Stalownicy Trzyniec będą bronić mistrzostwa i dawać radość kibicomGracze z Trzyńca często w ostatnim czasie słyszeli pytanie o to, czy wygrywanie już im się nie znudziło. Na przedsezonowej konferencji prasowej na to pytanie odpowiadał zresztą Petr Vrána, kapitan zespołu. - Myślę, że w naszej szatni nie ma nikogo, kto przychodziłby tam z myślą, że wygrał ligę już trzy razy i to wystarczy. Do rywalizacji przystąpimy z takim samym nastawieniem, jak w poprzednich sezonach. Jeśli ktoś miałby inne wyobrażenie, to w ogóle nie miałoby sensu aby grać w Trzyńcu. Podobne zdanie ma Aron Chmielewski, który podkreśla, że sportowcom po prostu wygrywanie nie może się znudzić. Reprezentant Polski w nadchodzącym sezonie będzie jednym z graczy o najdłuższym stażu w trzynieckich barwach, obok niego rolę nestorów będą pełnić jeszcze Martin Růžička, Erik Hrňa czy Vladimír Dravecký. Z drugiej strony na grę zespołu będą wpływać zupełnie nowe twarze w drużynie, jak Libor Hudáček, Jakub Jeřábek czy Daniel Voženílek. Ich pojawienie się w drużynie ma związek z odejściami z klubu po zdobyciu kolejnego złotego medalu. W glorii zwycięzców ligi ze Stalownikami pożegnali się więc przede wszystkim bracia Michal Ondřej Kovařčíkowie oraz dwóch obrońców: Tomáš Kundrátek oraz David Musil. Jednak najważniejsza zmiana nastąpiła na stanowisku trenerskim. Vaclava Varadę, twórcę największych sukcesów drużyny w ostatnich latach (trzy tytuły mistrzowskie) zastąpił Zdeněk Moták, do niedawna coach HC Ołomuniec. Urodzony w Ostrawie trener z zespołem przepracował cały okres przygotowawczy, ma również za sobą kilka meczów sparingowych oraz najważniejsze przed startem sezonu przetarcie, czyli mecze Hokejowej Ligi Mistrzów. Tegoroczny start w europejskich rozgrywkach Stalownicy mają nieco lepszy niż ten przed rokiem, gdy po pierwszych czterech spotkaniach definitywnie straciło szansę na wyjście z grupy. W tym roku sytuacja jest nieco inna – po czterech spotkaniach Oceláři mają 5 punktów, zdobytych zarówno w rywalizacji z najsłabszą ekipą w grupie - Belfast Giants (4:0 u siebie oraz 2:3 po rzutach karnych na wyjeździe), oraz jeden jedyny punkt wywalczony w pojedynkach ze szwedzkim klubem Skellefteå AIK. Po świetnym meczu w Szwecji przegranym pechowo po dogrywce (2:3) przed własną publicznością Stalownicy nie dali rady rywalom, przegrywając po bardzo dobrym meczu, zwłaszcza w końcówce 4:5. Kluczowe dla rywalizacji w grupie H Hokejowej Ligi Mistrzów będą jednak pojedynki trzyńczan ze szwajcarskim HC Davos. Stalownicy rywalizację w Tipsport Ekstralidze rozpoczynają w połowie września. Ich pierwszymi ligowymi rywalami są zespoły Motoru Czeskie Budziejowice, Dynama Pardubice, Energii Karlovy Vary, HC Vitkovice Ridera oraz Komety Brno. - Chcielibyśmy dawać radość naszym fanom grą ofensywną. Oczywiście trudno byłoby zmienić cały system gry, na którym opierają się sukcesy klubu w ostatnich latach, lecz chciałbym wzmocnić jeszcze bardziej naszą grę w ataku. I jeśli mówię o tym, że chciałbym dawać naszą grą radość kibicom, to pragnąłbym również, aby ta gra bawiła również naszych zawodników. Aby byli skuteczni i chcieli wygrywać - mówił na przedsezonowej konferencji prasowej Zdeněk Moták, nowy trener Stalowników. Ten sezon będzie wyjątkowy dla graczy polskiej reprezentacji, bowiem do Arona Chmielewskiego dołączył Alan Łyszczarczyk. Wychowanek Podhala Nowy Targ poprzedni sezon spędził we farmerskim klubie z Frydka-Mistka, i swoją grą przekonał do siebie sztab trenerski Oceláři. - Alan świetnie przepracował rundę przygotowawczą, i choć ma pewne elementy w grze, które jeszcze musi poprawić, to jestem przekonany, że wywalczy sobie miejsce w składzie. Jest niezwykle pracowity i nastawiony na osiągnięcie celu - mówi o reprezentancie Polski Jan Peterek, dyrektor sportowy klubu z Trzyńca.
|
reklama
|
Dodaj komentarz