W Leśnym Parku Niespodzianek z wiosną rodzą się nowi mieszkańcy![]() Narodziny puchacza europejskiego to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii parku. fot. Leśny Park Niespodzianek Na zboczach Równicy tradycyjnie już pierwszymi zwierzętami, które rodzą się z chwilą przyjścia wiosny, są muflony, czyli dzikie owce. Nie inaczej było w tym roku. W marcu na świat przyszły trzy małe muflony. Od tego czasu w parku przyszli na świat kolejni nowi mieszkańcy. Jednym z najważniejszych wydarzeń w historii parku są narodziny puchacza europejskiego - największej sowy żyjącej w polskich lasach. To gatunek, który bardzo trudno rozmnaża się w warunkach nienaturalnych. - Do tej pory jedynym miejscem, które mogło pochwalić się podobnym osiągnięciem, był Śląski Ogród Zoologiczny - podkreśla Paweł Machnowski, dyrektor Leśnego Parku Niespodzianek w Ustroniu. Pisklę wykluło się kilkanaście dni temu. Jego rodzicami są czteroletnia samica Ula, która do Ustronia przyjechała z Holandii oraz trzyletni Bobi sprowadzony z Niemiec. Malec dokarmiany jest przez pracowników parku, którzy spacerują z nim na świeżym powietrzu, aby mógł przyzwyczaić się do obecności człowieka. - Ptak trafi do sowiarni, gdzie podczas pokazów będziemy starali się pokazać cechy charakterystyczne tego gatunku - opowiada dyrektor parku. To już kolejny powód do dumy pod Równicą w tym roku. Przed kilkoma dniami na jej zboczach narodził się również mały żubrzyk. Piąty w historii parku. Rodzicami wszystkich sa dziesięcioletni samiec Pozyton i dziewięcioletnia Ponia. Ich pozostałe dzieci to Postron, który urodził się przed cztery lata temu, a obecnie mieszka w niemieckim Tierpark Gera, Potworek, który urodził się w 2009 roku i pojechał do Zwierzyńca Bałtowskiego. Dwuletni Podbeskidek i roczny Polonek nadal znajdują się w Ustroniu. Tym razem pracownicy parku liczyli, że mały żubrzyk będzie "żubrówką", ale już wiadomo, że znów jest to chłopiec. Dziesięć dni temu urodziło się również siedem dzików. - Jesteśmy szczęśliwi, bo myśleliśmy, że w tym roku nie będziemy mieć ani jednego - cieszy się Machnowski, który podkreśla, że to nie ostatnie narodziny w Leśnym Parku Niespodzianek w tym roku. Już za kilka tygodni rozpoczną się wycielenia łań jeleni. Tej wiosny dwa jajka złożyła także samica raroga, czyli sokoła górskiego. - Niestety jaja były niezalężone i tutaj mamy porażkę - przyznaje Machnowski.
|
reklama
|
słodkie
zwierzęta na wolność, właściciel niech spróbuje żyć w klatce, z łańcuchem na nodze
Może właściciel tego parku lubi zwierzęta, ale swoich pracowników traktuje fatalnie... chyba nawet gorzej niż zwierzęta
Słoma z butów wychodzi
To może lepiej żyłoby im się na wolności?
Dodaj komentarz