, piątek 19 kwietnia 2024
Nie wyjeżdżajcie z Cieszyna!
Magdalena Miśka, cieszynianka, dziennikarka RMF Classic, jest felietonistką kulturalną Gazetycodziennej.pl. fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Nie wyjeżdżajcie z Cieszyna!

MAGDALENA MIŚKA, dziennikarka RMF Classic
Będę wśród publiczności letnich imprez kulturalnych w Cieszynie. Dlaczego? Bo warto, a ciekawych wydarzeń wcale nie trzeba szukać daleko.
Kinem zajmuję się codziennie i filmowych atrakcji szukałam w Cieszynie przede wszystkim. Wakacyjne kadry – festiwal, który nie miał szans powtórzyć sukcesu Ery Nowych Horyzontów, swojego poprzednika, dzielnie stanął do walki o widza. I jeśli o mnie chodzi, tę walkę wygra. Impreza ruszyła w sobotę 7 lipca, a święto kina nad Olzą potrwa tydzień.

Skusił mnie niezły przegląd minionych sezonów. W programie fantastyczna komedia „Statyści”, nagrodzona na festiwalu w Gdyni, „Ryś’ Stanisława Tyma, dla którego to artysty warto poświęcić ponad dwie godziny, czy przebojowy „Testosteron”, na który kolejki do kas biletowych ustawiały się już na kilkanaście godzin przed premierą. Jednak dobra zabawa to nie wszystko. Podczas Wakacyjnych kadrów będzie można doskonale nadrobić zaległości w oglądaniu mniejszych polskich produkcji, na które nie było łatwo trafić w kinach. Polecam szczególnie mroczne, ale mimo wszystko wymieniane w oscarowym wyścigu „Z odzysku” Sławomira Babickiego. Panie powinny zobaczyć „Jasne błękitne okna” Bogusława Lindy z udziałem dwóch znanych serialowych aktorek – Joanny Brodzik i Beaty Kawki. Obie pokazują, że potrafią grać inaczej, mocniej i przejmująco. Wszystkim polecam również „Parę osób, mały czas” i najchętniej zapraszałabym na ten film przez głośniki ustawione na cieszyńskim rynku. Powód jest prosty – to znakomity polski film Andrzeja Barańskiego. Widzowie długo czekali aż wejdzie do kin, a gdy to już się stało, okazało się, że mała liczba kopii pozwoli na obejrzenie produkcji z Krystyną Jandą w roli głównej tylko garstce osób w kraju. Warto wykorzystać fakt, że organizatorzy Wakacyjnych kadrów ściągnęli film do Cieszyna.

Kto woli pokazy w plenerze, ten się nie zawiedzie, bo przygotowano super drogą „Cesarzową”, wyróżniony od bieguna do bieguna „Labirynt Fauna”, czy fenomenalną „Małą Miss” o podróży po szczęście i o podróży z rodziną…

Filmów i koncertów można szukać w cieszyńskim teatrze im. A. Mickiewicza, Kinie Piast, Domu Narodowym i Kinie Central po drugiej stronie Olzy, a także na Rynku w Cieszynie. I wszędzie tam wejdziemy za darmo!

Jeśli już będziemy spacerować po wyczerpującym seansie, zachęcam, by wpaść do Śląskiego Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości na Wzgórzu Zamkowym. W lipcu można tam oglądać wystawę plakatu filmowego Hansa Hilmanna, który tworzył dla najwybitniejszych twórców kina m.in. Bunuela, Eisensteina, Felliniego, Bergmana i Godarda. Nie wyjeżdżajcie z Cieszyna, przełóżcie wakacje na później! Proszę zobaczcie, jak się reklamuje kino.
Komentarze: (3)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Jaka lala, no no...

Cala Polska w Cieniu Slaska oczywiscie Gornego!!!!Breslau wonnnnnnnnn

Przewrażająca glupota wladz Cieszyna sprawila, ze Era Nowe Horyzonty poszla sobie do Wroclawia, a byla to szansa na niewiarygodna reklame miasta w Polsce i swiecie. O premierę filmu "Porozmawiaj z nią", Alomodovaro pytali mnie znajomi z Paryza. Ubiegłoroczne"Wakacyjne kadry" pobiły rekord załosności, na tej ziemi tak jałowej w intelekt. Na rynku było mniej ludzi niż w normalny niefestiwalowy dzien, a ostatniego dnia do Amfiteatru przyszedł tylko disc jockey i sprzedający piwo. Głos Ziemi Cieszyńskiej pisał: Nie ma festiwali niezastąpionych... No cóż, ma rację pewna starsza Pani z Warszawy mieszkająca w Cieszynie kiedy mowi: "Te biedne cieszyńskie debilątka. Tegoroczne Kadry mimo ściągnięcia i obecności większej ilości organizatorów i gwiazd niż publiczności były podobnie zalosne. Grupa gowniarzy z puszkami piwa i zalosny final stylizowany chyba na Festiwal Cannes na poziomie remizy strazackiej (:)

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama