za niewidzialnym ogrodzeniem, bardziej mentalnym niż rzeczywistym." Czyli co autor miał na myśli...

Gdyby mieszkańcy cieszyna a przede wszystkim władze chciały współpracować ze studentami to może działo by się więcej. Ale każda sugestia, plan kończy się na murze w Urzędzie Miasta.

Przez cały rok studenci robią co mogą aby szerzyć kulturę. Choćby festiwal teatralny "na granicy" gdyby nie studenci to nie było by z kim go organizować. A festiwale filmowe? a barwny korowód w czasie Cieszynalii? Spotkania w Mikołajki z przedszkolakami i uczniami szkół podstawowych?! Prelekcje i szkolenia dal licealistów? Liczne konferencje? (jasne, komu chce się ruszyc dupę na Bielską, na UŚ) A współpraca z licznymi organizacjami poza rządowymi??!! To jest nic?!?! Do jasnej cholery!! Paniczko, może wpierw zainteresuj się na serio tym, czym studenci się zajmują a potem dopiero pisz takie bzdury!

a tak apropo uczelnia w Cieszynie od trzech lat nie jest już Filią! Ludzie najpierw pomyślcie, a potem piszcie.
pozdrawiam

Jestem studentem US. Czuje sie obrażony tekstem tej pani! Kim Ona jest do cholery aby stawiać takie tezy?! "UŚ żyje za niewidzialnym ogrodzeniem, bardziej mentalnym niż rzeczywistym." Czyli co autor miał na myśli...

Gdyby mieszkańcy cieszyna a przede wszystkim władze chciały współpracować ze studentami to może działo by się więcej. Ale każda sugestia, plan kończy się na murze w Urzędzie Miasta.

Przez cały rok studenci robią co mogą aby szerzyć kulturę. Choćby festiwal teatralny "na granicy" gdyby nie studenci to nie było by z kim go organizować. A festiwale filmowe? a barwny korowód w czasie Cieszynalii? Spotkania w Mikołajki z przedszkolakami i uczniami szkół podstawowych?! Prelekcje i szkolenia dal licealistów? Liczne konferencje? (jasne, komu chce się ruszyc dupę na Bielską, na UŚ) A współpraca z licznymi organizacjami poza rządowymi??!! To jest nic?!?! Do jasnej cholery!! Paniczko, może wpierw zainteresuj się na serio tym, czym studenci się zajmują a potem dopiero pisz takie bzdury!

a tak apropo uczelnia w Cieszynie od trzech lat nie jest już Filią! Ludzie najpierw pomyślcie, a potem piszcie.
pozdrawiam

Jadę przez Karwinę,a tam na budynku napis "Slezska Universita". W takiej górniczej Karwinie ! Jest chamstwem wymagać od studentów, żeby zamiast się uczyć robili za darmo imprezy dla tubylców, co autorka nazywa życiem studenckim. Teraz studenci uczą się, potem imprezują we własnym gronie, potem ewantualnie coś zrobią dla miasta. Dlaczego mają robić coś za friko ? Czy tubylcy z zamku hrabiny De Zajn robią społecznie ? Szukacie jeleni ?????

A ja przeciwnie, ja witam z radością pojawienie się następnej bratniej męczyduszy (tetryczka nie brzmi ładnie) na łamach Gazety Codziennej. Jak miło jest tak sobie wspólnie ponarzekać na dowolny temat - wespół zespół by zrzędzić móc wzmóc - czy jakoś tak to leciało.

No tak, bo w mieście większym niż Bielsko nie może być szkoły wyższej! Zresztą to tylko oddział istniejący 20 lat. Podobnie jak w Cieszynu UŚ to też oddział. Ale jak sie ma fantazje i się można przejechać raz na wiek po Karwinie to wszystko dziwi.

To nie jest uczelnia artystyczna tylko PEDAGOGICZNA. Studenci UŚ w Cieszynie, to nie PRZYSZLI ARTYŚCI tylko PRZYSZLI NAUCZYCIELE. Artystów kształcą Akademie Muzyczne, Wyższe Szkoły Teatralne oraz Akademie Sztuk Pięknych a nie żadne "tanie podróbki chińszczyzny" jakim jest cieszyński UŚ, w porównaniu z wyżej wymienionymi. A jak powszechnie wiadomo, kto nie dostał się na studia ląduje w szkole pedagogicznej. I to tłumaczy wszystko . Nie wymagajmy za wiele

powoli, powoli, wszystko biegnie zgodnie z prawem przyczyny i skutku (patrz: karma): jak zrewitalizują wzgórze zamkowe oraz cieszyńską Wenecję (pamiętacie jaka była piękna, gdy zajął się nią katowicki teatr?) -temat jest złożony, chroniczny brak liderów wśród kadry pedagogicznej, rozleniwienie młodych,głównie chęć wyszumienia się, u niektórych przerost ambicji i megalomania, ale myślę, że 5% społeczności studenckiej jest aktywna na zewnątrz uczelni - w uczelni odbywa się wiele różnych spotkań i imprez o charakterze artystyczno-kulturalnym i naukowym a także sportowym ale miasto o tym prawie nie wie, gdyż hermetyczna uczelnia, nie obwieszcza tego reklamą, widać nike zależy im, żeby przybył ktoś z miasta - najlepszym testem troski o sprawy lokalne był kompletny brak zainteresowania nauczycieli akademickich, kiedy zagrożony wyburzeniem była pobliska budowla ala dworek,którą można było zintegrować z uczelnią... nie ma wizytówki uczelni w mieście, nawet znakomicie prowadzona przez byłą studentkę galeria "Szara", spotyka się z brakiem zainteresowania... - tak więc kulturotwórcze tej placówki,poza wymienionymi przez studenta na tym forum działaniami jest minimalne w stosunku do możliwości niemałej w końcu społeczności akademickiej -można więc zapytać czy animacja społeczno-kulturalna i artystyczna cieszyńskich żaków nie wymaga czasami reanimacji ze strony...no właśnie czyjej, skoro osób, które pociągnęłyby innych,jak na lekarstwo? Cieszmy się zatem tym, co jest- widocznie taka jest kondycja uczelni nad Olzą, zależna w końcu administracyjnie, dydaktyczno-edukacyjnie od Katowic, szkoda, że nie umie się wybić na niepodległość - wówczas na pewno sprawy potoczyłyby się korzystniej ale to już kolejny temat

Ludzie przejdźcie się na UŚ, wtedy zobaczycie, że w Cieszynie są wydziały: Pedagogiczny, Etnologiczny, MUZYCZNY i ARTYSTYCZNY!!!!

Trochę przesadziłeś z tymi jeleniami. Za co to studenci chcą kasę? Przecież są utrzymywani przez rodziców i przez społeczeństwo (mówię tu o studiach dziennych, które są finansowane przez państwo). Więc włos by z głowy nikomu nie spadł gdyby studenci zrobili coś dla społeczeństwa. Żądanie za to pieniędzy jest zwykłą pazernością. To może jak o pieniądzach to zrobimy studia płatne. Co Ty na to?:-)

dla zainteresowanych polecam stronę Cieszyńskiego Wydziału Uniwersytetu Śląskiego. http://www.wart.us.edu.pl/

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama