Wiślok (niezweryfikowany)
08 stycznia 2008 - 21:32
Wygląda na to, że lekarze i aptekarze w Czechach najwięcej stracą na tej "reformie". W Polsce coś takiego byłoby niemożliwe. Ludzie płacą ciężką kasę w formie składki zdrowotnej i na co jak na co, ale na podstawową opieką lekarską, pogotowie ratunkowe i pobyt w szpitalu w nagłych przypadkach ona starczy. Trzeba tylko sensownie gospodarować. Są u nas szpitale w dobrej sytuacji i bankruci. Na usługi dodatkowe możliwe są dobrowolne ubezpieczenia.
To chyba zdecydowanie lepsze od wariantu czeskiego, gdzie np. liczne romskie dzieci zostaną zupełnie bez opieki lekarskiej, bo rodzice zamiast zapłacić dodatkowe opłaty przepiją
kasę
Wygląda na to, że lekarze i aptekarze w Czechach najwięcej stracą na tej "reformie". W Polsce coś takiego byłoby niemożliwe. Ludzie płacą ciężką kasę w formie składki zdrowotnej i na co jak na co, ale na podstawową opieką lekarską, pogotowie ratunkowe i pobyt w szpitalu w nagłych przypadkach ona starczy. Trzeba tylko sensownie gospodarować. Są u nas szpitale w dobrej sytuacji i bankruci. Na usługi dodatkowe możliwe są dobrowolne ubezpieczenia.
To chyba zdecydowanie lepsze od wariantu czeskiego, gdzie np. liczne romskie dzieci zostaną zupełnie bez opieki lekarskiej, bo rodzice zamiast zapłacić dodatkowe opłaty przepiją
kasę