Tablety cieszyńskich radnych...

Dlatego też w nawiązaniu do inicjatywy szanownej pani Janiny Cichomskiej proponuję jej zwolennikom zasiadającym w Radzie Miejskiej, by każdy z nich poświecił się i zakupił sobie pożądany tablet we własnym zakresie oraz wziął na siebie koszty jego utrzymania. A te nie będą wcale takie małe. Według informacji podanych przez GZC mają one wynieść 9 689,80 zł rocznie bez uwzględnienia kosztów ich ubezpieczenia. Oznacza to, że Cieszyniacy będą musieli zapłacić kilkaset mandatów z fotoradarów rocznie więcej lub też pokryć tą kwotę w wyższych podatkach od nieruchomości.

Cytowany przez GZC szanowny pan radny Adam Wójtowicz zapewniał, że zakup tabletów zmniejszy koszt utrzymania gminy – „szkoda, że burmistrz nie wyliczył kosztów zużytego papieru, tuszu do drukarek, a także czasu potrzebnego pracownikom do skopiowania materiałów na obrady Rady Miejskiej”. Otóż mam dla pana Wójtowicza nie licząc już przedstawionego pomysłu trzy propozycje znacznego zaoszczędzenia miejskich funduszy:

1. Materiały sesyjne w formacie PDF można wysyłać radnym pocztą elektroniczną na ich laptopy lub tablety. Umożliwiłoby to zaoszczędzenie sporej sumy pieniędzy mieszkańców marnowanych dotychczas na wspomniany już papier oraz tusz do drukarki.

2. Spore oszczędności przyniosłoby także zrezygnowanie przez radnych z pobierania diet. Jak już pisałem na wstępie, bycie radnym powinno być traktowane przez nich nie jako praca, ale jako zaszczyt służenia swoim krajanom. A to wymaga poświęceń, w wielu wypadkach nawet finansowych…

3. Ostatnią moją propozycją jest ograniczenie liczby radnych. Nowy Jork – jedna z największych metropolii świata posiada Radę Miejską złożoną z 51 radnych, co daje średnią 1 radnego na około 163 tysięcy nowojorczyka. Natomiast w Cieszynie jest 21 radnych, co daje średnią 1 radnego na 1687 Cieszyniaka. Być może spotka się to z zarzutem braku reprezentacyjności radnego. Jednak wystarczy tylko porównać infrastrukturę Nowego Jorku, a Cieszyna, by pozbyć się tych wątpliwości…

GZC przywołuje także słowa Przewodniczącego Rady Miejskiej pana Boleslawa Zemły – „Tablety dla radnych to ciekawa sprawa, w końcu żyjemy w XXI wieku. Jednak takie inwestycje wiążą się z wydatkami”. Otóż jeśli chodzi o wydatki, to będą to wydatki mieszkańców Cieszyna, bo samorząd nie posiada własnych pieniędzy. Dlatego warto ich wcześniej zapytać o to, czy uważają, że ich reprezentanci zasługują na wprowadzanie XXI wieku do cieszyńskiej Rady Miejskiej. Wystarczy na stronie internetowej Cieszyna zorganizować sondę w tej sprawie, by móc poznać ich opinię na ten temat. Jeśli Cieszyniacy są usatysfakcjonowani dotychczasową pracą miejskich radnych, to z pewnością zgodzą się na ten wydatek, a jeśli nie, to powinno to dać rajcom wiele do myślenia…