Ustroń: Rzeźba Jezusa bez pozwolenia

W najnowszym numerze tygodnika "Polityka" ukazał się artykuł pod tytułem "Zryw ostatniej szansy", który opisuje rzeźbę Jezusa Chrystusa Króla Polski w Ustroniu, a dokładniej na Zawodziu. Tygodnik ujawnia, że rzeźba ustawiona została bez koniecznych pozwoleń i uzgodnień. "Jezus przybył do Ustronia w połowie maja 2011 r. Wbrew biblijnym przekazom, jego przyjściu nie towarzyszyły żadne znaki. Wręcz przeciwnie. Osoby, które znały termin, trzymały go w całkowitej tajemnicy, gdyż nie była to wizyta w stu procentach legalna. Konkretnie nielegalne było postawienie 10 metrowej, a z cokołem 20-metrowej figury Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata bez żadnych zgód, pozwoleń i konsultacji" - czytamy w najnowszym numerze tygodnika "Polityka". Wymaganego przez Starostwo Powiatowego pozwolenia faktycznie nie było, a więc rzeźba Jezusa Chrystusa na Zawodziu kwalifikuje się na samowolkę budowlaną. Okazuje się, że inwestor zaniedbał konieczne przy stawianiu rzeźby procedury, choć nie do końca wiadomo było, czy pozwolenie na rzeźbę nie zostało wydane razem z pozwoleniem na cały kościół. Stąd całe zamieszanie. Dzisiaj już wiadomo, że rzeźba wymagała odrębnego pozwolenia na budowę, o którą inwestor, a więc parafia św. Brata Alberta na Zawodziu, nie wystąpił. - Postępowanie sprawdzające jest w toku, wczoraj przeprowadziliśmy kontrolę wybudowanego obiektu - mówi Jan Smolarz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Co dalej? Istnieją dwie opcje, ale o pierwszej chyba nikt nie chce mówić. - Zasadą w przypadkach wybudowania obiektu bez stosownego pozwolenia lub zgłoszenia jest rozbiórka obiektu. Jednocześnie prawo przewiduje możliwość legalizacji obiektu po spełnieniu określonych warunków przez inwestora - tłumaczy Smolarz. Po zakończeniu postępowania sprawdzającego mają zapaść ostateczne decyzje. Jak wskazuje Juliusz Ćwieluch, dziennikarz "Polityki", który opisał temat, społecznie wskazana będzie legalizacja rzeźby.