, sobota 20 kwietnia 2024
Jak Cieszyn na Euro jechał...
Przy wejściu na stadion było trochę przepychanek, ponieważ ochrona nie chciała nas wpuścić z flagą. Sprzeczaliśmy się jednak tak długo, że w końcu nas wpuścili. fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Jak Cieszyn na Euro jechał...

ZakoFani w Futbolu
Jak Cieszyn na Euro jechał...

Jeżeli raz poczujesz magię trybun, to będziesz chciał tam wrócić jeszcze raz i jeszcze... fot. ARC

Najpierw była ostra walka o bilety, potem upragniony wyjazd na Euro 2008 i... rozczarowanie postawą Polaków. Ale i tak było warto!
Mistrzostwa Europy to dla kibiców nie tylko wielkie święto, to również walka o bilety. Polski Związek Piłki Nożnej dla kibiców jak zwykle przeznaczył mały procent wejściówek. Reszta poszła na użytek VIP-ów, sponsorów i tzw. grupy zasłużonych (czytaj: uprzywilejowanych). Dystrybucją biletów zajął się portal Kupbilet.pl. Do rozdysponowania było ok. 20 tys. wejściówek na trzy mecze reprezentacji. Chętnych zalogowało się około miliona osób. Każdy kto z matematyki miał przynajmniej dostateczny, łatwo sobie obliczy, jaką szansę na wylosowanie biletu miał zwykły kibic. Nie można zapomnieć, że sama rejestracja na portalu graniczyła z cudem. Serwer był oblężony dzień i noc. Jackowi udało się zalogować po trzech tygodniach, o trzeciej nad ranem. Robert i Marcin również mieli sporo nieprzespanych nocek.

W końcu jednak nadszedł oczekiwany moment - losowanie. Niestety, żaden z naszej trójki nie zobaczył swojego nazwiska wśród szczęśliwców. Nazajutrz można było kupić bilety na Allegro. Przebitka była niesamowita, więc nikt z nas się nie zdecydował. Wcieliliśmy w życie plan B. Z dnia na dzień przybywało coraz więcej konkursów, gdzie można było wygrać wejściówki na mecze Polaków. Co z tego wyniknęło? Największym „wygranym” okazał się Jacek, który wzbogacił się o... dwie piłki i płytę DVD. Robert pocieszył się koszulką reprezentacji.

Jacek wymyślił więc plan C. Napisał krótki tekst z apelem o pomoc w zdobyciu biletów. Dołączył do niego kilka fotek i wysłał do... posłów. Nikt z nas nie spodziewał się cudów, ale też nie aż takiej porażki. Na 60 wysłanych mejli (Jacek postawił na znanych posłów i tych z naszego regionu) odpowiedzi przyszło zaledwie 6. Oczywiście wszystkie były jednakowej treści: „z przykrością muszę napisać, że nie mam możliwości zdobycia biletów". Również mejle do sponsorów kadry pozostały bez odpowiedzi. I tak pierwszy mecz z Niemcami obejrzeliśmy w telewizji.

Pierwszy sygnał, że nie wszystko stracone dał Marcin, który pojechał do Wiednia. Chciał poczuć atmosferę Euro, a spotkanie Polska–Austria pierwotnie miał oglądać w „Fanzone” (strefa kibiców). W stolicy Austrii udało mu się jednak kupić bilet i zasiadł na trybunach Ernsta-Happela. Po powrocie jeszcze bardziej nas mobilizował (szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało mu się odkupić bilet na mecz Polaków z Chorwatami). Jacek i Robert zdecydowali, że pojadą do Klagenfurtu bez biletów. Na trzy dni przed meczem w internecie pojawiało się jednak coraz więcej wpisów kibiców chcących odsprzedać swoje wejściówki. Znaleźliśmy jednego. Zaczął się wyścig z czasem, bo bilety były do odebrania w Bydgoszczy. Piątek został zdominowany przez kilkanaście rozmów, przelewy pieniędzy, faksowanie przelewu wpłaty, załatwianie kuriera. Natomiast sobota, to nerwowe wyczekiwanie kuriera. Całe szczęście bilety dotarły!
 
W niedzielę byliśmy już w drodze do Klagenfurtu. Ośmiogodzinna podróż busem minęła bardzo szybko. W poniedziałek rano 92-tysięczne miasto budziło się do kibicowskiego życia. Z godziny na godzinę przybywało fanów polskich i chorwackich (pokazali się także kibice Austrii i Niemiec). Ulice Klagenfurtu zostały przyozdobione w narodowe flagi drużyn z grupy „B”. Po południu wszystkie okoliczne ogródki były zajęte przez kibiców (największym powodzeniem cieszyło się oczywiście piwo). Kibice obu państw byli przyjaźnie do siebie nastawieni; były wspólne fotki, uściski dłoni. Zadym i prowokowania nie było, nie licząc jednego incydentu, gdy kibic chorwacki niósł dmuchaną lalkę ubraną w biało-czerwoną flagę. Na szczęście, flaga szybko znalazła się w naszych rękach.

Liczniejsi, a więc i głośniejsi byli niestety Chorwaci. Bramy stadionu otwarte zostały o godz. 18.00 (mecz zaczynał się o 20.45). Przy wejściu było trochę przepychanek, ponieważ ochrona nie chciała nas wpuścić z flagą. Sprzeczaliśmy się jednak tak długo, że w końcu nas wpuścili. Flagę udało nam się powiesić za bramką. Sam mecz był dosyć nudny, piłkarze nie potrafili wygrać z drugą drużyną Chorwacji. Na trybunach przewagę mieli kibice rywali, jednak my też nieźle zdzieraliśmy gardła. Niestety, pożegnaliśmy się z turniejem w marnym stylu, ale przynajmniej my przeżyliśmy niezłą przygodę.

Ten kto nie jest kibicem, może pomyśleć, że jesteśmy wariatami, by poświęcać tak czas i pieniądze na „jakiś” mecz. My odpowiadamy: jeżeli raz poczujesz magię trybun, to będziesz chciał tam wrócić jeszcze raz i jeszcze...
Komentarze: (93)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

szacunek dla tych co byli sa i beda!!

Tez bylismy na meczu PL-D w klagenfurcie, bylo wiecej cieszyniakow byl Pan juroszek z rodzina byl kolega Kaim

bardzo sie ceisze ze byles tez na meczu!!!

Tacy fani (anonimowi zresztą) a mecz, w obejrzenie którego "na żywo" włożyli tyle wysiłku, skwitowali jednym zdaniem ("Sam mecz był dosyć nudny, piłkarze nie potrafili wygrać z drugą drużyną Chorwacji.").

jasne ze anaonimowy po co komu wiedziec kto jak sie nazywa z policjii jestes??a na mecze sie nie jezdzi dla pilkarzy nie wiem czy wiesz ty pewnie to tylko na malysza pojedziesz lub kubice bo odnosza sukcesy ale jak nasi grajkowie nie beda nic grali to nawet w tv nie ogladniesz a my znow bedziemy na meczu!!!!pajacu

W niedzielę na stadionie w Klagenfurcie, gdzie Polska grała z Niemcami, polskim kibicom przyśpiewek pozytywnych zabrakło już po 30 minutach. To wtedy pojawiło się wszechobecne na każdym stadionie, na którym siedzą Polacy, "j... PZPN". Później Lukasa Podolskiego zbluzgano od ch..., a wcześniej - w czasie niemieckiego hymnu - jedni gwizdali, inni klaskali.

Widać, że na żadnym meczu nigdy nie byłeś i o klimacie piłkarskim nie masz zielonego pojęcia!

a Ty zapewne siedziałeś w kapciach przed tv i pewnie jak Podolski strzelał bramki to się cieszyłeś? Byłeś na meczu Polska - Niemcy? Słyszałeś co kibice z Niemiec śpiewali? Gwizdali na nasz hymn? Oczywiście, Polscy kibice są najgorsi, bo mają swoje zdanie na temat PZPN-u i już są niedobrzy. Dobry kibic ma siedzieć, podkulić uszy i patrzeć co wyrabia PZPN.

no z tego co piszesz to pewnie tylko na sitake jezdzisz mam wiecej meczy na polska kadre niz ty masz wszystkich meczow do kupy wiedz geba na kludke!!po drugie wiadomo ze pzpn to zlodzieje okradaja nas na karzdym kroku patrz bilety!!3 marzy mi sie zeby polscy pikarze zaczeli grac bardzo zle zeby towarzystwo na kadrze uleglo zmianie zeby nop tacy ludzie jak tajemnica poliszynela na mecz nie jechala z trabka !!
ps.cale zycie na sektorze

