, wtorek 23 kwietnia 2024
Marek Król: Wiem, że to nie jest stanowisko lekarzy ze Szpitala Śląskiego
Marek Król z Polsko-Amerykańskich Klinik Serca polemizuje z Anną Bednarską-Czerwińską. fot: Katarzyna Koczwara



Dodaj do Facebook

Marek Król: Wiem, że to nie jest stanowisko lekarzy ze Szpitala Śląskiego

KATARZYNA KOCZWARA
Doktor Marek Król, wiceprezes zarządu American Heart of Poland S.A. (Polsko-Amerykańskich Klinik Serca), ordynator I Oddziału Kardiologiczno-Angiologicznego AHP w Ustroniu, odpowiada na nasz wywiad z Anną Bednarską-Czerwińską, komentuje kontrowersyjny przetarg na wynajem powierzchni w Szpitalu Śląskim, a także wypowiada się na temat pomysłu przyłączenia pogotowia do cieszyńskiego szpitala.

Nie stanęliście do budzącego emocje przetargu na wynajem powierzchni w Szpitalu Śląskim w Cieszynie, zgłaszaliście sprzeciw do tego przetargu?
Jako PAKS otwieramy pracownie w różnych miejscach, mamy ich już kilkanaście. Zawsze odbywa się to drogą przetargu, który ma ściśle określone warunki. W tym przypadku ogłoszono przetarg na działalność medyczną i niemedyczną w szpitalu. Zabrzmiało to tak, jakby można było tam otworzyć sklep albo stołówkę dla pacjentów. Dodatkowo podkreślono, że prowadzona działalność nie może być konkurencyjna wobec szpitala. Można było zatem uznać, że ten przetarg nie wpisuje się w działalność medyczną w zakresie kardiologii. Tym bardziej, że oddział kardiologiczny działa tam nieprzerwanie od lat. Stąd brak naszej oferty. Ze zdumieniem przyjęliśmy wiadomość, że jako jedyne do przetargu stanęło centrum z Ochojca i wygrało za tak niską stawkę. My za wynajem pomieszczeń zwykle płacimy więcej. Uwzględniając koszt metra kwadratowego i 5% opłaty z tego, co zapłaci fundusz za wykonane procedury, nasza oferta zamyka się sumą dwukrotnie większą. Ponadto planujemy wydać więcej na remont. Miejsce, w którym kiedyś zlokalizowany był OIOM jest bardzo specyficzne, wymaga gruntownego remontu. W ścianach znajdują się np. bakterie odporne na wszystkie znane formy terapii. Stąd nasza propozycja zainwestowania w gruntowny remont 6-8 mln zł. Nasza propozycja jest atrakcyjniejsza pod każdym względem. Oferta ze względu na niejasne warunki mogła wpłynąć dopiero teraz, ale to nie jest przecież wyścig. Konkurs powinien wyłonić najlepszą, a nie jedyną czy najszybszą ofertę.

Państwa pismo wpłynęło do rady powiatu, radny Ryszard Macura ten temat naświetlił także podczas sierpniowej sesji. Jest już reakcja na to pismo ze strony zarządu powiatu?
Niestety nie. Byliśmy i jesteśmy przygotowani do rozmów. Zanim złożyliśmy to pismo byliśmy razem z profesorem Pawłem Buszmanem u pana starosty i pani dyrektor szpitala. Przedstawiliśmy ofertę, starosta poprosił o wyjaśnienia, otrzymał je na piśmie, na razie sprawa zatrzymała się w tym punkcie. Z tego co wiem, starosta zbiera informacje.

Bardzo dużo kontrowersji budzi pomysł przejęcia Cieszyńskiego Pogotowia Ratunkowego (CPR) przez Szpital Śląski, jak na ten pomysł się zapatrujecie, jako jednostka współpracująca z pogotowiem, czy to rodzi podejrzenie o stronniczość w wyborze miejsca, gdzie finalnie trafia pacjent?
Nasze stanowisko jest takie, jak w całej Polsce: pogotowie ma być niezależne od jakiegokolwiek szpitala. Te dwa podmioty świadczą usługi pacjentom, ale ich interesy są różne. Pogotowie ma dojechać do pacjenta, zabezpieczyć go i zabrać do najbliższego szpitala. W interesie szpitala jest przyjąć chorego do siebie. Stoimy na stanowisku, że pogotowie nie powinno być zależne od jakiejkolwiek administracji, łączone z jakimkolwiek szpitalem. W 2001 roku zostało uniezależnione od szpitala. Uznano to za duży sukces. Pogotowie, w odróżnieniu od szpitala, radzi sobie dobrze pod względem finansowym. Budżety są zupełnie nieporównywalne, nie wolno poprawiać wyniku finansowego szpitala kosztem pogotowia. Obecna sytuacja uniezależnia pogotowie od jakichkolwiek wpływów. Pogotowie ma pieniądze, którymi gospodaruje oraz szpitale, z którymi współpracuje. To jest pod każdym względem najzdrowsza sytuacja.

Wypowiedź dyrektor cieszyńskiego zaskoczyła państwa, do tej pory współpraca układała się dobrze. Macie wrażenie, że w ten sposób szpital się powoli odcina od współpracy z wami?
My jesteśmy tutaj już 12 lat. Większość naszej kadry jest stąd. Ja się tutaj przeprowadziłem, wrośliśmy już w pejzaż śląska cieszyńskiego. Wszyscy polscy kardiolodzy Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca kojarzą właśnie z Ustroniem. Tu działa pierwszy macierzysty oddział, do którego trafiają najtrudniejsze przypadki. Organizujemy szkolenia, warsztaty. W zeszłym tygodniu jako jedni z pierwszych na świecie wszczepiliśmy pacjentom stent biodegradowalny, czyli rozpuszczalny. Nasza placówka ma już swoją renomę.

Pani dyrektor wypowiada się na temat rzekomego leczenia naszych powikłań. Fakty potwierdzone liczbami wyraźnie pokazują, że tak nie jest. Na 1868 pacjentów hospitalizowanych u nas w tym roku, zaledwie 27 trafiło do Szpitala Śląskiego, to jest 3 chorych miesięcznie. I nie mówimy tu o powikłaniach, bo te leczymy sami, a o kontynuacji leczenia. Pacjenci z PAKS do Cieszyna trafiają z powodu na przykład niewydolności nerek czy problemów gastroenterologicznych. Nasi chorzy cierpią nie tylko na serce, mają różne choroby współistniejące. Nie widzę nic złego w takim uzupełnianiu się szpitali. Trzeba dodać, że w tym samym czasie, ze szpitala Śląskiego trafiło do nas 97 pacjentów i to nie tylko z SOR-u ale także z oddziałów, np. pacjenci, którzy po planowej operacji jako powikłanie doznali zawału serca. My nie traktujemy tego jako kłopotliwe leczenie powikłań, lecz jako pomoc naszym wspólnym pacjentom. Jesteśmy dumni z możliwości niesienia pomocy kwalifikowanej tym najcięższym, najtrudniejszym chorym.

Istnieje niezależny rejestr prowadzony przez krajowego specjalistę, który spisuje wszelkie powikłania hospitalizacji i zabiegów. Tutaj jesteśmy w ścisłej czołówce ośrodków, które nie mają problemu z powikłaniami. To dowód, że słowa pani dyrektor o nas nie są prawdziwe. Warto też dodać, że za transport pomiędzy naszą kliniką, a szpitalem cieszyńskim płacimy my. Mamy na to umowę, co miesiąc CPR wystawia nam fakturę.

Do tej pory nasza współpraca ze Szpitalem Śląskim układała się doskonale. Do momentu, kiedy pani dyrektor zaczęła mówić o nieporozumieniach. Ja tego tak nie odbieram. Nigdy nie było żadnych nieporozumień. Gdyby były, nie mielibyśmy prawa tutaj funkcjonować. Wiem, że to nie jest stanowisko lekarzy ze Szpitala Śląskiego, część z nich u nas pracuje.

Chciałabym wrócić do problemu konkurencyjności oferty szpitala z Ochojca wobec Szpitala Śląskiego. To był państwa główny zarzut w kontekście przetargu. Pani dyrektor nie widzi problemu, bo sama chirurgii inwazyjnej nie prowadzi.
Nie znam planów Ochojca, ale jeśli się to potwierdzi, to przybędzie tu kolejny oddział chirurgii naczyniowej. Prowadzimy w Ustroniu chirurgię naczyniową, na której wykonujemy zabiegi przezskórne, jak zakładanie stentów do naczyń obwodowych: szyjnych, nerkowych czy kończyn dolnych, również przezskórne leczenie tętniaków aorty metodą implantacji stentgraftów oraz zabiegi operacyjne metodą klasyczną. Mamy wyspecjalizowaną kadrę, nowoczesny blok operacyjny, tomografię komputerową (posiadamy najnowocześniejszy w województwie 128 rzędowy aparat do tomografii komputerowej). Ochojec ma 64-rzędowy.

Jedna pracownia hemodynamiki powinna przypadać na 300 tys. mieszkańców. Takie są zalecenia specjalisty krajowego i normy ogólnoeuropejskie. Budowanie drugiej pracowni w odległości ok. 10 km, z punktu widzenia chorego, nie ma większego sensu. Realna różnica w czasie dojazdu to ok. 15 minut. Wszystkie karetki są wyposażone w life-net, czyli system teletransmisji EKG, który pozwala w czasie rzeczywistym przekazywać zapis serca pacjenta bezpośrednio do lekarza dyżurnego, który decyduje, czy pacjent natychmiast musi być przywieziony do pracowni kardiologii inwazyjnej. To się odbywa w domu pacjenta lub w karetce. Różnica w czasie wynika tylko z odległości między miejscem pobytu pacjenta a naszym, bądź cieszyńskim szpitalem.

Do tej pory państwa współpraca miała charakter wzajemnie się uzupełniający, jak odniesie się pan do zarzucanych wam planów przejęcia cieszyńskiej placówki?
Mamy umowę ze Szpitalem Śląskim, świadczymy im usługi w zakresie kardiologii inwazyjnej, oni nam świadczą usługi ogólnomedyczne. Takie umowy opierają się na zasadzie braku konkurencyjności. Nie wykonujemy usług, które oferuje Szpital Śląski, nie mamy takich aspiracji. Jesteśmy największą w Polsce siecią kardiologiczną. Tylko w 2011 roku we wszystkich naszych placówkach hospitalizowanych było 20 tys. osób, w tym 5 tys. chorych z zawałem. Oferujemy chorym 12 oddziałów kardiologii, 5 oddziałów chirurgii naczyniowej i jeden kardiochirurgiczny. Do tego Uzdrowisko Ustroń, które zostało zakupione jako uzupełnienie i zamknięcie pełnego modelu opieki kardiologicznej nad pacjentem. Terapia powinna być kompleksowa, od przyjęcia, przez zabiegi diagnostyczne, zabiegi terapeutyczne, z kończącą ten proces rehabilitacją. Stąd nasz brak zainteresowania działalnością ogólnomedyczną w cieszyńskim szpitalu.

Jeśli wynajem powierzchni jest sposobem na poprawę finansów placówki, to nasza oferta powinna zostać poważnie rozważona. Nasza oferta na kardiologię w Szpitalu Śląskim w Cieszynie to kardiologia ratunkowa, wykonywanie inwazyjnych zabiegów kardiologicznych w stanach zagrożenia życia oraz utworzenie oddziału leczącego nowoczesnymi metodami niewydolność serca.

Nie jest prawdą, czym pani dyrektor straszy opinię publiczną, że przymierzamy się do przejęcia szpitala. Nie jesteśmy tym zainteresowani. Zajmujemy się kardiologią. Pani dyrektor straszy przyłączeniem kardiologii do nas, a chce takiego przyłączenia do Ochojca. Niewielki kontrakt na kardiologię w Cieszynie jest przekraczany. Nasza oferta to forma pomocy dla oddziału w uzyskaniu jego zwiększenia.

Pani dyrektor uważa, że współpraca z Ochojcem to dla Szpitala Śląskiego, poza korzyściami finansowymi, nobilitacja.
Jeśli rozmawiamy o pieniądzach a pani dyrektor mówi, że żąda się od niej wyniku finansowego, to nasza oferta jest lepsza. W kwestii kadry, naszą stanowią ludzie bardzo dobrze wykształceni, profesjonaliści. Pani dyrektor podnosi temat dorobku naukowego. Oczywiście, że dorobek całego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego jest większy niż dorobek PAKS. Natomiast jeśli spojrzy się tylko na działkę kardiologiczną, ta przewaga nie jest już tak wielka.

To my mamy najbardziej nowoczesną pracownię doświadczalną w Kostkowicach, w której, po uzyskaniu zgody przez komisję etyczną, odbywają się badania eksperymentalne. Druga część Centrum Badawczo-Rozwojowego to oddział kardiochirurgii w Bielsku. Tam oprócz leczenia prowadzona jest także praca naukowa, a w jej ramach badania kliniczne, których wyniki przedstawiamy na największych światowych zjazdach kardiologicznych.

Teraz czekacie na ruch radnych powiatowych?
Tak, w tym celu złożyliśmy pismo do rady powiatu, by radni mieli okazję zapoznać się z naszą ofertą. Mam wrażenie, że świadomość w tym temacie nie jest dostateczna. Nie sądzę, by działania zmierzające do oddania kardiologii Ochojcowi i ewentualne wchłonięcie pogotowia przez Szpital Śląski powinny odbywać się w takiej atmosferze. To jest poważna decyzja, której skutki będą odczuwalne przez pacjentów jeszcze bardzo długo, gdyż mówimy o umowie z Katowicami na 10 lat.

Teraz decyzja jest po stronie radnych, trzeba porównać nasze oferty i odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego tak się załatwia sprawę. To nie jest tak, że Katowice śpieszą na pomoc mającemu kłopoty Szpitalowi Śląskiemu. Ochojec szuka możliwości pozyskiwania pacjentów. Pani dyrektor zarzuca nam, że nigdy nie zainwestowaliśmy w cieszyński szpital, zastanawiam się co zgodnie z taką logiką zrobił Ochojec. Jeśli chodzi o naszą działalność na rzecz społeczności Śląska Cieszyńskiego, to na pewno nasz wkład jest znacznie większy. Jest też pytanie, czy Szpital Śląski ma być placówką naukową, a jeśli tak, czy zjadą się tutaj wiodący pracownicy naukowi ze Śląska, czy to ma być placówka lecznicza?

Czy mając w planach umowę wieloletnią nie lepszym rozwiązaniem byłoby na forum rady powiatu, która odpowiada za majątek jakim jest szpital, przed ogłoszeniem przetargu, zorganizowania spotkania, zaproszenia potencjalnych partnerów, a nie debatę niejako po fakcie?
To gwarantowałoby najlepszą ofertę. Gdyby była wola współpracy, wystarczyłby telefon z pytaniem, czy jesteśmy zainteresowani, czy staniemy do przetargu. Sprawa ujrzała światło dzienne po finalizacji, a nie na etapie składania ofert. Jest jeszcze sprawa dotycząca obecnej obsługi kardiologii. Świadczą ją lekarze z Ochojca na zasadzie oddelegowania na czas określony w ramach umowy o pracę oraz młodzi katowiccy lekarze dyżurni. W Cieszynie nie ma jeszcze kardiologii inwazyjnej, o której mówi pani dyrektor, personel z Ochojca za to już jest. Zaczyna się przesyłanie pacjentów do Katowic. Mam nadzieję, że przesłany nie został żaden pacjent z zawałem. Gdyby tak było, to byłby przypadek nie tylko karygodny moralnie, ale sprzeczny z prawem i etyką lekarską. Pacjent z podejrzeniem bądź rozpoznaniem zawału powinien trafić jak najszybciej do najbliższej placówki.

