30 lipca stracili cały dobytek życia. fot. AK
Najgorszemu wrogowi tego nie życzę - przyznaje załamana całą sytuacją. fot. AK
To, co nam zostało, to dwa tapczany i szafa. fot. AK
Rodzina otrzymała od Gminy mieszkanie dwupokojowe przy ul. Grabowej w Goleszowie. fot. AK
30 lipca stracili cały dorobek życia. - Tego dnia nigdy nie zapomnę - mówi Ewa Męcnarowska z Goleszowa, której dom spalił się z powodu zwarcia instalacji elektrycznej. Razem z dwójką synów w wieku 13 i 18 lat i mężem mieszka obecnie w mieszkaniu zastępczym, które przyznała jej gmina. Nie ukrywają, że potrzebują pomocy.
- Tego dnia nigdy nie zapomnę. Siedziałam w pokoju, oglądałam program telewizyjny, aż nagle coś trzasnęło z wielką siłą. Nagle pojawiło się tyle dymu, że nic nie widziałam. Wyszłam na korytarz, a tam ogień. Szczęście w nieszczęściu, że wcześniej obudziłam syna, żeby szedł do sklepu. Piętnaście minut później już jechała straż pożarna, bo ogień zajął cały dom - opowiada Ewa Męcnarowska.
To, co nam zostało, to dwa tapczany i szafa
- Człowiek pracował, dorabiał się powoli wszystkiego i w jednej chwili straciliśmy wszystko. Jeden z synów został w ubraniach roboczych, drugi w koszulce i potarganych trampkach. Nic nie udało się uratować oprócz tapczanu i szafy. Wszystko spłonęło doszczętnie - mówi właścicielka domu.
Co na to Gmina i GOPS?
Dom nie był ubezpieczony - informuje nasz portal Bogusława Podżorska, sekretarz gminy. Pomoc została udzielona przez pracowników Gminnego Ośrodka Opieki Społecznej zaraz po pożarze: Gmina przydzieliła jedyny wolny lokal zastępczy o pow. ok. 50 m2 na okres 7 miesięcy, zgodnie z wnioskiem poszkodowanej. Rodzina otrzymała od Gminy mieszkanie przy ul. Grabowej w Goleszowie. - W naszej gminie na mieszkanie komunalne oczekuje ok.70 osób, które najczęściej mieszkają w trudnych warunkach, a gmina nie dysponuje wolnymi lokalami ani też nie buduje nowych z uwagi na brak środków finansowych. Jesteśmy jedną z najbiedniejszych gmin w Polsce pod względem dochodów na mieszkańca - dodaje Podżorska. Czysz za mieszkanie zastępcze wynosi ok.200 zł miesięcznie, plus opłata za śmieci, wodę i ścieki (razem ok.456 zł). - Ponieważ rodzina nie zamieszkuje w lokalu na stałe, nie ma możliwości prawnych przyznania dodatku mieszkaniowego ani też zwolnienia z czynszu - dodaje sekretarz. Rodzinie udzielono zasiłku w wysokości 2 tys zł na remont spalonego domu. - Po jego rozliczeniu istnieje możliwość przydzielenia kolejnego - dodaje.
4-osobowej rodzinie przyznano darmowe obiady do końca sierpnia, a od 1 września najmłodszy syn będzie mógł korzystać z darmowych obiadów w dniach nauki szkolnej. - Rodzina nie została sama z tym nieszczęściem. Pomagają sąsiedzi, parafianie zorganizowali również zbiórkę pieniężną, a Gmina udziela pomocy w ramach możliwości prawnych - przyznaje sekretarz.
Co dalej?
- Dzień w dzień przychodzimy tu i nie wiemy za co się zabrać. Wiadomo, pieniędzy nie ma nikt, a ludzie pomagają jak mogą z oknami, dachem. Niektórzy przynoszą różne rzeczy, ale większość z nich nie nadaje się do użycia. Chcą się czegoś pozbyć, to podrzucają pod dom, a my potem musimy to wywozić - przyznaje kobieta i dodaje, że rodzina tak naprawdę potrzebuje wszystkiego, co pozwoli jej ruszyć z odbudową domu. Sami nie damy rady - zostały tylko zgliszcza. Najgorszemu wrogowi tego nie życzę - przyznaje załamana całą sytuacją.
Możliwości prawne gminy w takich przypadkach są ograniczone, dlatego rodzina liczy na pomoc ludzi dobrego serca. Jeżeli znajdzie się osoba chętna, by pomóc, prosimy o kontakt z naszą redakcją.
wiem ze to ie dobry miejsce na taki post, ale czy ktoś z was zmieniał dostawce pradu? kogo polecicie?
Coś strasznego... Współczuję. Jednak uważam, że ubezpieczenie domu od pożaru/powodzi etc. powinno być obowiązkowe. Nie tylko w przypadku kredytu hipotecznego.
A Wójt drzymie bo sie mo dobrze po co mu głowe zawracocie. Dłógów narobił jeszcze w poprzednij kadyncji jako szef komisji finansów to co sie teraz bedzie wsiloł.
wprowadzic obowiazkowe ubezpieczenia nieruchomosci. Inaczej przy kazdej powodzi, osuwisku czy pozarach polacy beda sie zrzucac na innych. Socjalizm.
Można utracić dorobek życia. Utracenie dobytku - raczej odnosi się do utraty inwentarza -w powodzi lub pożarze.
Dodaj komentarz