, sobota 20 kwietnia 2024
Niepełnosprawność na co dzień: Niespodziewany gość
Rodzina oraz znajomi robią co mogą, aby wesprzeć ich w tej nierównej walce, między innymi na Facebooku prowadzone są licytacje różnych przedmiotów, a także zorganizowana została zbiórka pieniędzy, której celem jest opłacenie leczenia Dorotki za oceanem. fot: Arch.pryw.



Dodaj do Facebook

Niepełnosprawność na co dzień: Niespodziewany gość

Iwona Włodarczyk
Niepełnosprawność na co dzień: Niespodziewany gość

Dorotka nadal potrzebuje naszej pomocy.

W kwietniowym numerze „Tramwaju Cieszyńskiego” została opisana historia walki Dorotki i jej rodziców z chorobą NF1 na którą Dorotka cierpi niemal od urodzenia. Rodzina oraz znajomi robią co mogą, aby wesprzeć ich w tej nierównej walce, między innymi na Facebooku prowadzone są licytacje różnych przedmiotów, a także zorganizowana została zbiórka pieniędzy, której celem jest opłacenie leczenia Dorotki za oceanem.

W wyżej wymienionym artykule nie został podany dokładny adres zamieszkania bohaterów, tak więc rodzina została pozytywnie zaskoczona, gdy w sobotę pierwszego maja przed ich drzwiami pojawił się niespodziewany gość i trzymając w dłoni egzemplarz „Tramwaju Cieszyńskiego” zapytał czy pod tym adresem mieszka Dorotka. Jak się okazało w dalszej rozmowie z gospodarzami gość dysponując jedynie nazwą miejscowości postanowił odszukać rodzinę i tak pytając przygodnych ludzi trafił do państwa Dombrowskich. Trzeba zaznaczyć, że ów pan od niedawna jest mieszkańcem naszego powiatu (prawdopodobnie Skoczowa), a jego wrażliwość na cierpienie i potrzeby dziecka pomogła mu w dotarciu do miejsca zamieszkania Dorotki.

Mama Dorotki Monika tak opisuje to wydarzenie:

„To co się dziś wydarzyło powaliło nas z nóg. Godzina piętnasta pięć ktoś dzwoni do drzwi, otwieram… W drzwiach stoi starszy pan, wiek na pewno ponad osiemdziesiąt lat może nawet więcej… w ręku trzyma gazetę „Tramwaj Cieszyński”. Pyta: „Czy tu mieszka Dorotka? Bo chcę pomóc”. Byliśmy zdezorientowani jednak zaprosiliśmy pana do środka. Pan Jurek przeczytał o nas w „Tramwaju Cieszyńskim” i postanowił nas odszukać, pytając obcych ludzi, gdzie mieszkamy… Pytał, pytał aż wreszcie nas odnalazł. Pan Jurek poświęcił swój czas i zaangażowanie, aby nas po prostu osobiście poznać. Takie historie nie zdarzają się codziennie… Na pożegnanie nasz gość oświadczył, że ma nadzieję, iż podczas kolejnych odwiedzin bez trudu do nas trafi.”

Pan Jerzy nie podał gospodarzom swojego nazwiska, nie mówił dużo o sobie twierdząc, że woli być anonimowy, lecz jego zaangażowanie oraz determinacja są godne podziwu. Dorotka nadal potrzebuje naszej pomocy, a zbiórka trwa na stronie: https://pomagam.pl/yatp38r4

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama