Janusz Rokicki, kulomiot z Cieszyna, w rozmowie z naszym portalem opowiada o tym jak czuje się przed paraolimpiadą w Londynie, kto poza nim z Cieszyna będzie startować w igrzyskach oraz czy będą to ostatnie zawody w jego życiu.
Podczas ostatnich Mistrzostw Europy, w Holandii, zdobyłeś srebrny medal, który stał się Twoją przepustką do nadchodzących igrzysk w Londynie. To tylko, czy aż srebro?
Aż. Podczas tych zawodów, wyjątkowo, wszystkie grupy zawodników były ze sobą połączone. Udało mi się wygrać z rywalami, którzy pokonali mnie podczas Mistrzostw Świata. W dalszym ciągu poza zasięgiem pozostaje mój odwieczny rywal z Rosji. Holandię bardzo miło wspominam chociaż zawody były paskudne, głównie przez pogodę, cały czas padało, a platforma aluminiowa była bardzo śliska. Drugie miejsce dobrze rokuje na igrzyska.
To już za 1,5 miesiąca. Jak się czujesz przed Londynem?
Już 24 sierpnia wylatujemy. Cały czas trenujemy pełną parą, bo 4 września najprawdopodobniej będą pierwsze moje starty. Co z tego będzie, to dopiero się okaże. Zobaczymy co wytrenowaliśmy przez te cztery lata. To, co wyćwiczyliśmy jest już za nami, teraz pozostał tylko szlif i zgrupowanie w Wiśle. Trenujemy pod Wałką i na siłowni Olimp w Cieszynie. Zaplecze do trenowania mamy bardzo dobre.
Czy ktoś z Cieszyna, poza tobą oczywiście, jedzie do Londynu?
Z naszej kadry niestety nie dostał się Mirek Madzia (podczas ME w Holandii wywalczył 2 brązowe medale). Zabrakło mu paru metrów w dysku do osiągnięcia możliwości, która kwalifikuje na igrzyska. Mirek jest pierwszy na liście rezerwowych, jakby komuś się coś stało, to wskoczy jako pierwszy. Z Cieszyna jadę tylko ja i Daria Kabiesz, ale ona startuje pod barwami Startu Wrocław, bo tam teraz trenuje.
Stawki medalowe zdobyte podczas igrzysk dla pełnosprawnych zostały obcięte. Rozumiem, że w przypadku paraolimpiady obowiązują te same zasady?
Tak, stawki za poszczególne medale są takie same. Treningi pełnosprawnych i niepełnosprawnych praktycznie niczym się nie różnią dlatego nie może być różnicy w nagrodach. Skoro obcinają je szukając oszczędności to każdy ze zwycięzców dostanie mniejszy profit z tego. Z czegoś trzeba obciąć, a najłatwiej jest zabrać sportowcom, którzy ciężką pracą osiągają takie wyniki. Przykre to jest.
Jak trener zapatruje się na twoje wyniki w Londynie?
Te czasy, kiedy ktoś był pewniakiem jadąc na jakieś zawody już minęły. Jak jechałem do Pekinu to według rankingów miałem być na 100% drugi, a tego już nie da się przewidzieć. Cały świat zaczął trenować, wyniki zmieniają się praktycznie z dnia na dzień, każdy osiąga nowe rekordy i nie da się jednoznaczne przewidzieć kto i jaki medal ze sobą przywiezie. Zawodnicy gonią do przodu, każdy może wygrać. Na ostatnich mistrzostwach praktycznie wszyscy ustalili swoje życiówki.
Te igrzyska nie będą twoimi ostatnimi zawodami, prawda?
Czy ja wiem? Zobaczymy jak się wszystko ułoży. Lubię to, co robię i jeszcze chciałbym się w to bawić. Robię coraz lepsze wyniki, poprawiam się siłowo. Dopóki będę sobie radził to będę trenować.
14. Letnie Igrzyska Paraolimpijskie odbędą się w dniach 29 sierpnia - 9 września w stolicy Wielkiej Brytanii, Londynie. Będą to drugie igrzyska paraolimpijskie rozgrywane w Anglii. Pierwsze odbyły się w 1984 r. w Stoke Mandeville. Janusz Rokicki swoją walkę o złoty medal w pchnięciu kulą stoczy 4 września.
Dodaj komentarz