Z jednej strony niektórym radnym zarzuca się, że są ambasadorami jednostki prywatnej, z drugiej strony na tym terenie cały czas działa podział na tych stela i niestela, jak państwo się tu czujecie?
Prywatny czy publiczny dla NFZ jesteśmy równymi podmiotami. Ja sam jestem "krzokiem", jestem tutaj przesadzony. Wybudowałem tutaj swój dom, przeprowadziłem się do Górek Wielkich, gdzie mieszkam od paru lat. W Cieszynie cała tymczasowa kadra jest importowana, jak dotąd z Katowic do Szpitala Śląskiego trafiali lekarze, którzy nie zagrzali tu miejsca na dłużej.

Pani dyrektor cały czas podkreśla, że chętnie dobierałaby kadrę ludzi pochodzących stąd, ale brakuje specjalistów. Jak pan ocenią tę sytuację, jest problem z wykształconymi lekarzami z cieszyńskiego?
Nie ma najmniejszego. Jest grupa ludzi bardzo dobrze pracujących i doskonale wykształconych. Pracują oni u nas, właśnie nimi chcemy zasilić Szpital Śląski. My działamy tutaj dłużej niż pani dyrektor, dłużej wprowadzamy system opieki kardiologicznej. Ten system ustrońsko-cieszyński prezentujemy wszędzie jako modelowy, pokazujący współpracę między nami i publiczną służbą zdrowia. Pogotowie jest ważnym elementem w dziedzinie ostrej kardiologii. Współpraca jest na tyle dobrze rozwinięta, że gdy pacjent ma zawał, to my na niego czekamy, jesteśmy uprzedzeni. Pacjent nie czeka. Nijak ma się do tego transport chorych do odległych Katowic.

Wychodząc w przyszłość, jak będzie wyglądać państwa współdziałanie z cieszyńskim szpitalem po nawiązaniu realnej współpracy z Ochojcem?
My jesteśmy otwarci na współpracę. Leczymy pacjentów z całego regionu. Tych 97 pacjentów, którzy trafili do nas z Cieszyna, to jest 1/20 wszystkich naszych chorych. Będziemy dalej działać. Obawiamy się, że pani dyrektor będzie oponować przeciw przyjmowaniu pacjentów do kontynuacji leczenia, skoro to jest podnoszone jako zarzut pod adresem PAKS. Czy to jest dobre dla chorego, czy ma służyć rozwojowi systemu opieki? Chyba nie.

Na koniec proszę powiedzieć, w jakiej kondycji kardiologicznej jest cieszyńskie społeczeństwo?
Jest dość dobrze. Odnotowujemy mniej ostrych zespołów wieńcowych i zawałów. To dlatego, że opieka kardiologiczna jest już na tyle rozwinięta. Zmienia się również myślenie o kardiologii wśród lekarzy pierwszego kontaktu, są bardziej wyczuleni na pierwsze objawy schorzenia. Współpracujemy z nimi, spotykamy się, robimy szkolenia. Można u nas zobaczyć jak wyglądają zabiegi. Mimo pozytywnych zmian jest jeszcze wiele do zrobienia, choroby serca to wciąż zabójca numer 1 w Polsce. Im lepiej placówki lecznicze będą ze sobą współpracowały, tym większe szanse na wspólny sukces i zdrowie pacjentów.

Komentarze: (39)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

jurek popieprzylo ci sie w glowie

Nie mnie ? Tylko wam!!!! dlaczego tak walczycie o PAKS?.Komisja zdrowia rozpoczyna wizytę w pogotowiu od filmu reklamowego PAKSU. To jest normalne? dlaczego tak napadacie na szpital?To nie jest uczciwe panowie. A to co się dzieje w CIeszynie wie już cały śląsk. A jak brakuje argumentów to pozostaje agresja. Tylko na tyle was stać. Smutne.

A może dlatego komisji pokazano ten film, żeby byli świadomi, że na naszym terenie działa nowoczesny ośrodek kardiologiczny i wywalaniem pieniędzy byłoby tworzenie kolejnego w odległości 15 km? Tacyśmy bogaci? Szpitale dziecięce, te wysokospecjalistyczne są na krawędzi bankructwa, a my sobie fundujemy kolejny szpital o tym samym profilu? Tu nie chodzi o PAKS, czy o Ochojec. Tu chodzi o zdrowy rozsądek i naszą wspólną kasę.

Co do wypowiadania się przez dr Króla w kwestii pogotowia, to po prostu odpowiedział na pytanie zadane przez dziennikarza.

Obserwuję wypowiedzi od dłuższego czasu, jestem lekarzem pogotowia wojewódzkiego i byłem ciekawy jak potoczą się losy cieszyńskiego pogotowia.Pierwsze wypowiedzi dawoły nadzieję, że ten region dba o szpital i o pacjentów.Ale jednak zaczyna wygrywać prywata. Pogotowie wojewódzkie ma cichą umowę z PAKSEM na dowóz pacjentów to ich ośrodków odcinając pacjentów od szpitali publicznych.Zmuszając lekarzy do takich nie etycznych zachowań zaczynają odchodzić z pracy.Widząc zaangażowanie paksu w odcięcie pogotoawia od szpitala mogę wnioskować ,że ten system działa już na terenie Cieszyna.Smutne że nie ma nadzieji dla publicznej służby zdrowia wygrywa pieniądz i obłuda.

Co za bzdety

Jureczku, z Ciebie jest lekarz jak z kosiej d.... trąba. Każdy tak może napisać. Gdybys był ze Śląska nie wiedziałbys nawet o istnieniu gazetycodziennej, z Cieszyna nie dojeżdżasz do pracy do Katowic, bo to nie miałoby sensu, skoro taka sama praca jest w Cieszynie.. Jak chcesz wypisywac takie banialuki to może sie podpiszesz. Wtedy podyskutujemy.

KoZiej, drogi przedmówcy. Kosa nie ma d..y, w przeciwieństwie do kozy.

Czy z Twojego postu wynika wniosek, że należy odciąć PAKS od Pogotowia poprzez włączenie go do ZOZ-u, aby pacjenci nie byli wożeni do ośrodka niepublicznego? Zakładając, że ZOZ jest jeszcze publiczny...

do Jurek
Coś słabo Ci idzie obserwowanie wypowiedzi od dłuższego czasu, bo (PAKSowi) nie chodzi o odcięcie Pogotowia od Szpitala tylko wyrażono opinie na temat planowanego wchłonięcia, połączenia Pogotowia z Szpitalem. Jak na lekarza (za którego się Pan podaje) to, słabo oceniam czytanie ze zrozumieniem. Chyba, że Pan już ma inne informacje, np że Pogotowie należy już pod Szpital - ale to się jeszcze nie odbyło. A może Pan to nie Jurek tylko W.B. - przyszły dyrektor POgotowia (należącego już do Szpitala).

Czyżby PAKS był właścielem pogotowia? Czyżby leczył ludzi z powiatu. to jakiś żart?

powstaje pytanie, dlaczego prywatna firma wypowiada się kwestii połączenie pogotowia ze szpitalem?

a mnie zastanawia, jak można było rozstrzygnąć przetarg na który wpłynęła tylko jedna oferta! Czy taki przetarg nie powinien zostać unieważniony i ogłoszony kolejny? I uważam, że przyłączenie pogotowia ratunkowego do szpitala nie leży w interesie pacjenta, jakkolwiek by oceniać pomoc udzielaną pacjentom przez SOR.

Czyli ? wolne powierzchnie mają stać puste, ogrzwane przy braku pieniędzy na remont. Dopiera w trzecim przetargu zgłasza się się Ochojec jednostka PUBLICZNA która wykształciła większość lekarzy na Śląsku to dyrektorka ma dzwonić do prywatnych jednostek czy może??? Chyba masz coś z głową!!!!.a szanowny pan doktor gdzie zdobywał wiedzę medyczną w PAKSIE?.a może zatracił etykę lekarską dla kasy!!!!!

właśnie interes szpitala mam na myśli, bo czy jest logicznym wynajmować powierzchnie za mniej skoro można za więcej. No chyba, że wynajmującym jest ktoś z rodziny, wtedy można i za pół darmo. Więc to raczej nie ja mam coś z głową. Liczy się zarówno ochrona i dobra opieka nad pacjentami, jak i rachunek ekonomiczny, a z tym w naszym szpitalu jakoś nie jest najlepiej. Wystarczy spojrzeć jakie ogromne przestrzenie są nieekonomicznie wykorzystane, a np. scyntygrafii od dwóch lat nie ma i podobno nie będzie !!!, a z powodzeniem w tych "halach" by się zmieściła. I widzisz tu gdzieś interes pacjenta?

Czy nie chodzi o pwierznię wynajętą dla PUBLICZNEGO SZPITALA NA HEMODYNAMIKE> Gdzie tu roddzina panie Holisz?Rządziło się !!! CO?

Czy nie jest tak, że przy przetargu wyznacza się cenę minimalną i przetarg się unieważnia, jeśli żadna z ofert nie jest wyższa?

czyli wynajmuje się po najniższej ? pomyśl i nie kompromituj się.To nie sprzedaż.

cena minimalna to taka, która satysfakcjonuje wynajmującego, nie najemcę. Jesli jest tylko jeden oferent, wówczas nie musi podbijać ceny, a płaci tę wyznaczoną przez wynajmującego.No chyba, że daje więcej.

Czyli satysfakcjonuje mamę i syna?

mamę

O czym człowieku piszesz co ma jednostka PUBLICZNA która wygrała prztarg uczciwie. Gdzie tu przekręt? byłby gdyby unieważniono przetarg i oddano PAKSOWI.!!!!Kim ty jesteś?? że chcesz zniszczyć szpital. jak można oceniać psełdo ofertę po przetargu.czyli oceniamy prawo jak nam jest wygodnie???.

Brawo P. doktorze jest Pan jedynym który nie bał się powiedziec prawdy. Tak powinni postąpić wszyscy lekarze zwolnieni przez P. ABC , moze wtedy starostwo i szanowny poseł uwierzą ,że dyrektorka tak wychwalana przez przez nich tylko generuje straty Szpitala Śląskiego, nararzając ten szpital na wstyd i pochańbienie. Wszystkie przetargi przeprowadzone przez ZOZ powinne być zweryfikowane, jak i prześwietlone przez nie zawisłych prawników.

misjonarz, jakie stanowisko w paksie zajmujesz? jak widzę komentarze w stylu: brawie panie... jest pan wspaniały, prawda przez pana na nas spływa to od razu widać kto dany komentarz pisał... żal. PS. niezawisłych piszemy "razem"

