, czwartek 25 kwietnia 2024
Hokej: Czas na ćwierćfinał
Czy trzynieckim Stalowników uda się obronić tytuł mistrzowski Tipsport Ekstraligi? Już w sobotę ruszają ćwierćfinały, a pierwszym rywalem śląskiego klubu będzie drużyna z Ostrawy-Witkowic. fot: Robert Kania



Dodaj do Facebook

Hokej: Czas na ćwierćfinał

MARCIN MOŃKA
Już w weekend trzynieccy Stalownicy rozpoczynają zmagania w ćwierćfinałach Tipsport Ekstraligi. Ich przeciwnikiem będzie rywal zza między, czyli HC Vitkovice Ridera. I choć trudno wyobrazić sobie inny scenariusz, niż awans Oceláři do półfinałów, to jednak ta rywalizacja w sposób szczególny będzie elektryzować fanów obu zespołów. W końcu to derby, w dodatku po ponad dwuletniej przerwie rozgrywane przy pełnych trybunach.

Mimo że oba teamy sportowo wiele dzieli, to jednak trudno liczyć na jakąś wyjątkowo łatwą przeprawę dla Stalowników. Oczywiście w czwartkowy wieczór na wieść o tym, że rozstrzygnięcia w meczach 1/8 finału sprawiły, że to drużyna z Ostrawy będzie przeciwnikiem Stalowników, wielu kibiców przypomniało sobie ostatnią rywalizację obu drużyn w playoffach wiosną 2019 roku, gdy trzyniecki zespół potrzebował jedynie czterech spotkań (a gra się do czterech zwycięstw), by udowodnić swoją wyższość nad lokalnym rywalem. Hurraoptymistyczne nastroje kibiców starają się studzić zarówno sami zawodnicy, jak i sztab szkoleniowy przypominając, że w sezonie zasadniczym HC Vitkovice Ridera nie był wymarzonym rywalem Stalowników. Z czterech rozegranych wzajemnych spotkań w sezonie 2021/22 zespoły podzieliły się sprawiedliwie zwycięstwami, odnosząc solidarnie po dwa, w tym po jednym na lodowisku rywala.

Drużyna z Ostrawy do ćwierćfinałów musiała przebijać się przez 1/8 finału, gdzie pokonała zespół z Ołomuńca. Od początku jednak miała trudną przeprawę, a o jej zwycięstwie decydował piąty mecz (grało się do trzech wygranych).

Stalownicy w czasie 1/8 finału odpoczywali, szlifując formę na ćwierćfinały. Trudno na pewno oczekiwać, że gracze HC Vitkovice będą zmęczeni sezonem i grą przeciwko Ołomuńcowi. Paradoksalnie to właśnie „rozjeżdżenie” może być atutem rywali Stalowników. Po czwartkowym zwycięstwie w ostrawskiej Ostravar Arenie panował nastrój bliski euforii, a trener Vitkovic jasno deklarował: - Spełniliśmy nasze marzenia, aby grać dalej w sezonie, ale to nie znaczy, że spoczywamy na laurach. Wprost przeciwnie, z Trzyńcem zapowiadamy walkę o każdy centymetr lodu, a mnie jako szkoleniowca po prostu cieszy ta derbowa rywalizacja - mówił Miloš Holaň, trener HC Vitkovice Ridera.

Stalownicy do fazy pucharowej przygotowywali się w zaciszu własnej hali. Jednak już w sobotnie popołudnie Werk Arena, po raz pierwszy od ponad dwóch lat, będzie tak mocno tętnić życiem. Na żywiołowy doping fanów są przygotowani zawodnicy, a szczególnie na spotkanie z fanami czeka Erik Hrňa, dla którego ten sezon nie układał się zbyt pomyślnie, od początku trapiły go kontuzje, a po raz ostatni trykot Oceláři przywdział pod koniec stycznia. Teraz napastnik jest już w pełni sił, i mocno odczuwa głód hokeja. - Gdy wchodziłem na lód podczas treningów, rozglądałem się po hali i myślałem, jakim wspaniałym uczuciem byłoby zagrać przy pełnej hali. Mam nadzieję, że kibice są stęsknieni za taką atmosferą, a Werk Arena wypełni się do ostatniego miejsca. Bez wątpienia wtedy fani będą naszym szóstym zawodnikiem - przyznał napastnik, który obok Martina Růžički jest drugim aktywnym graczem Stalowników, który pamięta wszystkie trzy dotychczasowe tytuły mistrzowskie. Wtórują mu inni zawodnicy, jak choćby reprezentant Polski Aron Chmielewski: - W wypełnionych trybunach sportowych hal tkwi sens sportu, przecież my nie gramy dla siebie, lecz dla ludzi, aby dać im radość i pomóc choć na chwilę oderwać się od codziennych problemów - mówił nam napastnik.

Zarówno dla Erika Hrňy, Arona Chmielewskiego, jak i dla wszystkich innych graczy Oceláři końcówka tego sezonu jest wyjątkowa, gdyż po raz ostatni będą prowadzeni przez Václava Varadę, który po sezonie rozstaje się z klubem. Znając twardy charakter szkoleniowca rozstanie z Trzyńcem chciałby uświetnić swoim czwartym tytułem mistrzowskim. Pierwszy osiągnął w 2010 roku jako zawodnik, a dwa kolejne - w 2019 i 2021 już jako trener.

Pierwsze dwa mecze ćwierćfinału odbędą się w trzynieckiej Werk Arenie w sobotę (godz. 16) i niedzielę (godz. 18). Później rywalizacja przeniesie się do Ostrawy, a mecze w Ostravar Arenie zapanowano na środę i czwartek.

W pozostałych parach ćwierćfinałowych zagrają: Mountfield Hradec Kralove z Młodą Bolesławią, Motor Czeskie Budziejowice z Pardubicami oraz praska Sparta z Libercem.

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama