Wisła: Dyliżansem po Beskidach![]() 4-konny dyliżans jest nową atrakcją turystyczną Wisły. fot. Ryszard Duława ![]() - Jest dyliżans, są konie, nie brakuje muzyki country. Kowboje z napadem są kiedy gościmy grupy integracyjne - wyjaśnia gospodarz rancza. fot. Ryszard Duława ![]() Właściciel dyliżansu zapewnia także inne atrakcje wśród nich napad kowbojów, zabawy dla grup integracyjnych. fot. Ryszard Duława Dyliżansem można przejechać się każdego dnia przez całe wakacje. Kurs rozpoczyna się codziennie o godzinie 9.00. - Są dwa miejsca postojowe: jedno na rynku obok muzeum, drugie bliżej doliny Jawornika. Około 9.00 wyjeżdżamy do centrum. O trasie przejazdu decydują pasażerowie. Możliwe jest grupowe wynajęcie pojazdu. Chcemy pokazać całe Beskidy z okien dyliżansu - mówi Roman Kwaśny. Dyliżans ma służyć turystom, ale także wpisywać się w krajobraz miasta. - Aby nie niszczyć kostki na placu Hoffa, konie okute są na miękko, tak samo koła dyliżansu są ogumione. Będziemy się starali, aby ludzie poznali Wisłę nie tylko z perspektywy placu Hoffa, ale także gór - zapewnia Kwaśny. Dyliżansem maksymalnie może jechać 11 osób.
|
reklama
|
Miałam okazje nie raz jechać dyliżansem oraz być na samym Ranczu. Dyliżans może i fajny, ale biedne konie... Uprząż jest źle dopasowana i konie są poobcierane, co powoduje duży dyskomfort dla zwierzęcia (przynajmniej sytuacja była taka jeszcze w sierpniu). Co do samych Rowienek to nie do końca polecam... Właściciel nie miły... Konie są chore i zaniedbane... Żal zwierząt. Na pierwszy rzut oka tego nie widać ale nie jest tam za ciekawie. Fakt faktem Steki po Amerykańsku (specjalność) wyśmienite.
konie były otarte przy zajeżdżaniu i to przez Kaweckiego , jak ja powoziłem to konie były w dobrej kondycji ,do końca 2011 roku co potem ? (nie kop leżącego}
Witam,
podobnie jak Pani, również miałam okazję jechać dyliżansem (nie karawanem) byłam zachwycona-obsługa super-uśmniech i zadowolenie;) Konie przepięknie się prezentowały.
Ranczo w klimacie country i smaczne steki to fakt.
pozdrawiam Wiki
A ja miałam okazję przejechać się dyliżansem i powiem rewelacja. A konie przecudne. Super pomysł na rodzinny wypad.
Gdyby jeszcze zaprząc do tego karawanu różowego jelenia pani Ewy-Di-Zajn to wtedy byłaby dopiero pełnia szczęścia.
Karawany na tory!
Tylko jakbyście wiedzieli skąd ten dyliżans, to nie byłoby wam tak fajnie. Diliżans został przerobiony z XIX-wiecznego karawanu!!!! Karawan ów został kupiony od księdza pastora Michalika z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Wiśle-Centrum.
Ty (Ciołku) osobiście odbierałem ten pojazd z POZNANIA ,zrobiony był na zamówienie a cena jego to tyle że nigdy nie widziałeś tyle kasy. Jestem do dyspozycji by spotkać SIĘ I UDOWODNIĆ TO CO PISZĘ ,a jakieś bzdury o karawanie co piszesz to są dwie możliwości ;konkurencja lub zazdrosny .I tak mam Cię za ciołka z małym ilorazem inteligencji
Widziałem tą karetę na żywo i twierdzę że jest to jakiś fajny pomysł na biznes. Ale pewnie jak by była to tylko zapowiedz że takie coś się pojawi to cześć ludzi od razu komentowała by, A dajcie se spokój , bez sensu to nie wypali itd. a tu proszę coś fajnego.
Dodaj komentarz