1. Kompletnie mnie nie interesuje piłka nożna (tak jak Małysz zresztą), a zachowania tzw. kibiców są dla mnie nie do przyjęcia. Nie oglądam ani na żywo, ani w tv.
2. Nie jestem z policji, ale chcę wiedzieć, kto "popełnił" powyższy tekścik - brak odwagi cywilnej, żeby się podpisać?
3. Zawody F1 oglądam około 15 lat, kiedy większość z was mówiła na g**** papu, a Kubica był w przedszkolu.

jak Cię nie interesuje piłka, to po co się wypowiadasz? nie znasz się, nie znasz klimatu piłkarskiego, to po co się napinasz? Nie zrozumiesz dlaczego jest taki, a nie inny podpis. Od 15 lat oglądasz F1, to miło. My piłką interesujemy się od ponad 18 lat, wtedy Ty, nawet nie wiedziałeś co to jest g****.

Ja się napinam?! Chłopie, mnie to loto, to wy jesteście doskonałą ilustracją powiedzenia "uderz w stół, nożyce się odezwą".

Ja byłem na Czechy-Szwajcaria w szwajcarskim sektorze w koszulce reprezentacji Czech, byłem z kolegą z Trzyńca i sześcioma Szwajcarami, atmosfera była świetna. Też nie lubię piłki nożnej jak tajemnica poliszynela, ale na tak wielkie wydarzenie warto się wybrac, niezapomniane przeżycie. Cieszę się też, że nie byłem na meczu rep. Polski bo mimo obywatelstwa nie kibicuję tym panom.

Pewnie jak nasza reprezentacja będzie grała o poważne trofeum (daj Boże), to będziesz posłusznie stał w kolejce za biletem i ogłaszał się kibicem Polski. Co do poliszynela, to sam zacząłeś gadać o jakimś g*****, anonimowości. Nie znasz realiów piłki, to się nie wypowiadaj. Idź na forum F1, po 15 latach, powienieneś mieć chyba coś na ten temat do powiedzenia.

ten poprzedni cytat był z wyborczej. Ta gazetka zawsze przedstawia Polaków w porównaniu z innymi nacjami w złym świetle. To norma w tej gazetce. Przy każdej okazji.

Футбольные фанаты смотрят на всех, как баран на нового вратаря.

Grafoman - ktoś, kto nie ma nic do powiedzenia i stara się to opisać

Brawo dla Hiszpanow!

Если бы немцам давали столько водки, то неизвестно, кто бы победил.

Obiecuję, że nie będę się ustawiał ani po bilet na mecz reprezentacji Polski, ani kogokolwiek innego. Nie chodzę na tak duże imprezy jak nie mam biletu za darmo, żal mi pieniędzy. Co do Polaków to nigdy nie miałem jakiejkolwiek mentalnej więzi z jakimś sportowcem reprezentującym ten kraj.

widzisz mn ie F1 tez nie interesuje mimo tego bylem dwa raqzy zeby sprawdzic jaka panuje atmosfera i wiele sie nie poylilem banada kibicow niedzielnyc z trabkami i z pyskami pomalowanymy jestem przeciw takim kibicom

"banada kibicow niedzielnyc z trabkami i z pyskami pomalowanymy" - to się niestety zaczęło, kiedy Polacy usłyszeli o Kubicy. Korony argument moich adwersarzy w tej dyskusji to "nie zabieraj głosu, bo nie znasz się na piłce nożnej" - a co, popsujecie mi klawiaturę, dzieciaczki? To jest forum ogólnodostępne, mam takie same prawo do wypowiedzi, jak każdy inny człowiek, a że prawda w oczy kole, to już wasz problem.

Nie byłem nigdy na F1, ale z tego co wiem to sporo kibiców tej dyscypliny to ludzie bogaci, z różnych zakątków świata, jeżdżący na wyścigi po całym świecie, znający wiele języków, znający się wzajemnie, stanowiący bardzo elitarne grono. Niedzielni to oni może są, ale tylko dosłownie, w końcu wyścigi odbywaj się w niedzielę.

Pewnie, że masz prawo do wypowiadania się, ale najpierw się zastanów się czy masz coś do powiedzenia na dany temat. Widać po Twoich wypowiedziać, że nie kumasz tematu, a zabierasz głos. Nie potrzebna nam Twoja klawiatura, a bandy dzieciaków to poszukaj sobie w domu. Prawda w oczy kole? Jaka, że nie znasz się na piłce i klimacie? Każdy to widzi, wystarczy, że poczyta jeden Twój komentarz. Na szczęście masz już nowe artykuły do komentowania, więc ruszaj do boju.

Żeby sobie pojechać na taki meczyk to trzeba mieć trochę kasy. Nas plebsu niestety na to nie stać. Igrzysk i Chleba!!!

Atmosfera na trybunach to fajna sprawa, polecam (z wyjatkiem meczy polskiej ligi pilki noznej). Mnie sie za to nie podoba, ze ludzie niszcza polskie flagi wielkimi bazgrolami ich wsi/miast. Nie lepiej se koszulke I love Cieszyn ubrac ;)

Nazwy swoich miast na flagach to spoko sprawa, gorzej się przedstawia sprawa, jak ktoś na fladze reklamuje swoją stronę internetową, wypisuje swoje imię, lub teksty w stylu: mamo jestem tutaj. To już jest żenada. Natomiast Polska Liga ma swój klimat, tv pokazuje niestety TYLKO złą stronę piłke. dlaczego niegdy nie pokażą jak kibice robią super oprawy? jak prowadzą doping? Szkoda.... A można kupić gdzieś koszulki z napisem: "I love Cieszyn"? Nie widziałem takiej ;)

dejcie pokój chopoki

Do anonimów, bo jakoś nawet nicka się wam nie chce wymyslić - nigdzie nie twierdzę, że znam się na piłce i klimacie (?). Za to po raz kolejny pytam: co macie do powiedzenia o meczu, na który z takim poświęceniem zdobywaliście bilety? Jak na znawców footbolu, jedno zdanie podsumowujące to raczej mało, nieprawdaż? Oczekuję jakiegoś konkretu, bo że się nie znam i nie czuję klimatu już powiedzieliście.

mecz? co to takiego na to jezdza tylko swiry i rybole ktorzy nie wiedza co zrobic z kasa lepiej by dali na glodne dzieci a nie piwsko i bilety po pare tysiecy !!! idiotyzm

Ktosik. Dałeś kiedyś złotówkę na dziecko? lexxx tobie współczuję. Życie bez tozsamości. Ja bym nie potrafił.

"...jeżeli raz poczujesz magię trybun, to będziesz chciał tam wrócić jeszcze raz i jeszcze..." - tak jest napisane w artykule, a w komentach jest napisane, nie jeździ się dla piłkarzy, liczy się przygoda. Zrozumiałeś?? Nie?? To masz problem...
Anonimowe nicki? Za to Ty masz podane pełne personalia :) Pozdrawia anonimowy Piotr

i to nie jedna zlotowke !!!!!!!!!!!!!!!!!

co myslicie frajerzy ze kibice to nie ludzie ??ile razy byly akcje zbierania pieniedzyt odzierzy pomoce dla domow dziecka przez stowarzyszenie np leggi warszawa!!wiedz to ze nie mam y serca schowajcie sobei do lamusa !!nasza pasja jest jerdzenie za polska nie za pilkarzami ktorzy maja nas ibicow gleboko!!a widac ze wy frajerzy macie sowje hobby pisanie omentarzy pewnie juz macie przereosniete dupy od siedzenai przed netem i klikaniem na klwaiaturze!!!A.C.A.B 4EVER

frajerzy mysla ze nie bo dlaczego zawsze po meczach jest tyle zniszczeń, dlaczego zawsze musi policja interweniowac frajerze??? a w dodatku na tych naszych borokow idzie tyle kasy że hej, a oni nawet gola nie potrafia strzelic!!! Lepiej by było to wydać na nowe boiska, a nie na darmozjadów.

dejcie pokój chopoki

Nie musisz mi współczuć, mam bardzo szerokie zainteresowania i pasje, całe życie je rozwijam, jeśli się jakaś wyczerpuje szybko odkrywam nową w jej miejsce, nie mam z tym problemu. Wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że ludzie nie mający własnego pomysłu na życie uciekają w najprostsze, gotowe rozwiązania utożsamiając się z barwami narodowymi, flagą, godłem, hymnem, albo np. klubem piłkarskim. Ktoś tu napisał, że nie jeździ na mecze dla piłkarzy, ale w takim razie żal mi tej osoby, bo płaci gruby szmal na bilety, a ci piłkarze, którzy go nie obchodzą, niestety kasują ten szmal i żyją sobie na wysokim poziomie śmiejąc się, że ktoś chce im płacic za to, że może patrzec jak oni biegają po boisku i kopią w piłkę.

