„Czy być starym to wstyd?” - to tytuł wykładu dr Marii Zrałek, który wygłosiła w ubiegły czwartek dla słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Autorka książek poświęconych osobom starszym podzieliła się swoimi doświadczeniami w tej jakże ważnej dla cieszyńskiego społeczeństwa sferze życia. Dr Maria Zrałek Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu w ciekawy i sugestywny sposób przedstawiła bolączki ludzi starszych, które według niej stały się bardzo poważnym problemem obecnego świata i naszego państwa.
”Starość zaczyna się wtedy, kiedy więcej pieniędzy wydajesz na ratowanie zdrowia niż na jego rujnowanie” to wprowadzenie zebranych do tematu wiodącego. Społeczeństwo ma dwa podejścia do „starości”. Pierwsze to tzw. platońskie, które ten okres życia pokazuje jako coś niezmiernie pięknego, bo to okres mądrości, którą młodzi powinni wykorzystać. Drugie całkowicie odmienne podejście do starości prezentuje Arystoteles, który twierdzi, że starość to upadek sił zdrowotnych, upadek sił intelektualnych, ujawnianie wszystkich negatywnych cech jakie może mieć człowiek starszy. Według Arystotelesa są to między innymi: zazdrość, nietolerancja, zawiść, kłótliwość i szereg innych. Przykre także jest to, że w badaniach, które przeprowadziła dr Zrałek na studentach swojej uczelni, określenie starości dotyczyło prawie tych samych negatywnych cech, które określił Arystoteles. Gdy jednak to same badanie dotyczyło rodzin i żyjących jeszcze w nich dziadków i babć, to stosunek do ludzi starszych był zupełnie odmienny. Stąd wniosek, że zupełnie inaczej odbiera się bliżej nieznaną grupę ludzi, a inaczej konkretnych i bliskich nam ludzi. Starość stała się dopiero problemem obecnych czasów, bo w zamierzchłej przeszłości przeciętna długość życia wynosiła 24 lata, a obecnie to już prawie 80.
Dodaj komentarz