Czytam kolejny już artykuł i jednego nie rozumie kto ma podjąć decyzje o włączeniu pogotowia do szpitala radni? czy ja dobrze myślę?.Kochani ale jak oni o tym mogą decydować przecież z tego co udało sie wyczytać to dwóm osobom tylko zależy na tym przyłączeniu czyli pani dyrektor szpitala i panu Gluzie a cała reszta temu pomysłowi jest przeciwna ,nie wiem co o tym sądzić ale jakiś przekręt się szykuje na skale państwa.

tak się tylko tobie wydaję, że dwie osoby są z tym połączeniem

masz racje, znajdzie się jeszcze ze dwóch przygłupich ratowników, którym sie oczy otworzą jak ratownictwo przestanie istnieć na śląsku cieszyńskim.

szanowny kolego cieszynskie podotowie ratunkowe wozi pacjentów do PAKS ustron zawsze jeżeli u pacjenta stwierdz isę podstawy do chospitalizacji w tamtejszym ośrodku jest to bezpłatne dla pacjenta i od przybycia karetki do pacjenta dziel go tylko czs dojazdu do PAKSU gdzie otrzuma specialistyczna pomoc.JEST ONA BEZPŁATNA POD WARUNKIEM ŻE POSIADA SIĘ UBEZPIECZENIE
Od wezwania karetki pacjent z Ustronia jest w PAKSIE na stole zabiegowym po około 20do 40 minut.

Ratownik medyczny, a nie wiem jak się pisze słowo "hospitalizacja". Ciekawe.

Jeżeli wyznanie będzie dla was drodzy wyborcy (zwłaszcza wy z Wisły) ważniejsze niż kompetencje, to zobaczycie smutne efekty już za niedługo. Szkoda Szpitala.

Ciekawe gdzie byłeś jak szpital szedła na dno i nazywano go umieralnią. Nie było ci żal ludzi którzy tam trafiali.To takie katolickie!!!.

Zaraz najazd na katolików i efekty takiego podejścia steloków widzimy w Sejmie.

Szpital jest jeden i powinno to być dobro całej społeczności cieszyńskiej. nie mieszaj do tego polityki.

mój znajomy już dwa razy trafił do PAkSu i był bezpłatnie leczony. Zawiozło go tam raz pogotowie a raz dostał skierowanie na zabieg

Jako mieszkankę Cieszyna interesuje mnie czy usługi świadczone przez PAKS będą bezpłatne? W jakim zakresie? Całym? Bo domyślam się, że państwowy Ochojec będzie bezpłatny. Czy będzie poradnia dla osób z rozrusznikiem? Czy czas oczekiwania na wizytę będzie tak samo długi jak w Ochojcu?

Hospitalizacje w PAKS są bezpłatna, transport jest bezpłatny, poradnie w zależności od tego czy NFZ podpisał umowę.

my płacimy ,wszyscy z naszych skłądek Doktorze.

Dziękuję za odpowiedź. A diagnostyka? N.p. tomografia, echo serca? Interesuje mnie także sprawa kontroli rozruszników. Dojazd do Katowic dla starszej, schorowanej osoby, potem wyczekiwanie godzinami na wizytę w Ochojcu to zmora. Czy nie można by otworzyć takiej poradni w Cieszynie? To w końcu 176 tys ludzi w powiecie.

Smutne że w obecnym czasie ktoś może mówić o bezpłatnych usługach. Dzieki takiemu mysleniu mamy kolejki do przychodni i lekarzy. gdyby u zarania zmian ustrojowych dano szacunek tym którzy wskazywali że trzeba liczyć bo trzeba płacić, dziś nie mielibyśmy takiej drogi przez mękę. No i to nieustanne chwalenie się małostkowych ludzi (polityków, ministrów, rajców, etc.) jakimiś tam osiągnięciami. Bzdury, śmiech i politowanie. Rozumiem jednak Panią. Bo rozumiem jak wielką krzywdę wyrządzają niektóre osoby usiłujące ukryć swoje niekompetencje na drodze do osiągania najwyższych stanowisk. Za usługi PAKS trzeba i należy płacić bo to miejsce zasługujące na to.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama