lexxx do smrodka (niezweryfikowany)
21 kwietnia 2008 - 14:58
Nie wiem jak się ustosunkować do twoich zarzutów bo są one, że tak to nazwę, wyssane z palca. Nie wiem skąd masz informacje, że wyrzucam jedzenie na śmietnik, ale zapewniam Cię, że tego nie robię. Co więcej, w całej tej modzie na konsumpcyjny styl życie jakoś udaje mi się w dużej mierze od tego odciąć i nie korzystać z wielu zbędnych i niepotrzebnych wynalazków, które zawładnęły życiem naszego społeczeństwa. Co do tego co udało mi się osiągnąć, to nie zawdzięczam tego kapitalizmowi tylko własnej zaradności, ciężkiej pracy i pomocy życzliwych ludzi. Gdyby panował jakikolwiek inny system nie byłbym szarym człowieczkiem, który siedziałby na tyłku i nie podskakiwał, ale dostosowując się do panujących realiów i jednocześnie pozostając w zgodzie z własną moralnością też starałbym się prowadzić życie na satysfakcjonującym mnie poziomie i w możliwym stopniu wpływać na sytuację panującą w moim otoczeniu. Na ile w jakim systemie by mi się to udawało nie potrafię odpowiedzieć, ale często się nad tym zastanawiam. W trzeciej rzeszy zapewne dostałbym kulkę, w średniowieczu spalono by mnie na stosie, ale w starożytnym Rzymie możliwe, że udałoby mi się żyć nieźle unikając areny i lwów, a gdybym miał niewolników, traktowałbym ich zapewne dobrze, gorzej jak sam urodziłbym się jako niewolnik, wtedy poszedłbym za Spartakusem. Kim byłbym w Związku Radzieckim czasów stalinizmu? Nie mam zielonego pojęcia i nigdy się nie przekonam.
Nie wiem jak się ustosunkować do twoich zarzutów bo są one, że tak to nazwę, wyssane z palca. Nie wiem skąd masz informacje, że wyrzucam jedzenie na śmietnik, ale zapewniam Cię, że tego nie robię. Co więcej, w całej tej modzie na konsumpcyjny styl życie jakoś udaje mi się w dużej mierze od tego odciąć i nie korzystać z wielu zbędnych i niepotrzebnych wynalazków, które zawładnęły życiem naszego społeczeństwa. Co do tego co udało mi się osiągnąć, to nie zawdzięczam tego kapitalizmowi tylko własnej zaradności, ciężkiej pracy i pomocy życzliwych ludzi. Gdyby panował jakikolwiek inny system nie byłbym szarym człowieczkiem, który siedziałby na tyłku i nie podskakiwał, ale dostosowując się do panujących realiów i jednocześnie pozostając w zgodzie z własną moralnością też starałbym się prowadzić życie na satysfakcjonującym mnie poziomie i w możliwym stopniu wpływać na sytuację panującą w moim otoczeniu. Na ile w jakim systemie by mi się to udawało nie potrafię odpowiedzieć, ale często się nad tym zastanawiam. W trzeciej rzeszy zapewne dostałbym kulkę, w średniowieczu spalono by mnie na stosie, ale w starożytnym Rzymie możliwe, że udałoby mi się żyć nieźle unikając areny i lwów, a gdybym miał niewolników, traktowałbym ich zapewne dobrze, gorzej jak sam urodziłbym się jako niewolnik, wtedy poszedłbym za Spartakusem. Kim byłbym w Związku Radzieckim czasów stalinizmu? Nie mam zielonego pojęcia i nigdy się nie przekonam.