Hażlach (w połowie) spełnił marzenie Kubusia Organizatorzy przygotowali całą masę atrakcji zarówno dla starszych jak i młodszych. fot. Marek Tomica Kuba od kilku miesięcy zmaga się z ostrą białaczkę limfoblastyczną. Od tego czasu przebywa na Oddziału Onkologii i Hematologi Dziecięcej Szpitala w Zabrzu. Obecnie przechodzi kolejny cykl chemioterapii. W sobotę miał być w Hażlachu. Niestety poczuł się gorzej i razem z mamą musiał pozostać w szpitalu. Tam jedną z jego największych pasji jest układanie klocków lego. Nikogo więc nie zdziwiło, że kiedy spotkał się z wolontariuszami Fundacji Mam Marzenie zapytany o swoje największe marzenie, odpowiedział: "Chciałbym pojechać do Legolandu". - Kuba żyje tym wyjazdem. Mam nadzieję, że dojdzie on do skutku - mówi Marcin Bodera, tata chłopczyka. Żeby do realizacji marzenia doszło potrzebne jest jednak wsparcie sponsorów. Stąd pomysł zorganizowania imprezy charytatywnej "Hażlach spełnia marzenie Kubusia". Przygotowania trwały od kilku miesięcy. Finał miał miejsce 2 czerwca. Organizatorzy przygotowali całą masę atrakcji zarówno dla starszych jak i młodszych. Na scenie ustawionej przy Gminnym Ośrodku Kultury wystąpiły zarówno regionalne zespoły ludowe, jak i blues-rockowe kapele z województwa śląskiego. Dzieci miały okazję spróbować swoich sił na szczudłach, ściance wspinaczkowej, postrzelać z łuku i poskakać na trampolinie. Inni mogli przejechać się na kucyku lub motocyklach. Można było zobaczyć też pokaz walk rycerskich, czy tańca break-dance. W trakcie imprezy odbyła się licytacja różnych przedmiotów. Wśród nich była między innymi koszulka z autografem Mariusza Pudzianowskiego, szalik LKS Victoria Hażlach, czy torty z herbem Hażlach i logo Fundacji Mam Marzenie. Było można również oddać krew potrzebną małym pacjentom oddziałów onkologicznych. - Świetny pomysł. Można pomóc a przy okazji świetnie się bawić - można było usłyszeć od osób, które przyszły na charytatywną imprezę. W Hażlachu fundacja spełnili również marzenie 5-letniej Amelki z Jastrzębia Zdroju, która marzyła o różowym laptopie. - Właśnie dla tego uśmiechu i radości w oczach warto spełniać marzenia. Ciesze się, że udało się go spełnić, ale smutno mi, że te dzieci aż tak ciężko muszą chorować żeby mieć te chwile radości - mówi Renata Klocek, mama Amelki. Gwiazdą wieczoru był finalista programu Must Be The Music - Conrado Yanez, który wraz z przyjaciółmi wykonał znany przebój autorstwa Michaela Jacksona i Lionela Richie "We are the World”. Wcześniej muzycy nagrali go w jednym z rybnickich studiów nagrań. - Ten na wpół akustyczny cover został oficjalnie podarowany przez uczestniczących w nagraniu muzyków na cele statutowe Fundacji Mam Marzenie. Jedną z pierwszych kopii nagrania otrzymał również Kubuś oraz wójt gminy Hażlach - mówi Tomasz Tomecki z Fundacji Mam Marzenie. I dodaje: - W imieniu Fundacji Mam Marzenie z całego serca dziękuję współorganizatorom, sponsorom, patronom medialnym, honorowym patronom, wolontariuszom i wszystkim osobom zaangażowanym w organizację imprezy charytatywnej "Hażlach spełnia marzenie Kubusia". W trakcie imprezy w Hażlachu udało się zebrać 4098,03 zł. Aby Kuba wspólnie ze swoim bratem i rodzicami mógł pojechać do Legolandu potrzeba dwa raz więcej. Cały czas można wpłacać pieniądze na numer konta Fundacji Mam Marzenie: 26 1050 1445 1000 0022 7647 0461 - z dopiskiem: Kuba, Legoland, Katowice.
|
reklama
|
|||||||||||||||
|
Po pierwsze: nie Panu Zenkowi oceniać kto ma rację. Komentarz służy do wyrażenia swojej subiektywnej opinii. Rónież mogę Pański komentarz nazwać głupim i naiwnym. PS. Nadużywanie wielokropka to nieumiejętność posługiwania się słowem pisanym do wyrażania nastroju.
Po drugie: popieram takie akcje z całego serca. To wspaniały gest w stronę potrzebujących. Należy jednak pamiętać, że organizując taką imprezę trzeba zbierać pieniądze i zachęcać do tego ludzi, a nie rozdawać baloniki i milczeć. Sam wsparłem akcję kwotą, jaką uważałem za stosowną.
