Niepełnosprawność na co dzień: Niespodziewany gośćW wyżej wymienionym artykule nie został podany dokładny adres zamieszkania bohaterów, tak więc rodzina została pozytywnie zaskoczona, gdy w sobotę pierwszego maja przed ich drzwiami pojawił się niespodziewany gość i trzymając w dłoni egzemplarz „Tramwaju Cieszyńskiego” zapytał czy pod tym adresem mieszka Dorotka. Jak się okazało w dalszej rozmowie z gospodarzami gość dysponując jedynie nazwą miejscowości postanowił odszukać rodzinę i tak pytając przygodnych ludzi trafił do państwa Dombrowskich. Trzeba zaznaczyć, że ów pan od niedawna jest mieszkańcem naszego powiatu (prawdopodobnie Skoczowa), a jego wrażliwość na cierpienie i potrzeby dziecka pomogła mu w dotarciu do miejsca zamieszkania Dorotki. Mama Dorotki Monika tak opisuje to wydarzenie: „To co się dziś wydarzyło powaliło nas z nóg. Godzina piętnasta pięć ktoś dzwoni do drzwi, otwieram… W drzwiach stoi starszy pan, wiek na pewno ponad osiemdziesiąt lat może nawet więcej… w ręku trzyma gazetę „Tramwaj Cieszyński”. Pyta: „Czy tu mieszka Dorotka? Bo chcę pomóc”. Byliśmy zdezorientowani jednak zaprosiliśmy pana do środka. Pan Jurek przeczytał o nas w „Tramwaju Cieszyńskim” i postanowił nas odszukać, pytając obcych ludzi, gdzie mieszkamy… Pytał, pytał aż wreszcie nas odnalazł. Pan Jurek poświęcił swój czas i zaangażowanie, aby nas po prostu osobiście poznać. Takie historie nie zdarzają się codziennie… Na pożegnanie nasz gość oświadczył, że ma nadzieję, iż podczas kolejnych odwiedzin bez trudu do nas trafi.” Pan Jerzy nie podał gospodarzom swojego nazwiska, nie mówił dużo o sobie twierdząc, że woli być anonimowy, lecz jego zaangażowanie oraz determinacja są godne podziwu. Dorotka nadal potrzebuje naszej pomocy, a zbiórka trwa na stronie: https://pomagam.pl/yatp38r4
|
reklama
|
Dodaj komentarz