, środa 24 kwietnia 2024
Hokej: Trzyniec z meczbolem
Już tylko jedno zwycięstwo dzieli trzynieckich Oceláři od trzeciego z rzędu mistrzostwa Republiki Czeskiej w hokeju na lodzie. We wtorkowy wieczór okazali się wyraźnie lepsi od praskiej Sparty. fot: Lukáš Filipec/HC Oceláři Trzyniec



Dodaj do Facebook

Hokej: Trzyniec z meczbolem

MARCIN MOŃKA
Zgodnie z przewidywaniami ekspertów tegoroczna seria finałowa pomiędzy Stalownikami Trzyniec a praską Spartą ma bardzo wyrównany przebieg. Za nami piąte spotkanie, być może kluczowe w walce o złote medale i okazały puchar dla najlepszej drużyny Ekstraligi, po którym śląski zespół przybliżył się do wymarzonego celu.

W tej wyrównanej batalii, która elektryzuje kibiców nie tylko na Śląsku i czeskiej stolicy, pojawiło się już mnóstwo emocji, także tych pozasportowych. Zwłaszcza wydarzenia z meczu nr 3., gdy w czasie meczu w praskiej O2 Arenie część kibiców miejscowej drużyny mocno się starała, aby wpisać się do niechlubnej historii fatalnych stadionowych wybryków, zostaną zapamiętane na długo. W halach hokejowych na szczęście nieczęsto się zdarza, aby kibice rzucali w zawodników drużyny gości przedmiotami bądź przez dużą część meczu oblewali piwem golkipera rywali, strzegącego dostępu do bramki, a niestety takie zdarzenia stały się udziałem trzyńczan. I choć zarząd praskiej Sparty, klubowi działacze oraz drużyna mocno odcięli się od skandalicznych wybryków, trudno nie odnieść wrażenia, że część praskiego środowiska kibicowskiego nie dorosła do święta, jakim jest finał hokejowej Ekstraligi. Na szczęście mecz nr 4., również rozegrany w Pradze, na trybunach miał już zupełnie inny przebieg, pozostaje więc nadzieja, że w najbliższym spotkaniu nr 6., które także zostanie rozegrane w O2 Arenie, fani trzynieckich Stalowników nie będą już musieli oglądać leżącego w boksie obrońcy własnej drużyny, trafionego monetą w twarz.

A Stalownicy jadą do Pragi opromienieni przekonującym wtorkowym zwycięstwem, w którym dali prawdziwy pokaz siły. Zresztą wynik mówi sam za siebie (7:3). Sukces mógł być jeszcze bardziej okazały, jednak ten szalony mecz obfitował nie tylko z dramatyczne zwroty akcji i pięknej urody gole, ale także kuriozalne interwencje bramkarzy, zarówno po jednej, jak i drugiej stronie. Rzadko się zdarza, aby na takim etapie rozgrywek obaj trenerzy zdecydowali się na zmiany swoich podstawowych golkiperów. A taka sytuacja wydarzyła się w drugiej tercji wtorkowego meczu - najpierw zmiana nastąpiła w praskiej bramce, a kilka minut później miejsce Ondřeja Kacetla między trzynieckimi słupkami zajął Marek Mazanec.

Czwartkowy pojedynek z Pradze może już rozstrzygnąć sprawę mistrzowskiego tytułu, o ile rzecz jasna gracze HC Oceláři Trzyniec zakończą go zwycięsko. - Nie ukrywam, że pojedziemy tam wygrać. Dziś zagraliśmy bardzo dobry mecz. Po porażce w czwartym meczu poprawiliśmy kilka elementów w naszej grze, choć w rywalizacji dwóch mocnych ekip zwykle decydują niuanse. Dziś zdecydowanie więcej atutów było po naszej stronie, dlatego jesteśmy o jeden mecz bliżej do mistrzostwa niż rywale - mówił po meczu Aron Chmielewski, napastnik Stalowników i reprezentacji Polski. Zawodnik, który w trzynieckim trykocie występuje od 2014 roku ma jeszcze jedną dodatkową motywację, aby już w czwartek rozstrzygnąć sprawę mistrzostwa Czeskiej Republiki. Chciałby bowiem pomóc jeszcze kolegom z kadry, który we wtorkowy wieczór rozpoczęli turniej w Tychach, którego stawką jest awans na zaplecze hokejowej elity. - Jestem w stałym kontakcie z trenerami i reprezentantami, i jeśli rzeczywiście w czwartek zakończymy finałową batalię, będę mógł pomóc kolegom z kadry. Turniej odbywa się w Tychach, nie mam więc daleko - przekonywał Chmielewski.

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama