Oświadczenie Szpitala Śląskiego w sprawie SOR

SOR w Szpitalu Śląskim nieczynny będzie przez 48 godzin. W tym czasie badani są pozostali pracownicy oddziału i zgodnie z wynikiem badań powołana zostanie kadra zastępcza, niezbędna do jego funkcjonowania. Dyrekcja Szpitala Śląskiego jest w stałym kontakcie ze Starostwem w Cieszynie oraz Sanepidem.

W szpitalu bardzo rygorystycznie przestrzegane są zasady bezpieczeństwa. Pierwsze testy wśród pozostałego personelu SOR wskazują, że załoga jest zdrowa. Niemniej jednak na ostateczne potwierdzenie wyników badań należy poczekać 7 dni i na ten czas Dyrekcja szpitala reorganizuje pracę, by w ciągu 48 godzin SOR mógł ponownie funkcjonować.

Pacjencie, dla dobra wszystkich - bądź szczery!

Ta sytuacja pokazuje ogólnopolski problem i to jak ważne są apele lekarzy, by jeśli ktokolwiek podejrzewa u siebie koronawirusa lub mógł mieć kontakt z osobami o takim ryzyku, nie zgłaszał się do szpitala - np. na SOR, a skorzystał z konsultacji telefonicznej. Ewentualnie po przybyciu na SOR od razu zasygnalizował ryzyko zakażenia. Wówczas personel medyczny zastosuje odpowiednie środki ostrożności, zabezpieczając zdrowie swoje, pacjentów, a także minimalizując ryzyko rozprzestrzeniania się choroby, a nawet zamknięcia oddziału szpitala jak dzieje się obecnie w Cieszynie.

W przypadku podejrzenia czy w przypadku kontaktu z osobą, która mogła chorować na koronawirusa, należy:

- skorzystać z porady telefonicznej i nie przychodzić na SOR lub Izbę Przyjęć. A w rozmowie z personelem medycznym, absolutnie nie ukrywać jakiegokolwiek ryzyka lub związku z osobami mogącymi być nosicielami koronawirusem. Pozwoli to uniknąć sytuacji, w której ryzykujemy zakażeniem personelu czy zamknięciem całego oddziału.

Zamknięcie SOR bez związku ze śmiercią 74-letniego pacjenta

Jednocześnie Szpital podkreśla, że sytuacji z SOR nie należy łączyć z wczorajszą śmiercią 74-letniego pacjenta. Pacjent ten przywieziony został do Szpitala karetką, bez objawów koronawirusa, a z niewydolnością układu krążenia. Personel szpitala udzielając mu pomocy już w karetce, był w pełni zabezpieczony na wypadek zakażenia koronawirusem. Okazało się, że słusznie, bowiem po wykonaniu badań poza licznymi chorobami towarzyszącymi stwierdzono u pacjenta obecność koronawirusa. Zbadano również personel karetki i wyniki wskazały, że jeden z ratowników ma wynik pozytywny.

Ze Szpitala Śląskiego został wypisany inny pacjent leczony na koronawirusa. Pacjent w dobrym samopoczuciu ogólnym, po ustąpieniu objawów klinicznych i regresją zmian radiologicznych.

SOR Szpitala Śląskiego, to jeden z najnowocześniejszych tego typu oddziałów w Polsce Szpital Śląski jako placówka przygraniczna ma doświadczenie w zwalczaniu chorób zakaźnych, jak kilka lat temu Eboli. Przed pandemią koronawirusa personel Szpitala Śląskiego przechodzili ćwiczenia z wykorzystaniem specjalistycznych kombinezonów. SOR dysponuje nowoczesnym sprzętem i otwartym kilka miesięcy temu najnowocześniejszym i najwyżej położonym w Polsce lądowiskiem dla helikopterów medycznych. Zgłaszających się pacjentów konsultują także lekarze specjaliści chorób zakaźnych.

Pamiętajmy jednak, że nawet najlepsze przygotowanie personelu nie pozwoli skutecznie reagować na zagrożenie wirusem jeśli pacjenci nie będą szczerze i w pełni informowali o potencjalnym ryzyku - o co prosimy.

Przy okazji Szpital dziękuje wszystkim darczyńcom i osobom dobrej woli, które pomogły i pomagają Szpitalowi. A prosząc o dalsze wsparcie przypomina o możliwości przekazania datków poprzez Fundację Śląska Cieszyńskiego.

Do czasu otwarcia cieszyńskiego SOR, jeśli to konieczne, należy kontaktować się: