Steelersi ze Skoczowa zmienili nazwę. Teraz kibicujemy drużynie Pretorians Skoczów![]() Nazwę wymyślił jeden z zawodników, a dokładnie nasz center Rafał Masłowski - mówi Siemionek. fot. Maciej Kłek Steeles Skoczów, to nazwa, która przyjęła się już wśród waszych kibiców. Dlaczego zatem zdecydowaliście się na zmianę? Zmiana nazwy wzięła się z braku współpracy jaką mieliśmy nawiązać ze Steelersami z Będzina. Odległość okazała się zbyt wielka. Mieliśmy być drużyną B, a tak naprawdę od samego początku wszystko robiliśmy na własną rękę, co nie oznacza, że nie doceniamy pomocy, którą otrzymaliśmy od Będzina stawiając pierwsze kroki. Tak, jak już wcześniej wspomniałem, gdyby nie paru zapaleńców z Zagłębia to ta drużyna by nie powstała. To oni zaszczepili w nas Futbol Amerykański pokazali zasady gry. Pretorians Skoczów brzmi dumnie, ale czy macie jeszcze jakieś inne skojarzenia w związku z tą nazwą? Kto był jej pomysłodawcą? Nazwę wymyślił jeden z zawodników, a dokładnie nasz center Rafał Masłowski. Nie chcieliśmy zmieniać logo, a że wieniec laurowy kojarzy się ze zwycięstwem, z insygniami władzy cesarskiej, a cesarstwo to Rzym, Rzym to wojsko, armia, a armia to dyscyplina, walka. Idąc tym tokiem Pretorians pasuje do drużyny zdyscyplinowanej i walecznej. Czy zmiana nazwy wiąże się z jakimiś profitami dla was? Co dzięki temu zyskacie? Dzięki zmianie nazwy, będziemy kojarzeni już tylko ze Skoczowem, a Skoczów z nami. Będziemy pracować na własne konto, co da nam jeszcze większą satysfakcję i w przyszłości zapobiegnie nieporozumieniom jakie mogłyby powstać z tego, że dwie odrębne, niestety tak się złożyło, drużyny mają tę samą nazwę. Po za tym Steelersi są jedni w Polsce i są to Steelersi z Będzina, my tworzymy inną już historię, swoją własną. Zbliża się kolejny wasz mecz, jak przebiegają wasze przygotowania? Trenujemy mocno i ostro, niekiedy nawet trzy razy w tygodniu na boisku plus większość z nas, także trzy razy w tygodniu, odwiedza jeszcze siłownię, gdzie wylewa mnóstwo potu na treningach siłowych. Kosztuje to nas wszystkich wiele energii i poświęceń, ale chcemy pokazać się z dobrej strony, chcemy zagrać męską, twardą ale przede wszystkim uczciwą grę na boisku. W sobotę, 18 sierpnia, mamy do zagrania dwa mecze w ciągu jednego dnia ,z czego pierwszy mecz będzie z bardzo trudnym taktycznie przeciwnikiem, jakim jest drużyna Wrocław Gaints. Szczegóły zbliżającego się turnieju drużyny Pretorians Skoczów już niebawem znajdą się na portalu gazetacodzienna.pl.
|
reklama
|
Nie prawda! Nazwa jest w porządku, nawołuje do bojowych klimatów, walki i niszczenia przeciwnika! AVE PRETORIANS!
Gracie u siebie te mecze 18 ? Może więcej info bo na profilu nie ma nic.
do boju Pretorianie do boju!
haha! a to dobre- nazwa powinna nawiązywać do miejsca... Bo co? Ale ok, weź daj jakiś przykład. Jak będzie dobry, to napiszę list otwarty do drużyny z propozycją zmiany nazwy. Mam też swoją propozycję JUDOSZE SKOCZÓW. Patrz, jak się z regionem kojarzy!
Mi również się nie podoba. Nazwa powinna nawiązywać miejsca w którym drużyna istnieje. Co ma wieniec laurowy, cesarstwo rzymskie do Skoczowa?
Pretorians to dziwna nazwa, nie podoba mi się.
Dodaj komentarz