Prosze nie mylic kibicow z pseudokibicami=idiotami=wandalami. Wiem, ze tacy sa i ze sa na polskich stadionach. Znam tez jednego, co nawet jezdzi po europie na wystepy reprezentacji- to sa KIBICE, prawdziwi, a reszta idiotow to pseudokibice. Dwa rozne pojecia, dwa rozne swiaty. Policja bije niewinnych..nie wierze.
PS. Pewnie nie ma takich koszulek, no ale od czego sa flamastry? :) Jakby ktos wpadl na pomysl robienia takich koszulek i na przyklad magnesow na lodowke z widoczkiem Cieszyna, albo magnes- Wieza Piastowska- chetnie kupie i bede w koszulce jezdzic po calym swiecie.

najlepiej idzcie do kosciola lub wlaczcie polsat!!mozgi wyprane i fest nasrane jak mozecie sioe wypowiadac o tym co sie dzieje jak nie znacie tematu??tylko kierujecie sie tym co w mediach pisza!!i niemowcie mi jakis glupot tak bylem bylam na jednym meczu wiem co sie dzieje!!!jesli polcija nie prowokuje oto kilka przykladow !!!tarnow tego roku kibic gksy kat izie przez tory do pociagu i policja go katuje!!!!slupsk smierc przemka czai!!!!jak zmykle to kibice winni tak??wiedz nieodzywajcie sie jak nie macie pojecia co sie dzieje a ty monia lepiej idz nia piasta i zajmi sie pisaniem zeczy na strone!@!

a koszulki i tak nie dostaniecie i nigdy przy fladze stac nie bedziecie bo jezdzic jak kadra wygrywa jest latwo i jak sa sukcesy!!!!kibice tacy jak wy to pikniki!!

Kościół to ostatnie miejsce, w którym postanie moja noga, mogę to obiecac. Obiecuję też, że wiem o czym mówię, poznałem sporo osób jeżdżcych na mecze, kibicujących różnym drużynom, sam też byłem na kilku meczach, zarówno w Polsce jak i za granica, kilka razy czytałem też "to my kibice". Z policja wiadomo jak jest, zresztą ja nigdzie nie powiedziałem, że jest inaczej. Nie wmówisz mi jednak, że gdyby nie było policji ani ochrony to nie byłoby zadym. Byłyby zadymy, a może nawet ofiary śmiertelne. Niestety większośc ludzi jeżdżących na mecze to ludzie o wąskich perspektywach myślenia (nie mówię, że wszyscy) i przy pierwszej lepszej okazji łatwo sie przekonac jaki poziom reprezentują. Nie masz racji mówiąc, że w tłumie nie da się zapanowac nad emocjami. Często bywam na imprezach masowych, zazwyczaj dużo piję, często też nie przestaję na samym alkoholu, ale jakoś nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem mimo iż kilkakrotnie rozgrywały się w mojej obecności różne awntury. Mam po prostu swój poziom i nie zniżam się poniżej. Przyznasz mi rację jak zostaniesz kiedyś trwale okaleczony podczas jakiejś zadymy czego z całego serca Ci nie życzę.

Dejcie pokój hopoki

Widzę, że większość uważa, że kibice to zwykłe bydło, które skończyło 6 klas i przyszło się wyżyć na stadion. Taki wizerunek kreują media, które jeśli pokazują stadiony to tylko burdy! Nie pokazują, jak kibic potrafi się bawić (wyjątek EURO). Kibice klubów mają swoje stowarzyszenia, które pomagają potrzebującym. Osądzać kibiców możecie jak na żywo zobaczycie kilkanaście meczy, a nie artykuły z prasy, czy migawki w tv!

dejcie pokój hopoki

Skad w tobie czlowieczku tyle nienawisci??!! Rany, ludzie, kto was skrzywdzil??!! Do kosciola mam isc??!! Przeczytajk jeszcze raz mojego posta, bez emocji i bez mojego podpisu moze bys zrozumial. Ale w tobie gotuje sie nienawisc, wiec cokolwiek bym nie napisala, to zrozumiesz,ze pisze przeciwko tobie. Wyluzuj. Pilke nozna ogladam raz na 2 lata i tylko w TV, no chyba ze FC Barcelona znowu zagra z AC Milanem, to sie znowu na stadio przejde poogladac pilkarzy.

przykleic temat bo z niektorymi sie na da gadac gorzej jak mochery!!

dacie w koncu luzik??

i jak mozna bylo to zapewne sobie ta niejedna zlotowke od podatku odpisales

Prosimy na temat.

za dwa dni sie wypowię

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama