Problem cen cukru i innych produktów żywnościowych należy rozpatrywać w skali globalnej. Cło w krajach UE na cukier, kakao i inne półprodukty wytwarzane poza granicami Unii jest stosunkowo niskie, a często równe zeru. Wysokie natomiast jest cło na np. czekoladę i słodycze gotowe do spożycia, wynosi ono kilkaset, a czasami nawet ponad tysiąc procent. Takie praktyki umacniają rynkową pozycję europejskich koncernów cukierniczych, a jednocześnie daje im dostęp do taniego surowca. Tracą na tym mniejsze zarówno takie firmy jak cukrownia w Chybiu, małe firmy cukiernicze kupujące półprodukty od europejskich pośredników hurtowych jak i głodujące narody krajów afrykańskich gdzie produkuje się kakao, a otwarcie fabryki czekolady jest nieopłacalne.
Problem cen cukru i innych produktów żywnościowych należy rozpatrywać w skali globalnej. Cło w krajach UE na cukier, kakao i inne półprodukty wytwarzane poza granicami Unii jest stosunkowo niskie, a często równe zeru. Wysokie natomiast jest cło na np. czekoladę i słodycze gotowe do spożycia, wynosi ono kilkaset, a czasami nawet ponad tysiąc procent. Takie praktyki umacniają rynkową pozycję europejskich koncernów cukierniczych, a jednocześnie daje im dostęp do taniego surowca. Tracą na tym mniejsze zarówno takie firmy jak cukrownia w Chybiu, małe firmy cukiernicze kupujące półprodukty od europejskich pośredników hurtowych jak i głodujące narody krajów afrykańskich gdzie produkuje się kakao, a otwarcie fabryki czekolady jest nieopłacalne.