Po trzecie: 10% od obrotu to kpina. Można spokojnie wynegocjować 30%. W innym przypadku to zarabianie na czyimś nieszczęściu.
Po czwarte: Panie Zenek a skąd miał Pan słyszeć o premiach? Przecież w kościele tego nie powiedzą z ambony, ani nie wywiesili na tablicy ogłoszeń takiej informacji. Pracownicy urzędu dostali premię. Pracownicy fizyczni po 600zł, biurowi po 1000zł. Informację posiadam od pracownika Gminy. A Pan Zenek może spróbować się zatrudnić w UG, ale tylko jeśli spełni jeden warunek. Nie musi być kompetentny, wystarczy, że z rodziny.
Po piąte: nikt nie umniejsza zasług Pana dyrektora, jednak nie róbmy z tej osoby bohatera. A pisinie, że pilnował sceny,żeby jej nikt nie ukradł jest żenujące. To rozłożył tam sobie namiot i spał przy scenie? Konstrukcja stała tam kilka dni przed imprezą.
Po szóste: genialnym posunięciem było ustalenie miejsca do tańczenia podczas biesiady na trawie pod sceną, kiedy 10m dalej pod wiatą było miesce specjalnie przygotowane na taką okoliczność. Ale tam musiały stac stoły.
Po siódme: kiedy odbędzie się kolejna impreza to chętnie się tam zjawię i znów napiszę o swoich odczuciach czy się to komuś podoba czy nie.
Pozdrawiam
Każdy ma swoje rację, owszem. Kogo obchodzi ile kto dał...każdy wrzuca do puszki ile może...
Jeżeli już dochodzi do takiej imprezy "charytatywnej" to powinno się przeszkolić tych ludzi, aby potrafili zachęcić ludzi do wolnych datków- rozumiem że można się wstydzić, ale po co, nikt nie ugryzie.
Nie obrażając nikogo: chciała bym się zwrócić do Wolontariuszy: podchodząc do mnie dają mi balonika, nie wspominając ani słowa, że są z fundacji i dla kogo zbierają, jak szare myszki odeszły przed siebie i krępowały się podejść do ludzi... sama się dopiero zorientowałam i zapytałam tych Pań...
Skąd ludzie z zewnątrz mogą wiedzieć o co chodzi, może przeoczyłam jakiś plakat albo reklamę o fundacji, proszę mi wybaczyć.
Druga rzecz: nawet nie wiedziałam, że na salce był "break dance", za mało informacji...
Bardzo ładnie wyszło to wszystko lecz tyle przygotowań i pracy, starań ludzi, o których tu inni wspominają, ale i też niedociągnięcia.
Szkoda też, że osoby nie będące w wolontariacie itp nie mają zielonego pojęcia o przygotowaniach takich imprez, a to może więcej by dało, a nie wypisywanie cytat: "że nawet tyłka z krzesła sprzed komputera nie będzie Ci się chciało ruszyć...." i różnych podobnych nie kulturalnych komentarzy. Pisząc a sami są nie ferr. A może ta osoba chciała by pomóc, tylko nie wie o tym, że coś takiego będzie...
Ważne, że udało się zebrać chociaż cytat: "Hażlach (w połowie) spełnił marzenie Kubusia"
Serdeczne pozdrowienia
Ja niestety też uważam, że 4 tyś. to mało. Szkoda, bo chodzi tylko i wyłącznie o szczęście niczego niewinnego dziecka. Żeby było jasne - nikogo nie krytykuję, nikogo nie posądzam o branie honorarium, premie motywacyjne i nawet nie skomentuję wypowiedzi "Uczestnika" oskarżającego wszystkich o wszystko. Niestety w sobotę na imprezie nie mogłem się zjawić, więc wpłaciłem 100 PLN na konto. Może nie dużo, ale zakładam, że w tych 4 tyś nie uwzględniono mojej, jak i wielu innych (mam nadzieję) wpłat. Zatem jest szansa, że spełnimy marzenie Kubusia i za to trzymam kciuki. Choć bardziej niż wyjazdu do Legolandu życzę Kubusiowi i Rodzicom ZDROWIA.
Pozdrawiam Pozytywnych!
4098,03 zł to kwota, która została wyjęta z puszek w dniu koncertu. Już po koncercie dowiedziałam się od przedstawiciela FMM Tomka Tomeckiegio, że w poniedziałek (03.06) na specjalnym koncie Kuby zostały wpłacone pieniądze wysokości około 188 zł. Za co serdecznie dziękuję. Pozdrawiam. SP
Pomijając całą dyskusję, która jest poniżej wszelkiego poziomu, to ja się pytam, dlaczego autor inspiruje się bezczelnie artykułem już opublikowanym??????????????????
