Mieszkańcy pikietują w sprawie Bielskiej![]() W happeningu wzięły udział 10-letnie dzieci, które według prawa mogą samodzielnie chodzić po drodze bez pobocza, czy chodnika. fot. www.brenna.org.pl ![]() Radny Janasik ma nadzieję, że jeszcze za jego kadencji uda się stworzyć projekt inwestycji ul. Bielskiej. fot. BŚ - Organizowany przeze mnie happening ma formę protestu, przekazania myśli i uwidocznienia problemu, jakim niewątpliwie jest ulica Bielska. Mamy nadzieję, że dzięki naszej inicjatywie sprawa nabierze rozgłosu i stanie się priorytetem dla władz - mówi Marcin Janasik, radny gminy Brenna. Petycja wraz z 373 podpisami przekazana została na ręce radnych oraz wicestarosty cieszyńskiego Jerzego Pilcha. - Zwracaliśmy się już z tym problemem do powiatu. Z uwagi na to, że byłaby to inwestycja, a nie remont, chcemy przekonać zarząd dróg do podjęcia działania w kwestii wykonania projektu. Dopiero on pokaże, jakie prace mają być wykonane i jaki będzie koszt tej inwestycji - komentuje Iwona Szarek, wójt gminy Brenna. - Mimo, że sprawnie funkcjonuje droga ekspresowa, jest wiele osób, którzy Bielską traktują jako skrót do Górek. Wzdłuż tej ulicy położone jest osiedle z dużą możliwością rozbudowy, dlatego tym bardziej powinniśmy myśleć o budowie nowej nawierzchni i chodnikach. Radny Janasik ma nadzieję, że jeszcze za jego kadencji uda się stworzyć projekt inwestycji tej drogi. - Od 20-30 lat nieustannie mówi się o Bielskiej, ciągle nie ma środków na remont, a przecież względy bezpieczeństwa powinny być tutaj najważniejsze. Jeśli zostanie stworzony projekt, to już to będzie duży plus, bo za nim ruszą pozwolenia na budowę i sam remont drogi.
|
reklama
|
Brawo panie Janasik. Marsz na dyrektorski stolec nabiera tempa.
Słusznie. Droga to podstawa. ma być i szerokość i pobocze a lokalna winna mieć chodnik. To żaden rarytas. Po to stworzono samorządy aby ludzie sami o takie rzeczy dbali. Jak pokazały wybory samorządy to raczej polityczna trampolina. Czas więc na protest. Obawiać się nalezy co protestów dopiero początek. Ziściło się marzenie niektórych: władza rośnie w siłę a ludziom się dostatnio protestuje. Do tej drogi powinny się dołożyć Katowice. Tyle katowiczan w Brennej że hej.
chłopie! żeby położyć pierwszą warstwę nawierzchni musisz mieć w całości krawężniki, bo odkrycie na krawężniku musi być jednakowe na całej długości. a przekopy były robione pod przykanaliki i to chyba normalne, że to co pod spodem robi się na początku. jak nie wiesz o czym piszesz to nie pisz wcale.
Do poniżej: używaj innego nicka. Ten jest mój.
a na ekrany idą miliony.
To droga powiatowa, a patrz: pana starostę posłem wybrali. Widać ludzie są szczęśliwy i zadowoleni z Bielskiej;)
Nie narzekajcie, tylko przyjedźcie do Cieszyna-Krasnej. Tam jest remont ul. Bielskiej, za który wykonawca powinien dostać kopa w d... Najpierw przekopano co kilkanaście metrów drogę w poprzek, potem zasypano byle czym i od pół roku są tam rowy, przez które trudno przejechać i ktoś je co tydzień znów zasypuje gliną z kamieniami, i tak naokoło. A paru pracowników układa sobie krawężniki i kosteczki na chodniku, wcale się nie spiesząc. Tymczasem wystarczyło po zakończeniu wykopów w drodze położyć np. pierwszą warstwę asfaltu albo przynajmniej wykopy zabezpieczyć czymś trwalszym niż błoto z kamieniami. Ale po co. Tak wyglądają remonty, kiedy bierze się byle jaką, ale najtańszą firmę. A asfalt to pewnie będą kłaść w grudniu.
Dodaj komentarz