Drodzy Organizatorzy...niektórych trzeba "puścić przodem". Proponuję komentarz "uczestnika" potraktować jako spam. Gratuluję udanej imprezy, wiem, że organizacja takiego wydarzenia to kawał roboty do zrobienia, dużo poświęcenia, nerwów i zarwanych nocek...kto nie robił ten nie wie! Ale większość przynajmniej docenia. Było fajnie! zostali na imprezie również ci, którzy mieli na ten dzień inne plany! Pozdrawiam Panią SP, bo się nabiegała okrutnie:)Ale warto było:)
JAKO ZESPÓL GRAJĄCY dla Kuby zagraliśmy dosłownie za zwrot paliwa ( nawet nie) dokładnie 167 pln. Dla nas cel był szczytny i zdecydowaliśmy że pomożemy. Pisanie czegoś bez dowodów oraz jakiś podstaw jest naruszeniem prawa. Skwituje to tak " nieustanny natłok myśli powoduje zagubienie dla tego nie porównuj ale spróbuj ". A w tym kraju skrytykowanie praktycznie wszystkiego jest już normą bo, to płynie polakom we krwi......
Pozdrawiamy pozytywnych ludzi. Marcin Klimczak&M4U
http://www.facebook.com/message4you
Świetnie zgraliście, klasa!
Nie ogarniam tego, co ty człowieku piszesz. Impreza była fajnie zorganizowana, sama byłam tam jako wolontariuszka i zrzekłam sie wszystkich dochodów z resztą tak jak i wszyscy pozostali członkowie, nie miałyśmy z tego ani grosza. Więc jeśli masz jakiś problem numer konta chłopczyka jest podany to wpłać sumę jaka jest dla Ciecie stosowna jeżeli to nie jest 4 tys. Bo jak dla mnie to i tak jest duża kwota tak jak pewnie i dla wszystkich(oprócz jednej osoby), więc zastanów się następnym razem co piszesz!!! Moim zdaniem było super i oby więcej takich imprez :)
Impreza była pierwsza klasa!!! Mi, jako wolontariuszce się bardzo podobało. Świetna organizacja itp. widać było, że ten koncert pochłonął dużo solidnej pracy i dużo cierpliwości ze strony Organizatora. Najbardziej ze wszystkich zespołów, które wystąpiły podobały mi się dwa zespoły Cheers i Conrado Yanez. Mam nadzieję, że będzie więcej takich imprez charytatywnych, ponieważ warto pomagać innym, aby było im lżej a zwłaszcza dzieciom. Pozdrawiam wszystkich:)
Byłem też. Impreza świetna. Szkoda ze sie nie udalo zebrac calej sumy. No ale nic. jest jeszcze numer konta. ja zamierzam jeszcze tam wplacić pieniadze. Ps. Ciasta od pan z Kola Gospodyn Wiejskich były fantastyczne!
Szanowny Uczestniku!
Zapraszam Cię do organizacji kolejnej imprezy charytatywnej w Hażlachu, pokaż ile Ty jesteś w stanie zebrać.......Założę się o 100 zł, że nawet tyłka z krzesła sprzed komputera nie będzie Ci się chciało ruszyć....
Fajnie się jet schować pod loginem i wszystko i wszystkich skrytykować, prawda? Jeszcze krytykę mogę zrozumieć, ale kłamstwa w ogóle. To takie polskie po-obrażać kogoś, komu się udało stworzyć fajną imprezę, a przy okazji grono ludzi, którzy naprawdę bezinteresownie się zaangażowali i z radością pomagali.
pozdrawiam. SP
Z tego co wiem to: 4000 zł to nie żart. Dlaczego tak mało? Mnie się osobiście wydaje to duża kwota. Dlaczego? Po pierwsze: tylko wolontariusze FMM mogli zbierać pieniądze, wolontariusze z gminy Hażlach zabezpieczali tylko organizacyjnie koncert, FMM miało 7 lub 8 wolontariuszy, gmina Hażlach ponad 30, którzy nie mieli prawa zbierać żadnych pieniędzy.....
po drugie: jeżeli byłeś na imprezie to sam mogłeś wrzucić większy datek do skarbonki, skoro uważasz, że mało, to znaczy, że albo nic do skarbonki nie wrzuciłeś lub wrzuciłeś zbyt mało....
po trzecie: każdy z handlujących zgodnie z umową mieli oddać 10 % na rzecz marzenia Kubusia z utargu, czy to zrobili, jest wewnętrzną sprawą ich sumienia....
po czwarte: wykonawcy wszyscy jak jeden mąż grali zupełnie za darmo, nikt nie wziął żadnego honorarium,
po piąte: nie wiem, skąd wiesz o premii motywacyjnej dla urzędników bo osobiście nic na ten temat nie słyszałem.... i to jeszcze w kwocie 1000 zł, jutro idę szukać pracy do UG w Hażlachu skoro tak dobrze tam płacą....
po szóste: Co do dyrektora GOK, pan Wojciech Kasztura w ramach swojego wolnego czasu po godzinach pilnował sceny, za co nie będzie miał zapłacone by nikt jej nie ukradł, godzinami zupełnie za darmo siedział w GOK i pomagał zorganizować tę imprezę, spisał się nad wyraz świetnie i to co napisałeś, moim zdaniem jest wysoko niestosowne i bezczelne....Dlaczego tak gnoisz człowieka, który całkiem bezinteresownie poświęcił się tej imprezie...???? Jaki masz w tym cel, co?????? Zdarzyło się nawet że po kilkanaście godzin siedział w GOK przed tą imprezą i robił wiele rzeczy, których faktycznie by nie musiał robić, jak np. sprzątanie sali widowiskowej....
po siódme: tak wszyscy pracowali za darmo, no może nie zupełnie bo zjedli na tej imprezie po kiełbasce z rożna i napili się Ustronianki......
po ósme: pan Mrcin Bodera był ogromnie wdzięczny za okazaną pomoc przy organizacji koncertu, sam czytałem z nim wywiad na Beskidzka24, poczytaj, a potem pisz komentarze bardziej sensowne....
po dziewiąte: na konto chłopca wciąż wpływają pieniądze na wycieczkę. z resztą nikt nie powiedział, że jest to ostatnia impreza w Hażlachu, której zadaniem było pozyskanie pieniędzy na marzenie chłopca,
po dziesiąte: zanim będziesz krytykował następnym razem to się chłopie kurna zastanów, czy masz rację bo dawno nie czytałem takich głupot w komentarzach w GC, jak właśnie dziś. I wiesz co Ci powiem, że gdybym był dyrektorem GOK-u w Hażlachu to osobiście wytoczyłbym Ci postępowanie cywilne za pomówienie....Pomyśl trochę następnym razem, co?????
tylko 4 tys zł???
???
4 tys. ??? To jakiś żart? Byłem na imprezie i nie rozumiem dlaczego tak mało. Tylu ludzi się przewinęło, że to niemożliwe, że tak mało pieniędzy uzbierano. Czy sprzedający jedzenie, piwo itd. nie oddali nic fundacji? A wykonawcy występujący nie grali za darmo? Po co taka impreza? Chyba tylko dla urzędników. Pracownicy Gminy Hażlach dostali premię motywacyjną w wysokości 1000zł na głowę, żeby się pojawić na imprezie, żeby nie było klapy. I co? Tak klapa. Ile dostali za imprezę dyrektor GOK, ile przeznaczono na premie? Czy strażacy, pracownicy klubu, wolontariusze nie pracowali tam za darmo. Kpina!!! 4 tys. zł na biednego chłopca. A pracownicy Gminy uśmiechnięci. Dla kogo to wydarzenie, dla chorego chłopca czy dla urzędników, działaczy i pijawek żerujących na potrzebujących?
Można marudzić, że mało, ... jednak weź tyłek w troki spróbuj i zbierz dla Kubusia co kolwiek, ... zobaczymy.... Można też podziękować wolontariuszom, artystom, wszystkim tym którzy podjęli się organizacji i tym którzy tam przyszli i byli, bawili się i zostawili swój grosik dla Kuby.
Co do działania gminy, mamy demokrację, możesz sam kandydować, zgłosić swoją kandydaturę na radnego, wójta, możesz interpelować, idź do wyborów i oddaj swój głos. Mamy taką władzę jaką sobie wybieramy....
Gdyby wszyscy myśleli ja autor tego komentarza pewnie by nie zebrano nawet złotówki nie mówiąc już o organizacji całej akcji. Pieniądze to nie wszystko, to była akcja mobilizacji ludzi i chęci sprawienia wspólną myślą bliskości Kubusiowi. Nie każdy jak zwykle to zrozumiał. Gdy dziecko jest chore potrzebuję bliskości ludzi, potrzebuję miłości i spełnienia marzeń a jego marzeniem nie tylko jest legoland ale i także wsparcie ludzi, dzieci w tak ciężkiej chorobie a to właśnie było na tym wspaniałym koncercie i nic nie da człowiekowi większej radości niż obcowanie z ludźmi. Każdy kto uważa że cztery tysiące to mało niech następnym razem podniesie swój tyłek i tam będzie. Niech zobaczy jak wszyscy tam byli blisko Kubusia śpiewając i ciesząc się że mogą być. W naszych czasach trzeba pomagać nie tylko mając na myśli sferę materialną ale i duchową. Ja całym sercem byłem tam duchowo przy nim i nie tylko ja, ten kto tam był wie i czuje to i oby takich ludzi było coraz więcej.
może i masz rację
Dodaj komentarz